Członkowie Zgromadzenia Narodowego w Budapeszcie debatowali dziś w sprawie projektu rezolucji związanej z pierwszą rocznicą wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Fot. Szilard Koszticsak/MTI/PAP/EPA
Propozycję przyjęcia rezolucji przez parlament złożyli dwaj przedstawiciele rządzącej koalicji: Máté Kocsis (Fidesz) i István Simicskó (KDNP). W projekcie dokumentu znalazło się między innymi potępienie rosyjskiej agresji na Ukrainę, potwierdzenie prawa Ukrainy do samoobrony, a także podkreślenie, że Węgry zrobią wszystko, co w ich mocy dla propagowania pokoju.
Máté Kocsis podkreślił, że życie ludzi można uratować tylko poprzez natychmiastowe zawieszenie broni i forsowanie negocjacji pokojowych. –Naszym zadaniem tutaj, na parlamentarnej mównicy, jest podkreślanie – bez względu na to, jak banalne może się to wydawać – że wojnę może skończyć tylko pokój. Nie zakończymy jej sankcjami ani czołgami Leopard. Potrzebujemy zawieszenia broni i negocjacji pokojowych, ponieważ jest to również najbardziej poprawne moralnie stanowisko – przekonywał przedstawiciel rządzącego Fideszu.
– Stanowisko rządu jest konsekwentne od wybuchu wojny, potępiamy agresję militarną Rosji na Ukrainę i bronimy integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy – podkreślał w parlamencie przedstawiciel węgierskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu Péter Sztáray.
(JAP)