Back to top
Publikacja: 05.12.2022
Michał Karnowski podczas konferencji „Zderzenie Kulturowe w UE 2022”: Tak jak sprzeciwialiśmy się dwóm totalitaryzmom, tak sprzeciwiamy się teraz temu trzeciemu
Polityka

Przypadkiem trafiłem na spotkanie elity Fideszu z premierem Orbánem, w którym brały udział zacne postacie życia węgierskiego i oni w kontekście wojny na Ukrainie mówili: „Wy to tacy romantyczni, nie myślicie co będzie dalej, rzucacie się, oczywiście w kwestii naszej pomocy, nierozważni” – mówił red. Michał Karnowski podczas panelu „Polska jako idea. Czy jeszcze może być atrakcyjna?” odbywającego się w ramach konferencji „Zderzenie Kulturowe w UE 2022” 27 listopada. – My, owszem, wielokrotnie obstawialiśmy w naszych dziejach karty niezwykle ryzykowne, nawet można powiedzieć absurdalne. Jednak nie dlatego, że jesteśmy głupcami, ale dlatego, że innych kart nie było. […] Czasem tylko krwią czy powstaniem można było o cokolwiek zawalczyć, a i choćby przedłużyć czy zapobiec po prostu rusyfikacji, przecież te powstania miały taki skutek – podkreślił redaktor tygodnika „Sieci”. 

 


 Fot. Albert Zawada / PAP


– Mówię tym Węgrom, że na mapie widnieje duże państwo polskie. Nie dopowiedziałem już, bo to byłoby niegrzeczne, że wy z tą swoją mądrością, ze swoją zimną i przejętą od Niemców szkołą analityczną jesteście małym państwem obnoszącym swoje „kikuty”, niesprawiedliwie potraktowanym, ale jednak małym. A my jesteśmy dużym państwem, więc te nasze wybory z perspektywy nie były absurdalne. Kiedyś był taki zjazd historyków w międzywojniu, ponoć właśnie toczyła się debata o tym, która z dróg do niepodległości była słuszna, i wówczas wyszedł jeden z uczestników i powiedział, że skoro tu siedzimy, to wszystkie były słuszne. I to prawda. […] 

Na pewno warto patrzeć na ten nasz czas z perspektywy historycznej. Myślę, że za kilka dekad mądrzy ludzie zadadzą pytanie, czy byłeś po tej stronie, która tę szansę chciała umocnić. Bo to jest niebywała szansa, państwo polskie jest dziś w rękach elity niepodległościowej i to jest najważniejszy warunek utrzymania niepodległości, wszystkie inne kompromisy są w tym kontekście dopuszczalne, bo zawsze się halsuje, polityka zawsze jest – jak to pan profesor napisał – sztuką możliwości i czasem trzeba się nawet bardzo głęboko cofać i myślę, że my będziemy rozliczani, czy dostrzegliśmy tę wyjątkową dziejową szansę, czy też w imię jakichś ambicyjek, własnych małości czy urazów, czy osobistych niedoskonałości zdecydowaliśmy się na jakiś inny wybór prawda od szarpania za nogawki do rzucania kamieniami, bo tutaj jest oczywiście całe spektrum. Właśnie to pytanie o ideę polską jest bardzo ważne – przekonywał redaktor Karnowski.


Źródło: YouTube


Sztandar sprzeciwu

Zauważył również, że w BBC Radio 4, czyli w najbardziej prestiżowym kanale stacji brytyjskiej, od wielu lat nadawany jest program In Our Time – czterdziestominutowa debata o historii powszechnej. Prowadzi ją Malwin Breck, starszy już dziennikarz, i ona jest nadawana niemal od 20 lat co tydzień. – Tematy, które są tam poruszane, to Aleksander Wielki, wojna trzydziestoletnia, lądowanie w Normandii, […] to jest bardzo ciekawe, bardzo dobra audycja i tam, proszę państwa, jest jedna audycja poświęcona Polsce, zrealizowana mniej więcej rok temu, czyli już przy samym właściwie końcu, jak już się wszystkie tematy wyczerpały. O Rosji jest z 50 audycji, o Piotrze Wielkim, o wszystkim można powiedzieć. Jedna jest o Polsce, o I Rzeczypospolitej. Oczywiście ciekawa debata, ale jedna. Tam raz się Polska pojawia, drugi raz się pojawia w audycji poświęconej zakonom rycerskim w kontekście krzyżackim, […] ale nie jako główny temat. To pokazuje, gdzie my jesteśmy w tej debacie europejskiej. Tutaj oczywiście przedstawiciele lewicy […] mówią, że to jest dowód, że jesteście beznadziejni, nic nie znaczycie. Nie. To jest dowód, że w pewien sposób, ja bym postawił taką prowokacyjną tezą: istnienie Polski nie jest naturalnym stanem Europy, dlatego że nowożytność kształtowała się w XIX wieku, geopolityka, wszystkie nauki polityczno-społeczne, gospodarcze kształtowały się w XIX wieku i w naturalny sposób pionizują się do świata, w którym nie ma Polski, jest tylko pięć ówczesnych mocarstw. Dzisiaj to jest trochę inaczej. Więc jeżeli dołożymy do tego istnienie tych dwóch naszych potężnych sąsiadów, to ja bym postawił taką tezę, że Polska będzie istniała dopóty, dopóki Polacy będą chcieli, żeby istniała. Dlatego tak ważna jest nasza wola istnienia. Wielka Brytania, Niemcy mogą istnieć samym swoim ciężarem, siłą grawitacji, są jak korzenie palowe w świecie roślin, one mają bardzo głębokie, my nie – podkreślał redaktor tygodnika „Sieci”, dodając: „My krążymy wokół pewnej idei misji, bo jeżeli wola trwania decyduje, to misja jest niezwykle istotna. I my pewną misję mamy. Tu przywołam scenę dosłownie sprzed trzech dni” – profesor Ryszard Legutko staje na siedemdziesięciolecie Parlamentu Europejskiego bez cienia drżenia w głosie, co jest bardzo trudne przy bardzo wrogiej sali, staje i wykłada credo, credo naszego oporu, wobec czegoś, co, miejmy nadzieję, nie jest nowym totalitaryzmem, ale jest na pewno jakimś wielkim fałszem i gdzieś krąży wokół totalitaryzmu, mówi, nie ma demosu, mówi, krzyczycie o tolerancji, tak naprawdę nie jesteście tolerancyjni, celebrujecie różnorodność, a coraz bardziej zamykacie to kontinuum do podobnych sobie. To jest kolejny moment w historii, w którym Polska niesie sztandar sprzeciwu na rzecz prawdy, na rzecz uczciwości, na rzecz trochę również zdrowego rozsądku. Tak jak sprzeciwialiśmy się dwóm totalitaryzmom, tak sprzeciwiamy się teraz temu trzeciemu – zauważył redaktor Karnowski.

Musimy być bogaci

Michał Karnowski stwierdził również, że Polacy mają jeden problem. – Jak rozmawiam z obcokrajowcami i próbuję im tłumaczyć, przychodzi do nas sporo dziennikarzy, żeby zobaczyć, oni krążą po tych mediach liberalnych, ale czasem dla przyzwoitości do nas też zajrzą. I ja się też na tym łapię, że staram się na raz za dużo im opowiedzieć. Kaskadowo wpadam w taką szkatułkową opowieść jak z „Pamiętnika znalezionego w Saragossie” i w sumie gdzieś tam, przynajmniej do rozbiorów, staram się dojść. I to jest błąd. To nie jest tylko błąd nas jednostek, ale to jest też błąd pewnego przekazu. Być może nasze dzieje są tak skomplikowane, że inaczej się nie da, ale myślę, że musimy pracować nad jakimś takim wizerunkiem czy takimi pigułkami wiedzy o nas, które będą strawniejsze dla tego świata. To jest niezwykle trudne do przyjęcia, co my chcemy światu powiedzieć. Jakaś ta idea w publicystyce wybrzmiała: Polacy jako hobbici Europy. Trzeba szukać odważnych bardzo popkulturowych skojarzeń – oznajmił redaktor Karnowski. I na koniec zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz. – My musimy być po prostu bogaci. Jeżeli spojrzymy na mapę Europy, to jednak bogactwo jest warunkiem niezbędnym, żeby być szanowanym. […] Są oczywiście kraje, które są biedne i są mimo to atrakcyjne, ale są to kraje egzotyczne. W naszym kręgu kulturowym to bogactwo jest jednak ważne. Ono też umożliwia całe spektrum działań od fundowania stypendiów po budowę niezbędnej tkanki instytucjonalnej – podkreślił podczas debaty.