Back to top
Publikacja: 05.03.2023
Polski artysta chce stworzyć „najdłuższą galerię sztuki”
Kultura

PIOTR WŁOCZYK: Zaproponował pan w Krasiczynie stworzenie „Najdłuższej galerii sztuki”. Jak będzie wyglądał ten projekt?

PIOTR BIES: To będzie unikalna wystawa, ciągnąca się na odcinku 3 tysięcy kilometrów. Tyle bowiem będzie liczyła Via Carpatia, trasa biegnąca przez Polskę, łącząca północ Europy z południem naszego kontynentu. Co ważne, Marszałek Marek Kuchciński stwierdził, że to ciekawa inicjatywa i warto ją wesprzeć.

Gdzie konkretnie będzie można oglądać dzieła sztuki tworzone w ramach tego projektu?

Instalacje artystyczne będą wystawiane w punktach nazywanych Miejscami Odpoczynku Podróżnych (MOP) na całej trasie Via Carpatia, czyli od Litwy aż do Grecji.


Piotr Bies podczas konferencji Europa Karpat w Krasiczynie prezentuje pomysł stworzenia najdłuższej galerii świata. Pomysł wzbudził zainteresowanie m.in. marszałka Marka Kuchcińskiego. Fot. JAP


Co zainspirowało pana do zaproponowania takiej formy wystawiania sztuki?

Co roku jeżdżę na sympozja rzeźbiarskie, odwiedziłem przy tej okazji już kilkanaście krajów europejskich. Tworzone wówczas rzeźby często ustawiane są w miejscach publicznych, m.in. przy drogach. Pomyślałem, że można byłoby to zastosować na dużo większą skalę. MOP-y przy trasie liczącej ok. 3 tys. kilometrów to ogromne pole do popisu dla bardzo wielu artystów z naszego regionu Europy. Chociaż sam jestem rzeźbiarzem, to prezentowane tam dzieła sztuki niekoniecznie muszą być rzeźbami. Mogą to być również mozaiki czy murale.

Najważniejsze, aby były to piękne, inspirujące obiekty, które pozwolą podróżnym złapać oddech i odpocząć psychicznie. Wierzę bowiem, że sztuka powinna mieć misję. Sztuka łagodzi obyczaje i jest w stanie doskonale zrelaksować człowieka. Przy czym abstrakcyjna forma, która pobudza wyobraźnię, to chyba najlepszy sposób na „przewietrzenie głowy” w trakcie długiej i męczącej podróży. Taka „najdłuższa galeria sztuki” wspaniale ubogaci tę linię komunikacyjną pod względem kulturowym. Budowniczowie Via Carpatii staliby się w ten sposób mecenasami sztuki. Koszt realizacji tego projektu artystycznego byłby nieznacznym ułamkiem kosztów budowy i przyniosłyby duży pożytek kulturze narodów, które przez lata były traktowane przez Europejczyków z zachodu kontynentu jak jakaś czarna dziura między Niemcami a Rosją. A przecież na łuku Karpat dzieją się cudowne rzeczy, ten region Europy jest niezwykle bogaty kulturowo i powinniśmy to bogactwo eksponować na każdym kroku.


Rys. Piotr Bies


Przewiduje pan jakiś motyw przewodni, który powinien łączyć dzieła sztuki wystawiane przy Via Carpatii?

Tak. Tematem przewodnim powinna być droga, mosty, generalnie łączność między narodami i kulturami. Przy czym dobrze byłoby „pomieszać” prace artystyczne, żeby nie było tak, że np. w Polsce będą się pojawiały przy MOP-ach prace samych Polaków, a na Węgrzech Węgrów.

Pewną inspiracją powinni dla nas być Ukraińcy. Mimo że trwa u nich wojna, cały czas kontynuują program ustawiania rzeźb wzdłuż tras rowerowych i samochodowych w regionie zakarpackim. Pojawienie się ciekawej rzeźby w jakiejś smutnej, zapomnianej wiosce potrafi przyciągnąć sporo ludzi. Przy czym zazwyczaj są to rzeźby typowo dekoracyjne. Przyznam szczerze, że brakuje mi tego w Polsce. Mamy u siebie sporo kapliczek przydrożnych, a w naszych miastach i miasteczkach stoją pomniki poświęcone postaciom i wydarzeniom historycznym. Natomiast niestety widać u nas niewiele rzeźby typowo dekoracyjnych. Myślę, że czas to zmienić.

Nawiasem mówiąc, w ubiegłym roku spotkałem się z wybitnym artystą, dr. Januszem Kapustą, odkrywcą nowego podziału sześcianu: K-dronu. Okazało się, że od wielu lat ma on podobny pomysł na wzbogacenie naszych dróg sztuką. Jego projekt nazywa się „Ruchome Muzeum Wyobraźni”. Tak więc nasze idee są zbieżne i wierzę, że wspólnie uda nam się zbudować wielką galerię sztuki współczesnej.


Prezentacja artystów w Krasiczynie. Piotr Bies (z lewej) i Janusz Kapusta. Fot. JAP


Na jakim etapie jest obecnie „Najdłuższa galeria sztuki”?

Do końca marca ustalimy harmonogram prac i założenia budżetowe. Pierwsze sympozjum rzeźbiarskie ma się odbyć w sierpniu w Krasiczynie. Pojawi się na nim kliku artystów z Ukrainy, Węgier i Słowacji. W przyszłym roku planuję zorganizowanie większego sympozjum, na które zaprosimy więcej czołowych artystów. Polaków będzie reprezentował m.in. dr Janusz Kapusta. Pierwsze rzeźby powinny się więc pojawić przy Via Carpatii już w przyszłym roku.