Back to top
Publikacja: 12.01.2024
Coraz niższa inflacja w Europie Środkowej: na Węgrzech w ciągu roku spadła z 25 proc. do 5,5 proc.
Ekonomia

Tempo wzrostu cen znacząco zwolniło w całej Europie Środkowej. Inflacja CPI liczona rok do roku wyniosła w grudniu na Węgrzech zaledwie 5,5 proc. To istotnie mniej, niż wynosiły oczekiwania analityków rynkowych, którzy spodziewali się inflacji na poziomie 6,5 proc. W Polsce inflacja w grudniu zmalała do 6,1 proc. z 6,6 proc. w listopadzie. Z kolei w Czechach inflacja CPI w grudniu spadła do 6,9 proc. 



Węgierskie forinty nie tracą już na wartości w takim tempie jak jeszcze rok temu. Fot. tomfield z Pixabay


Według ogłoszonych w piątek danych przez węgierski Centralny Urząd Statystyczny (KSH) grudzień 2023 roku był już jedenastym z rzędu miesiącem dezinflacji. Ceny dóbr i usług konsumpcyjnych w grudniu były „zaledwie” o 5,5 proc. wyższe niż w analogicznym miesiącu roku 2022. Tym samym tempo wzrostu cen było najniższe od września 2021 roku.

Pierwszy raz od sierpnia 2022 roku inflacja CPI na Węgrzech jest niższa niż w Polsce i w Czechach. Tak niski odczyt zaskoczył wielu ekonomistów. Jeszcze w lutym 2023 roku inflacja nad Dunajem wynosiła bowiem ponad 25 proc., a Węgrzy długo były krajem o najwyższym tempie wzrostu cen ze wszystkich państw należących do Unii Europejskiej.

W czwartek najnowsze dane o inflacji podał z kolei czeski urząd statystyczny. W grudniu inflacja w Czechach obniżyła się do 6,9 proc. z 7,3 proc. w listopadzie 2023 roku (we wrześniu wynosiła ona 6,9 proc., w sierpniu 8,5 proc., a w lipcu 8,8 proc.). W tym przypadku tempo wzrostu cen również było niższe niż spodziewali się ankietowani ekonomiści. Tzw. konsensus rynkowy zakładał, że inflacja w grudniu wynosiła w Czechach 7,3 proc. Analitycy rynku zwracają uwagę nie tylko na spadek inflacji rok do roku, ale również na spadek cen liczonych miesiąc do miesiąca. W porównaniu z listopadem ceny w Czechach obniżyły się o 0,4 proc.

Przyglądając się inflacji w Czechach, warto też pamiętać, że wskaźnik inflacji liczonej rok do roku zarówno w grudniu – jak i wcześniej w listopadzie i w październiku – został sztucznie zawyżony poprzez działania rządu w Pradze mające zrekompensować wysokie ceny energii elektrycznej od 2022 roku.

(J)