– Doszliśmy do momentu, w którym szczepionka przeciw COVID-19 na Węgrzech jest dostępna dla każdego chętnego – ogłosiła naczelna lekarz kraju Cecília Müller na wtorkowej konferencji prasowej.

Fot. Gyorgy Varga / MTI / PAP / EPA

Cecília Müller zauważyła, że tylko we wtorek na Węgry dotarła kolejna dawka 480 tys. dawek rosyjskiej szczepionki Sputnik-V oraz 355,7 tys. dawek szczepionek amerykańskiej firmy Pfizer. Jeszcze w tym tygodniu władze w Budapeszcie spodziewają się zaś dostawy 343 tys. dawek z brytyjsko-szwedzkiego koncernu AstraZeneca.

Naczelna lekarz kraju podkreśliła także, że według danych węgierskiego urzędu statystycznego, istotnie zwiększyła się liczba osób, które chcą zostać zaszczepione. Według najnowszego sondażu odsetek osób chętnych do szczepienia wynosi 62 proc., szczepić nie zamierza się zaś tylko 19 proc. pytanych (jeszcze na początku roku niechęć wobec szczepienia się przeciw COVID-19 deklarowało 36 proc. ankietowanych).

Węgry zbliżają się do 4 mln zaszczepionych (z czego 1,7 mln ma już za sobą obie dawki) i pozostają na drugim miejscu w Unii Europejskiej – za Maltą – pod względem odsetka zaszczepionej populacji (37 proc. Węgrów otrzymało już co najmniej pierwszą dawkę szczepionki). Jednocześnie w kraju wyraźnie zmniejsza się liczba nowych zachorowań. Tylko w ubiegłym tygodniu spadła ona aż o 35 proc.

(JAP)