„Chociaż według rządu nie ma alternatywy dla rosyjskiego gazu, to dywersyfikacja źródeł po cichu już się zaczęła” – pisze węgierski portal G7.
Fot. MTI/Zsolt Szigetváry
„Chociaż dywersyfikacja zaopatrzenia w gaz ziemny jest od wielu lat szeroko ogłaszanym celem, to w ostatnich latach nie poczyniono w tej dziedzinie realnych postępów ani wewnątrz kraju, ani na poziomie Unii Europejskiej” – zauważa autor, zaznaczając jednocześnie, że na Węgrzech zbudowano znaczne zdolności przesyłowe (poza Słowenią kraj ten ma już połączenia ze wszystkimi sąsiednimi krajami), ale większość z nich była prawie całkowicie niewykorzystana przed kryzysem energetycznym.
„Rozpoczęto już rozbudowę źródeł zaopatrzenia i przynajmniej częściowe odejście od rosyjskiego gazu” – przekonuje na łamach portalu G7.hu autor artykułu Zoltán Jandó.
Zdaniem ekspertów cytowanych w artykule możliwości sprowadzania gazu z różnych kierunków znacznie przewyższają zapotrzebowanie Węgier na błękitne paliwo.
(JAP)