Back to top
Publikacja: 17.04.2023
Jozef Majchrák pyta na łamach słowackiego dziennika „Postoj”. „Morawiecki kontra Macron. Zderzenie dwóch wizji Europy. Którą powinna wybrać Słowacja?”
Przegląd prasy

„Strategiczna autonomia Europy wobec Stanów Zjednoczonych jest od lat niestarzejącym się francuskim przebojem, jednak dla wschodniej flanki UE nie stanowi bynajmniej alternatywy dla bezpieczeństwa oferowanego przez sojusz transatlantycki” – pisze redaktor Jozef Majchrák na łamach słowackiego dziennika "Postoj". 


Jozef Majchrák zauważa, że w ostatnich tygodniach zostały przedstawione dwie, przeciwstawne wizje przyszłości Europy. Jedna, autorstwa lidera zachodniej części Unii Europejskiej, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, a druga przed lidera „najbardziej wpływowego państwa we wschodniej części Europy, premiera Polski Mateusza Morawieckiego”.

Słowacki redaktor przypomina, że podczas podróży do Chin Macron uaktualnił starą francuską ideę „strategicznej autonomii dla Europy”, bazującą na pomyśle, aby Francja i Unia Europejska były możliwie jak najbardziej niezależne od Stanów Zjednoczonych zarówno w kwestiach polityki zagranicznej, jak i  i polityki bezpieczeństwa. Redaktor Majchrák stwierdza, że Macron uaktualnił swoją wizję biorąc pod uwagę obecne napięcia między Chinami a Tajwanem i zadeklarował, że Europa nie może zostać wciągnięta w konflikt między tymi dwoma krajami. 

Jozef Majchrák przypomniał w tekście słowa brytyjskiego pisarza Edwarda Lucasa, który wizje niektórych europejskich polityków można porównać do bełkotu nastolatków, którego nikt nie bierze na poważnie, dopóki dorośli (w tym przypadku USA) nie zaopiekują się nimi i nie zapewnią bezpiecznego schronienia. „Dla kraju na wschodniej flance UE, który doświadczył w swej historii rosyjskiego imperializmu, poleganie na takiej chimerze stanowiłoby duże zagrożenie dla bezpieczeństwa” - stwierdza zastępca redaktora naczelnego dziennika „Postoj”.

Słowacki redaktor zauważa także, że interpretacje wypowiedzi Macrona w Chinach, które ukazały się w zagranicznej prasie, można podzielić na dwie grupy. Pierwsza mówi, że prezydent Francji tak  naprawdę nie powiedział niczego nowego, a jedynie „wybrał niewłaściwe miejsce i czas, aby podważyć przywództwo USA”. Druga, „ostrzejsza wersja” zakłada z kolei, że Macron ma taką obsesję na punkcie Stanów Zjednoczonych, że nie waha się bratać nawet z dyktatorami, byle tylko osłabić wpływy Waszyngtonu. Oczywiście, jest też inne wyjaśnienie, zgodnie z którym za słowami Macrona stoją wielkie pieniądze, a więc próba zapewnienia francuskim firmom uprzywilejowanej pozycji na gigantycznym chińskim rynku.

Niezależnie od tego, która wersja interpretacji słów prezydenta Francji jest prawdziwa, to jedno jest pewne: wywołały one bardzo ostrą reakcję szefa rządu w Warszawie. „Mateusz Morawiecki wykorzystał wizytę w Waszyngtonie do nakreślenia znacząco innej wizji Europy” – pisze Jozef Majchrák. Strategiczną autonomię od Ameryki, szef rządu w Warszawie skontrastował ze strategicznym partnerstwem ze Stanami Zjednoczonymi. Redaktor dziennika Postoj zauważa, że polski premier, „ostrym tonem” prowadząc polemikę z Macronem, odkurzył nawet nawet stary podział „Chiraca” na „starą” i „nową” Europę. „Stara Europa wierzyła w porozumienie z Rosją i stara Europa poniosła porażkę, ale jest nowa Europa” – mówił premier Morawiecki na konferencji prasowej w Białym Domu z wiceprezydent Kamalą Harris, podkreślając, że liderem tej nowej Europy, która wciąż pamięta, czym był rosyjski komunizm jest Polska. 

Wzmocniona pozycja Polski

„Dziś pewna siebie Polska śmiało wchodzi w otwarty spór z Francją także dlatego, że w ostatnich latach jej pozycja geopolityczna uległa wzmocnieniu. Dzięki dalekowzrocznej polityce energetycznej, budowaniu silnej armii, ale też temu, że w Warszawie postrzegano Rosję znacznie bardziej realistycznie niż w Berlinie czy Paryżu” – pisze redaktor Majchrák, dostrzegając także, że wojna na Ukrainie także wzmocniła pozycję Polski, która stała się najważniejszym sojusznikiem władz w Kijowie, „zarówno politycznie, jak i militarnie”.

Jednocześnie autor tekstu zauważa, że trudno się dziwić, iż wizja Macrona zirytowała Polskę, której bezpieczeństwo zależy dziś od sojuszu z USA i która jest jednym z najbardziej lojalnych sojuszników Ameryki w Europie (tylko tym roku podpisała kontrakty na zakup uzbrojenia wartego 1,4 mld dolarów). 

Kogo wybierze Słowacja?

Jozef Majchrák podkreśla, że to zderzenie wizji przyszłości Europy według Macrona i według Morawieckiego jest również istotne z punktu widzenia Słowacji. „Którą Europę powinniśmy wybrać? Starą czy nową, na której czele stoi Polska?” – rozważa Jozef Majchrák. I szybko dochodzi do konkluzji, że choć rzeczywiście konflikt z Chinami to zły pomysł – nie tylko dla Europy, ale również dla Stanów Zjednoczonych – to „we wszystkich innych kwestiach Emmanuel Macron się myli”. 

„Macron wzywa do strategicznej autonomii Europy od Waszyngtonu w czasie, gdy Rosja próbuje zniszczyć Ukrainę, a USA stoją na czele tych, którzy wspierają naszego sąsiada. Już samo to, pomijając całe nasze doświadczenie historyczne, jest doskonałym dowodem na to, dlaczego Europa Wschodnia nie może polegać na francuskiej dyplomacji” – konkluduje autor geopolitycznej analizy we słowackim dzienniku.

(JAP)