Komenda Główna Policji w Budapeszcie (BRFK) na dobre odmieniła trudne życie owczarka niemieckiego o imieniu Rambo. Kilka miesięcy temu poważnie ranny w ostrzale pies został uratowany na Ukrainie przez grupę brytyjskich lekarzy, po czym trafił do węgierskiego schroniska. Jego historią zainteresowały się media, a także węgierscy policjanci, którzy postanowili dać mu dom, pełną miskę i wiele miłości.
„Rambo to bohater” – podkreśla we wpisie w mediach społecznościowych budapeszteńska policja, opisując historię pochodzącego w Charkowa psiaka, któremu rosyjska agresja na Ukrainę zniszczyła całe beztroskie dotąd życie. Nie wiadomo, co się stało z jego właścicielami. Można jedynie przypuszczać, że jego dom został zniszczony lub nagle opuszczony. Wówczas przygarnęli go do siebie ukraińscy obrońcy. Rambo żył z nimi w okopach aż został trafiony.
Podczas ostrzału pocisk rozerwał owczarkowi pysk, prawdopodobnie na zawsze pozbawiając go słuchu. Z Ukrainy ewakuowali go brytyjscy lekarze. Udało się uratować mu życie, choć podczas operacji trzeba było amputować psu jedno ucho. Najpierw trafił do schroniska w okolicach Peszt. Jego historię nagłośniły lokalne media, dzięki czemu do boksu po bohaterskiego zgłosili się policjanci z Budapesztu. Rambo nie będzie jednak towarzyszył komandosom. Policjanci z Budapesztu zlecili mu służbę polegającą raczej na pełnieniu „społecznej” czy wręcz terapeutycznej roli. Z wpisu na Facebooku wynika, że pies doskonale dogaduje się z dziećmi, a koty... toleruje, jeśli są w wystarczająco dużej odległości.
Rambo już wykonał pierwsze zadanie, ocieplając wizerunek węgierskiej policji. Post błyskawicznie zyskał na Facebooku ponad tysiąc polubień i ponad setkę udostępnień.