Back to top
Publikacja: 24.02.2020
Węgierskie radary pola walki dla Wojska Polskiego
Ekonomia


Polskie siły zbrojne przeprowadziły postepowanie na dostawę mobilnych radarów. Wygrała je węgierska firma Pro Patria Electronics Kft ze swoim produktem PGSR-3i Beagle. Węgierska oferta o wartości 43.4 miliona złotych gładko pokonała konkurencję.

Radar (od angielskiego: Radio Detection and Ranging – wykrywanie oraz wyznaczanie odległości przy pomocy fal radiowych), to urządzenie służące do wykrywania obiektów wykorzystujące zjawisko odbicia fal radiowych od wykrywanego celu. Pozwala na dokładne określenie odległości, kierunku oraz rozmiarów obiektu.

Siły Zbrojne RP dysponują niewielką liczbą (pięćdziesiąt trzy sztuki) radarów MSTAR AN/PPS-5C zakupionych w 2013 roku. Urządzenia produkowane przez brytyjską firmę Thorn EMI Electronics są wykorzystywane przez jednostki artylerii i rozpoznania WP. Ich zasoby znajdujące się w posiadaniu naszego wojska były niewystarczające, dlatego też w roku 2015 rozpisano kolejny przetarg na zakup radarów mobilnych, którego rozstrzygniecie zapadło w styczniu bieżącego roku.

W polskich siłach zbrojnych od dawna sygnalizowano brak wystarczającej liczby mobilnych radarów pola walki. Taki sprzęt to przenośny naziemny system, który jest zasilany z baterii. Służy przede wszystkim do kierowania ogniem artylerii. Ma też wykrywać ruchy pojazdów i wojsk przeciwnika. Jego zaletą jest mała waga (około 30 kilogramów) i wiążąca się z tym duża mobilność. Beagle to lekki przenośny system, zdolny do przechwytywania i śledzenia celów naziemnych. Jak podaje producent, radar ten jest w stanie wykryć czołg przeciwnika z odległości 24 kilometrów, a poruszającą się grupę żołnierzy  - z odległości 10 kilometrów. Kompletny system radarowy PGSR-3i "Beagle" może być przenoszony w plecakach przez zespół składający się z dwóch żołnierzy. W razie potrzeby można go również zamontować na pojazdach lub na stanowiskach polowych. Jest używany jako samodzielna jednostka, aczkolwiek może funkcjonować jako część sieci radarowej.

Do konkursu stanęły trzy firmy: konsorcjum stworzone przez polską spółkę KenBIT Koenig i Wspólnicy Sp. J oraz ELTA Systems Ltd. z Izraela, konsorcjum polskiej spółki WB Electronics SA wraz z amerykańską SRCTec LLC oraz węgierska Pro Patria Electronics Kft.

Węgierska firma otrzymała za swoją ofertę maksymalną liczbę 100 punktów; 90 za oferowaną cenę oraz kolejnych 10 za okres gwarancji. W dniu 5 lutego Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołania zgłoszone przez konkurencję, co zakończyło całą procedurę przewidzianą restrykcyjnymi przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych.

Pro Patria Electronics Ltd. Specjalizuje się w systemach bezpieczeństwa.  Węgierska firma nie jest nowicjuszem na polskim rynku zbrojeniowym, w przeszłości dostarczała Wojsku Polskiemu radary używane na KTO Rosomak.

 

Tomasz F. Dzbeński, z wykształcenia prawnik (Wydział Prawa i Administracji UW), pasjonat historii konfliktów zbrojnych i strzelectwa sportowego. Przez kilkanaście lat mieszkał poza Polską, m. in.  w Wielkiej Brytanii i RPA. Obecnie zawodowo  związany z Instytutem Studiów Wschodnich, gdzie pracuje jako Coordinator for United Kingdom, Ireland and Commonwealth of Nations. Jego analizy dotyczące tematyki międzynarodowej ukazują się na łamach ogólnopolskich portali.   

Źródło: Defence24, Polska Zbrojna