Komisarz ds. budżetu Komisji Europejskiej Johannes Hahn wysłał formalną notę do rządu w Budapeszcie informującą o uruchomieniu mechanizmu praworządności w celu ochrony funduszy Unii Europejskiej przed Węgrami – oznajmił w środę na konferencji prasowej w Brukseli wiceprzewodniczący Komisji Margaritis Schinas. Użyciem mechanizmu, który zakłada możliwość zamrożenia środków w unijnym budżecie dla danego kraju, grożono wcześniej również Polsce.
Fot. OLIVIER HOSLET / PAP / EPA
„Dziś wysyłamy notę do Węgier, formalnie uruchamiając procedurę warunkowości budżetowej. Zidentyfikowaliśmy problemy, które mogą naruszać praworządność na Węgrzech i wpływać na budżet UE. Węgry będą musiały odpowiedzieć na nasze obawy i zaproponować środki zaradcze” – ogłosiła w środę na Twitterze również wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourová.
Ogłoszona dzisiaj informacja nie jest dla rządu w Budapeszcie żadnym zaskoczeniem. Już na początku kwietnia, zaledwie dwa dni po tym, jak premier Viktor Orbán odniósł miażdżące zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że KE nosi się z zamiarem wszczęcia wobec Węgier – postępowania tego typu nie stosowano jeszcze nigdy w historii Unii Europejskiej – procedury „pieniądze za praworządność”.
Budzący spore kontrowersje natury prawnej mechanizm zakłada, że urzędnicy w Brukseli mogą zamrozić wypłatę pieniędzy z unijnego budżetu dla danego państwa członkowskiego, jeśli uznają, iż istnieje realne ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania, na przykład defraudacji.