Back to top
Publikacja: 24.01.2020
Urodziny hymnu Węgier
Kultura


W Polsce 22 stycznia pamiętamy o wybuchu powstania styczniowego, natomiast Węgrzy – od 1989 roku – obchodzą wtedy Dzień Kultury Węgierskiej. Tego dnia nad Dunajem co roku organizują obchody, konferencje, występy oraz ceremonie odznaczania zasłużonych dla kultury, w całym kraju zwracają uwagę na znaczenie rodzimej tradycji.

Dlaczego właśnie w ten dzień? Ponieważ tego dnia w 1823 roku, w cichej wiosce nad Cisą, w Cseke (dziś Szatmárcseke) Ferenc Kölcsey postawił ostatnią kropkę nad rękopisem hymnu narodowego Węgier.

Autor to jedna z czołowych postaci węgierskiego romantyzmu narodowego. Wywodził się ze szkoły klasycyzmu, wzorowanej na literaturze starogreckiej, był uczniem „węgierskiego Kołłątaja” Ferenca Kazinczyego, ojca języka węgierskiego. Pokolenie Kölcseyego już się odwróciło od idei klasyczno-oświeceniowych i jako pierwsze poświęciło się idei narodowego romantyzmu – to oni, pod wypływem niemieckich nurtów filozoficznych zaczęli przygotować ruch powstania idei niezależnych, silnych Węgier. Węgierski Okres Reform (Reformkor) to okres przed narodzeniem nowoczesnego narodu węgierskiego – ze wszystkimi radościami i bólami oczekiwania.  

Momentem przełomowym w karierze Kölcseyego był rok 1817, kiedy stwierdził on, że nadeszła pora, by swój talent przeznaczyć nie na tłumaczenie innych utworów, ale na tworzenie własnych dzieł. Właśnie w tym okresie powstał „Hymnus - Z burzliwych wieków węgierskiego ludu”. Oto tekst węgierski z dwiema wersjami tłumaczenia.

 

Hymn
Tłumaczenie

 

Boże, zbaw Węgrów
I obdarz ich swymi łaskami!
Wspomóż swą pomocą słuszną sprawę
Przeciw której walczą Twoi wrogowie.
Los, który tak długo Węgrami pomiatał,
Przynieś im szczęśliwy;
Ucisz ich smutki, które przygniatają
I odpuść przeszłe i przyszłe grzechy.

Z Twoją pomocą nasi ojcowie
Stali się dumą świętych Karpat;
Z Twoją pomocą znaleźli swój dom
Potomkowie rycerza Bendegúza.
Tam gdzie płyną wody Dunaju
A struga Cisy obmywa
Dzieci Arpadów, z Twojej łaski
Dobrze i dostatnio żyjące.

Daj nam uprawiać złote ziarna
Na polach Kún,
I pozwól srebrnemu deszczowi
Zraszać winne grona Tokaju.
Ty zawiesiłeś nasze sztandary
Nad fortecami przeciw dzikim Turkom;
Dumny Wiedeń położyłeś
U stóp króla Macieja
[1].

Lecz niestety, przez nasze winy
Gniew Twój wzbudziliśmy
I Twe gromy poczęły spadać
Na nas z nieba przepełnionego gniewem.
Mongolska strzała przeleciała
Nad naszymi głowami
I zaznaliśmy jarzma tureckiego,
Gnębiącego narody wolnych.

Jakże często słyszeliśmy głos
Dzikich hord Osmańskich,
Cieszących się
Ze zdobycznych mieczy naszych bohaterów!
Jakże często Twoi synowie
Powstawali nad tą ziemią!
A ty dawałeś im ich groby
W tej, którą sami orali!

Choć wróg skryty w jamach
Drży przed atakiem,
Choć przychodzi, by szpiegować,
Nie ma w naszej ziemi domu.
Góry, doliny – gdzieby nie poszedł
Smutek i żałość go otoczą.
Nad morzem krwi
Morze płomieni.

Ponad fortecą obróconą wniwecz
Dawniej radość znajdowaliśmy;
Dziś jedynie jęki i westchnienia
Wznoszą się nad jej murami.
I kwiat wolności nie zakwita
Z rozlanej krwi poległych,
I łzami niewolników płoną
Łzy rozlane naszych sierot.

Zlituj się więc Panie nad Węgrami,
Miotanymi falami gniewu;
Wspomóż ich Swą mocną dłonią
Gdy na morzu cierpienia grozi im zatrata.
Los, którym tak długo ich karałeś,
Przynieś im szczęśliwy
Uśmierzając smutek znany od tak dawna,
I wszystkie grzechy wszystkich dni.

 

Himnusz
 

 

Isten, áldd meg a magyart
Jó kedvvel, bőséggel,
Nyújts feléje védő kart,
Ha küzd ellenséggel;
Bal sors akit régen tép,
Hozz rá víg esztendőt,
Megbűnhődte már e nép
A múltat s jövendőt!

Őseinket felhozád
Kárpát szent bércére,
Általad nyert szép hazát
Bendegúznak vére.
S merre zúgnak habjai
Tiszának, Dunának,
Árpád hős magzatjai
Felvirágozának.

Értünk Kunság mezein
Ért kalászt lengettél,
Tokaj szőlővesszein
Nektárt csepegtettél.
Zászlónk gyakran plántálád
Vad török sáncára,
S nyögte Mátyás bús hadát
Bécsnek büszke vára.

Hajh, de bűneink miatt
Gyúlt harag kebledben,
S elsújtád villámidat
Dörgő fellegedben,
Most rabló mongol nyilát
Zúgattad felettünk,
Majd töröktől rabigát
Vállainkra vettünk.

Hányszor zengett ajkain
Ozman vad népének
Vert hadunk csonthalmain
Győzedelmi ének!
Hányszor támadt tenfiad
Szép hazám, kebledre,
S lettél magzatod miatt
Magzatod hamvvedre!

Bújt az üldözött, s felé
Kard nyúlt barlangjában,
Szerte nézett s nem lelé
Honját e hazában,
Bércre hág és völgybe száll,
Bú s kétség mellette,
Vérözön lábainál,
S lángtenger fölette.

Vár állott, most kőhalom,
Kedv s öröm röpkedtek,
Halálhörgés, siralom
Zajlik már helyettek.
S ah, szabadság nem virul
A holtnak véréből,
Kínzó rabság könnye hull
Árvák hő szeméből!

Szánd meg Isten a magyart
Kit vészek hányának,
Nyújts feléje védő kart
Tengerén kínjának.
Bal sors akit régen tép,
Hozz rá víg esztendőt,
Megbűnhődte már e nép
A múltat s jövendőt!

 

Hymn

Tłumaczenie Józefa Waczkowa

 

Boże, nie szczędź Węgrom łask,
Chleba i wesela,
Niech twe ramię chroni nas
Od nieprzyjaciela.
Daj nam rok radosnych dni,
Niech ten lud ukoi,
Co okupił morzem krwi
Przyszłość ziemi swojej

Tyś nas przed wiekami wiódł
Na tę piękną ziemię,
Tu ojczyznę znalazł lud,
Bendeguza plemię.
Cisy i Dunaju plusk,
Wiatr na szczytach Karpat
Sławią kraj, gdzie w siłę wzrósł
Bohaterski Arpad.

Tyś kołysał nim rol w rok
Kłosy tego kraju,
Tyś nam dawał słodki sok
Z winnych gron Tokaju.
Tyś pozwolił sztandar wznieść
Nad Turczyny dzikie
I Macieja wojskom zgnieść
Dumne Wiedeńczyki.

Wkradł się w dusze pychy siew,
Grzech wszedł w nasze domy
I zapłonął w Tobie gniew,
I zesłałeś gromy:
To Mongoła srogi szał
Grabił nam zagrody,
To nas Turczyn w jasyr brał
I niewolił grody.

Lała się węgierska krew,
Wzgórza kości rosły,
Dzikich hord zwycięski śpiew
Wichry wieków niosły.
I twe syny, kraju nasz;
Szły przeciwko tobie,
Przez wyrodne dzieci łkasz
Na swych dzieci grobie.

Niewinnego ścigał nóż:
Człek się krył w jaskini,
Nie miał swej ojczyzny już,
Między braćmi swymi
Smutek trawił go i ból,
Szedł przez puszt, bezdroże,
Widział potop krwi śród pół
I płomieni morze.

W gruzach legły mury„ twierdz,
Słychać jęki wkoło:
Życie pokonała śmierć,
Skarga – pieśń weśołą.
Z konających, braci skarg
Wolność nie rozkwita:
Zgina się pod jarzmem kark,
Łza dzień każdy witą.

Boże, zlituj się w zły czas;
Odmień Węgrów dolę
Niech twe ramię chroni nas
Na tym łeż padole.
Daj nam rok radosnych dni,
Niech ten lud ukoi,
Co okupił morzem krwi
Przyszłość ziemi swojej.

 

 

 

Hymn – w przeciwieństwie do przytłaczającej większości hymnów na świecie – ma charakter nie tyle walecznego marszu, ile psalmu lub modlitwy. Stąd też smutne brzmienie hymnu – co również oddaje jego muzyka. Jednak, jeśli bliżej przyjrzymy się tekstowi, to mimo całej listy cierpień i kar bożych, od Kanaanu, tj. zajęcia ojczyzny, do chwili obecnej, ma on wydźwięk bardzo pozytywny – twierdzi, że po tylu wiekach cierpienia odpokutowaliśmy już nasze winy, że wreszcie przyjdą czasy bogate i wesołe. 

 

Jednak opublikowane po raz pierwszy w 1828 r. dzieło Kölcseyego nie było na początku szeroko znane. Tylko wąskie grono znajomych podziwiało poemat we własnym kręgu, dopóki w latach 30. przed śmiercią autora to wybitne dzieło zostało zauważone przez postaci ruchu narodowego i posłów parlamentu. Kilka lat później rozpisano konkurs na muzykę, który wygrał Ferenc Erkel, twórca węgierskiej opery narodowej. Według legendy, ówczesny dyrektor zamknął kompozytora w pokoju z fortepianem i nie wypuścił dopóty, dopóki nuty nie powstały.
Gotowy utwór pierwszy raz publicznie został wykonany w obecności władz państwowych w Teatrze Narodowym w Peszcie w 1844 r., a oficjalnie przyjęty ustawą w roku 1903. Ciekawe, że według autentycznych nut muzyka była o wiele szybsza, ale po klęsce trianońskiej w znacznym stopniu spowalniano jego tempo. 


Z tego powodu, że hymn odwoływał się do Boga, po II wojnie światowej decyzją komunistycznego rządu od roku 1949 wykonywano go wyłącznie w wersji instrumentalnej. Reżim wielokrotnie próbował złożyć zamówienie na nowy, bardziej komunistyczny hymn, ale nawet najwięksi kompozytorzy, tacy jak Zoltán Kodály, odmówili. Dopiero po powstaniu w 1956 r. przywrócono tekst hymnu i w takiej formie jest on grany do dziś – a od 2012 r. jest wpisany do Konstytucji Węgier.

G.K