Back to top
Publikacja: 16.02.2022
TSUE oddalił skargi Budapesztu i Warszawy na tzw. mechanizm warunkowości. Tamás Deutsch: Lewica prowadzi dżihad przeciw Węgrom i Polsce
Polityka

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił w środę wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości. Uzależnia on korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego. – Europejska lewica i brukselska biurokracja prowadzą „praworządnościowy dżihad” przeciwko Węgrom i Polsce. Ten dekret  to polityczna walka prowadzona pod przykrywką rządów prawa – stwierdził w Radiu Kossuth węgierski eurodeputowany Tamás Deutsch.


Fot. Winfried Rothermel / PAP/DPA


Rozporządzenie w sprawie uwarunkowań dotyczących tzw. praworządności, mające na celu ochronę unijnych funduszy przed ich ewentualnym niewłaściwym wykorzystaniem, weszło w życie 1 stycznia 2021 roku. Przedstawiciele Węgier oraz w Polski złożyli w TSUE skargę na tzw. mechanizm praworządności już w marcu 2021 roku, domagając się, aby wypłata unijnych pieniędzy była uzależniona jedynie od obiektywnych i konkretnych warunków, jednoznacznie wynikających z przepisów prawa. – Rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości wprowadza polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad i nie określa żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego – przekonywała reprezentująca Polskę Sylwia Żyrek, występując przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Węgierscy członkowie Parlamentu Europejskiego nazywali zaś wprowadzony mechanizm próbą „szantażu” ukrytego pod „maską rządów prawa”. 

– Europejska lewica i brukselska biurokracja prowadzą „praworządnościowy dżihad” przeciwko Węgrom i Polsce – oznajmił w środę w Radiu Kossuth Tamás Deutsch, eurodeputowany z ramienia rządzącego na Węgrzech Fideszu. W jego opinii lewica i Bruksela prowadzą walkę z krajami Europy Środkowej i Wschodniej, ponieważ rządy tych krajów – z poparciem ogromnej większości obywateli – realizują politykę, która sprzeciwia się imperialnym aspiracjom Brukseli, przyjmowaniu nielegalnych migrantów i wpuszczaniu aktywistów LGBTQ do przedszkoli i szkół.

Ważne ograniczenie w stosowaniu mechanizmu praworządności

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE – choć sędziowie odrzucili skargi władz w Budapeszcie i Warszawie – zawiera również elementy korzystne dla rządów obu krajów. Sędziowie TSUE podkreślili bowiem, że określoną w unijnym rozporządzeniu procedurę związaną z mechanizmem praworządności „można zainicjować tylko wtedy, gdy istnieją uzasadnione powody, by uznać nie tylko, że w danym państwie członkowskim doszło do naruszeń zasad państwa prawnego, ale przede wszystkim, że naruszenia te wpływają lub stwarzają poważne ryzyko wpływu – w sposób wystarczająco bezpośredni – na należyte zarządzanie finansami w ramach budżetu Unii lub na ochronę jej interesów finansowych”.

Innymi słowy: zdaniem sędziów unijne rozporządzenie ma na celu ochronę budżetu Unii Europejskiej. Mechanizm praworządności można więc stosować wyłącznie wówczas, gdy „gdy w państwie członkowskim dojdzie do naruszenia zasad państwa prawnego, które wpływa lub stwarza poważne ryzyko wpływu na prawidłowe wykonywanie tego budżetu”.

Z wyroku wynika więc jednoznacznie, że aby Bruksela mogła sięgnąć po oręże, jakim jest możliwość zablokowania funduszy dla danego kraju członkowskiego, najpierw musi udowodnić „rzeczywisty związek między naruszeniem zasady państwa prawnego a wpływem lub poważnym ryzykiem wpływu na należyte zarządzanie finansami Unii lub na jej interesy finansowe”, naruszenie praworządności musi również „mieć znaczenie dla należytego wykonania budżetu Unii”.

(JAP)