Węgrzy najwięcej czasu spędzają na oglądaniu telewizji – zajmuje im to średnio ponad 4,5 godziny dziennie. Taki wynik daje im miejsce w europejskie czołówce. Surfowanie po Internecie zajmuje z kolei Madziarom średnio 3,5 godziny – wynika z najnowszego raportu ogłoszonego przez Narodowy Urząd ds. Mediów i Komunikacji (NMHH). 

Fot. Pixabay

Doktor András Koltay, prezes Narodowego Urzędu ds. Mediów i Komunikacji (NMHH), podkreśla, że zebrane dane obalają mit o tym, iż poza Budapesztem i innymi dużymi miastami dostęp Węgrów do różnych źródeł informacji jest mocno ograniczony. Z raportu NMHH wynika, że Internet jest wszędzie silnie obecny, a ludzie w całym kraju czerpią wiadomości z różnych źródeł. 

Mieszkańcy wsi też chcą dużo wiedzieć

„Osoby, które chcą być dobrze poinformowane, mogą korzystać z szerokiej gamy źródeł i to robią. Mit, powtarzany przez wielu przy okazji wyborów parlamentarnych, że ludzie mieszkający w małych miejscowościach i we wsiach szukają tylko jednego rodzaju wiadomości i czytają wyłącznie dzienniki, jest nieprawdziwy. Na tych obszarach 
konsumpcja mediów również jest zróżnicowana. Inna rzecz, że ludzie, którzy chcą zyskać zróżnicowany obraz świata, muszą śledzić różne media, ale wszyscy mają szansę, aby to robić. Dane pokazują, że jest na to duże zapotrzebowanie w węgierskim społeczeństwie” – powiedział dr András Koltay, cytowany przez węgierską agencję prasową MTI.

Telewizja i Internet zajmują najwięcej czasu. Gazety papierowe wciąż w odwrocie

Z raportu Narodowego Urzędu ds. Mediów i Komunikacji (NMHH) wynika, że Węgrzy najwięcej czasu spędzają na oglądaniu telewizji – zajmuje im to średnio ponad 4,5 godziny dziennie. Surfowanie po Internecie zajmuje średnio 3,5 godziny dziennie.

I chociaż podobnie jak niemal na całym świecie sprzedaż gazet papierowych wciąż maleje, to dane zebrane przez NMHH pokazują, iż zdecydowana większość Węgrów lubi czerpać wiadomości z różnych rodzajów mediów. Jedynie około 25 proc. ankietowanych Madziarów twierdzi, że swoją wiedzę o świecie zdobywa z jednego rodzaju mediów i w tej grupie Internet zdecydowanie wygrywa z tradycyjną telewizją.

Doktor András Koltay, prezes Narodowego Urzędu ds. Mediów i Komunikacji (NMHH), zwrócił jednocześnie uwagę na negatywny trend dotyczący pieniędzy wydawanych na reklamę. Według szefa NMHH coraz większy udział w reklamowym torcie mają wydawcy portali internetowych, ale dwie trzecie z tej kwoty trafia do zagranicznych gigantów technologicznych, którzy transferują te pieniądze poza Węgry, przez co na produkcję lokalnych treści zostają mniejsze kwoty.

(JAP)