Back to top
Publikacja: 19.03.2023
Słowacja: ceny 400 produktów żywnościowych od jutra zamrożone na trzy miesiące
Ekonomia

Od 20 marca osiem sieci handlowych na Słowacji – cztery z kapitałem zagranicznym i cztery krajowe – dobrowolnie ograniczy ceny łącznie 400 produktów spożywczych na najbliższe trzy miesiące. Uczestniczące w akcji sklepy i produkty objęte limitami zostaną oznaczone logo Gwarancja Antyinflacyjna. Oferta produktów w stałej, obniżonej cenie będzie różna w każdej z ośmiu sieci. Podobną akcję ogłoszono również w marcu we Francji. Na Węgrzech nadal obowiązują zaś ceny regulowane na wybrane towary.


Sprzedawcy na Słowacji szukają pomysłów na zwiększenie sprzedaży. Fot. Michal Krumphanzl/PAP/CTK


Co prawda w lutym inflacja na Słowacji – uwzględniająca m.in. produkty, ceny usług i energii – wyniosła 15,4 proc., to ceny żywności rosły rok do roku aż o 28,6 proc. (najbardziej podrożały takie produkty jak mleko, sery, jaja, pieczywo czy warzywa).   

Słowackie sieci handlowe podjęły decyzję o dobrowolnym zamrożeniu cen na niższym poziomie na trzy miesiące. Według resortu rolnictwa niektóre sieci zamrożą ceny 30, a inne 100 produktów, a ich szczegółowy wykaz zostanie już w poniedziałek podany do publicznej wiadomości. Produkty te będą też oznaczone specjalnym logo Gwarancja Antyinflacyjna. Decyzja handlowców wyprzedza ewentualne działania rządu w Bratysławie, który był coraz głośniej nawoływany do wprowadzenia urzędowych cen regulowanych. 

Rabaty na żywność również we Francji

Z szybko rosnącymi cenami żywności borykają się również Francuzi (według danych urzędu statystycznego INSEE w lutym produkty spożywcze były tam o 14,5 proc. wyższe niż rok wcześniej).

6 marca br. rząd w Paryżu ogłosił wprowadzenie w życie porozumienia zawartego z największymi detalicznymi sieciami nad Sekwaną. Podczas „kwartału antyinflacyjnego” ceny wybranych produktów żywnościowych będą obniżone „do najniższego możliwego poziomu” w takich sieciach jak Auchan, Aldi, Carrefour, Intermarché,Lidl, Système U, Casino czy Cora. Niższe ceny na wybrane produkty mają wynikać z obniżki marż w sieciach detalicznych. Francuski minister finansów Bruno Le Maire oszacował, że łączny koszt inicjatywy wyniesie kilkaset milionów euro. Produkty w obniżonych cenach są oznaczone kolorami francuskiej flagi i napisem „kwartał antyinflacyjny”.

Jak jest w Polsce i na Węgrzech?

W Polsce, według danych GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2023 roku wzrosły rok do roku o 18,4 proc. Ceny żywności były jednak wyższe o 24,7 proc. niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku. Podobnie jak na Słowacji najbardziej zdrożały mleko, jaja, pieczywo czy mięso wieprzowe. Minimalnie mniej niż na Słowacji w Polsce podrożały warzywa (Słowacy płacą za nie 25,6 proc. więcej niż rok temu, a Polacy 22,3 proc. więcej).

Na Węgrzech rząd przedłuży do końca kwietnia 2023 roku obowiązywanie limitów cenowych na wybrane artykuły żywnościowe. Zgodnie z zarządzeniem władz w Budapeszcie w grupie produktów, które nie powinny drożeć, znalazły się między innymi cukier, mąka, mleko, olej słonecznikowy, a także jaja oraz ziemniaki. Handlowcy skarżą się, że działanie rządu negatywnie wpłynęło na działanie wolnego rynku, a Węgrzy obawiający się zniesienia cen maksymalnych (6 grudnia 2022 roku rząd w Budapeszcie ponownie uwolnił ceny paliw) często robią zapasy produktów w obniżonych cenach, przez co w sklepach występują niekiedy braki wybranych towarów.

Według danych Centralnego Urzędu Statystycznego (KSH) inflacja CPI na Węgrzech wyniosła w lutym 25,4 proc. (w styczniu 2023 roku była jeszcze wyższa: 25,7 proc.). Kolejny miesiąc z rzędu tempo wzrostu cen na Węgrzech było najwyższe nie tylko w regionie (w Czechach inflacja w lutym wynosiła 17,5 proc.), lecz także w całej Unii Europejskiej. Najbardziej na Węgrzech podrożała żywność (w lutym ceny produktów spożywczych były o 43,3 proc. wyższe niż przed rokiem, co i tak było wynikiem minimalnie lepszym niż w styczniu, gdy wskaźnik wzrostu cen towarów spożywczych wynosił aż 44 proc. rok do roku).

Ekonomiści i przedstawiciele rządu w Budapeszcie mają jednak nadzieję, że inflacja nad Dunajem osiągnęła już swój szczyt i zacznie konsekwentnie maleć. 

(JAP)