Back to top
Publikacja: 25.04.2024
Exposé szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego: dyplomacja jest pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej
Polityka

Polska jest silnym krajem Unii Europejskiej, który nie ugnie się pod presją Rosji – przekonywał w czwartek w Sejmie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.


    Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie. Fot. Leszek Szymański/PAP


- Obejmując ponownie obowiązki ministra spraw zagranicznych, powiedziałem, że dyplomacja jest pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej. Nadrzędnym celem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa rozumianego jako pewność przetrwania i rozwoju - podkreślił Radosław Sikorski na początku swojego wystąpienia w Sejmie. - Za naszą wschodnią granicą Ukraina od ponad dwóch lat walczy przeciw agresorowi, którego celem jest nie tylko zniszczenie ukraińskiej niepodległości. Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego, powstałego po 1989 roku. Logikę prawa i dobrowolnych sojuszy, ma zastąpić logika siły, stref wpływów i dyktatu mocarstw nad sąsiadami. Władimir Putin mówi o tym otwarcie - zauważył szef polskiej dyplomacji, zwracając uwagę, że Polska już dziś mierzy się z różnymi formami agresji hybrydowej, takimi jak: dezinformacja, cyberataki, wykorzystywanie zależności energetycznych czy instrumentalizacja presji migracyjnej.


Źródło: YouTube


Minister spraw zagranicznych oznajmił, że w tak trudnych warunkach potrzebna jest współpraca nie tylko polityków z koalicji rządzącej, ale i z opozycji. Krytycznie ocenił również politykę zagraniczną prowadzoną za czasów rządów PiS, a zwłaszcza stosunek ówczesnych rządzących do Unii Europejskiej. Ironizował również, odnosząc się do nieobecności na sali sejmowego byłego premiera. - Panie Marszałku proszę o usprawiedliwienie nieobecności pana posła Mateusza Morawieckiego, bo on dzisiaj ma coś ważniejszego do roboty, mianowicie, jak rozumiem, jest w drodze do Budapesztu na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów - mówił Radosław Sikorski, odnosząc się rozpoczynającej się dzisiaj w stolicy Węgier międzynarodowej konferencji środowisk prawicowych CPAC (Conservative Political Action Conference). CPAC od lat 70. XX wieku odbywa się co roku w Stanach Zjednoczonych, a także poza granicami w USA. W tym roku węgierska edycja CPAC odbywa się już po raz trzeci. W dniach 25-26 kwietnia Budapeszcie przemawiać będą na niej między innymi szef węgierskiego rządu Viktor Orbán czy premier Gruzji Irakli Kobachidze. Na tegorocznej konferencji obecni mają być również członkowie Komisji Spraw Zagranicznych Marek Kuchciński oraz Radosław Fogiel, a także sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP i szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastelerek. 

Główne założenia polityki zagranicznej

Radosław Sikorski w wygłoszonym dzisiaj exposé wskazał także na cztery priorytety polskiej polityki zagranicznej. Pierwszym, najpilniejszym zadaniem według szefa dyplomacji, jest podjęcie działaniach, w wyniku których Polska będzie bezpieczna.

– Polska racja stanu nakazuje zapewnić maksimum wsparcia wojskowego i politycznego Ukrainie. W oczywistym interesie Polski jest utrzymanie agresora najdalej od naszych granic. Dlatego suwerenna Ukraina musi wygrać tę wojnę, a pokojowy ład międzynarodowy w Europie musi zostać przywrócony – przekonywał w Sejmie szef polskiej dyplomacji.

Jako drugi priorytet Radosław Sikorski wymienił „silną Polskę w silnej Unii Europejskiej”. Trzecim priorytetem Ministerstwa Spraw Zagranicznych ma być „Polska aktywna i odpowiedzialna w społeczności globalnej”. Czwartym zaś odbudowa apolitycznej służby zagranicznej i przywrócenie ustawowo określonej roli Ministerstwa Spraw Zagranicznych jako centrum kreującego politykę zagraniczną Polski.

Gorąca debata po exposé

Po zakończeniu exposé szefa dyplomacji w Sejmie rozpoczęła się gorąca debata. – Z uwagą wysłuchałem informacji o polityce zagranicznej. Z rozczarowaniem muszę odnotować, że zamiast informować, pan minister zajął się dezinformacją – mówił były minister spraw zagranicznych, obecnie poseł PiS prof. Zbigniew Rau. Były szef polskiej dyplomacji podkreślił, że jego zdaniem Radosław Sikorski i obecny rząd zamierza prowadzić politykę zagraniczną, kierując się kilkoma iluzjami. – Iluzją obecnego rządu jest przekonanie, że partnerskie, oparte na wzajemnym szacunku relacje z Niemcami da się zbudować, rezygnując z zabiegów o respektowanie przez Berlin polskiej wrażliwości i polskich interesów – przekonywał w Sejmie profesor Rau.

Krytycznie do słów szefa dyplomacji odniósł się także prezydent Andrzej Duda. – Ze zdumieniem i bardzo dużym rozczarowaniem przyjąłem zwłaszcza początek wystąpienia pana ministra Sikorskiego, który po pierwszych słowach mówiących o tym, ze zasadnicze cele realizowane są wspólnie, z czym ja się zgadzam, nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez poprzedni rząd. W moim przekonaniu atak nie tylko absolutnie bezpodstawny, pełen kłamstw, manipulacji i nieprawd, ale przede wszystkim dzielący Polaków, tworzący jakiś zupełnie niepotrzebny nam dziś konflikt polityczny – oznajmił prezydent Polski.

ARTYKUŁ AKTUALIZOWANY