Back to top
Publikacja: 07.03.2021
Polskich winnic wciąż przybywa
Ekonomia

Od Pomorza Zachodniego po Podkarpacie, od małych przydomowych ogródków po prężnie działające gospodarstwa – polskie winiarstwo jest obecnie czymś więcej niż tylko hobby małej grupki zapaleńców. Rosnące zainteresowanie konsumentów sprawia, że liczba producentów i powierzchnia upraw wzrasta z roku na rok w dwucyfrowym tempie. I chociaż polskie wino to wciąż produkt niszowy, to dzięki rosnącemu zainteresowaniu ma szansę stać się stałym elementem polskiej gastronomii. Polskie winnice zaś na stałe wpisały się już w krajobraz regionów, przyczyniając się do rozwoju miejscowej turystyki.


Fot. jplenio z Pixabay 


Dwie dekady transformacji ustrojowej w Polsce przyniosły wzmożone zainteresowanie uprawą winorośli. Przez długi czas były to przedsięwzięcia stricte hobbystyczne, ponieważ wymagania administracyjne dla produkcji wina były trudne – o ile nie niemożliwe – do spełnienia. Przełomowy okazał się rok 2008 i nowe bardziej liberalne prawo. W momencie przyjęcia nowej ustawy na terenie Polski działało zaledwie kilkadziesiąt winiarni, a łączna powierzchnia upraw nie przekraczała 30 ha. Obecnie winnice zajmują ponad 550 ha, a najbliższe dziesięciolecia z pewnością przyniosą dalsze wzrosty.

Winnice w Polsce znajdują się niemalże w każdym zakątku kraju. Według najnowszych danych (na koniec roku 2020) najwięcej winiarni znajduje się jednak w województwie małopolskim (64), drugie miejsce wspólnie dzierżą województwo lubuskie i dolnośląskie (po 37). Znaczącą liczbę producentów znajdziemy także w województwie świętokrzyskim (35) oraz mazowieckim (33). Jeśli chodzi o powierzchnię upraw, to najwięcej ich jest w następujących województwach: lubuskim (103,15 ha), małopolskim (74,67 ha) i dolnośląskim (67,42 ha). Właśnie w tych regionach najwyższa jest bowiem średnia temperatura i liczba dni słonecznych. Średnia powierzchnia gospodarstwa to 1,7 ha. Największa winiarnia zajmuje 33,4 ha, druga pod względem wielkości 28 ha, zaś trzecia 26 ha.

Najwięcej odpornych hybryd

Specyfiką związaną z naszym, dość wymagającym klimatem jest paleta odmian, które uprawiane są w Polsce – wciąż dużą część z nich stanowią hybrydy międzygatunkowe, odporne na niskie temperatury i choroby, takie jak: solaris, seyval blanc, johanniter, hibernal, jutrzenka (jasne) czy regent, rondo, cabernet cortis, marechal foch, léon millot (ciemne). Wraz ze zmianą klimatu coraz częściej producenci stawiają także na szlachetne szczepy winorośli, sprawdzone w nieco chłodniejszym klimacie. Należą do nich riesling, chardonnay, pinot gris, traminer, gewürztraminer (jasne) oraz pinot noir, zweigelt, dornfelder (ciemne). Nie brakuje śmiałków produkujących wina z tak ciepłolubnych odmian, jak chociażby cabernet sauvignon, ale są to odosobnione przypadki. Coraz liczniejsze grono producentów decyduje się prowadzić uprawy w sposób organiczny, bez stosowania pestycydów, nawozów sztucznych, za to z troską o cały ekosystem winnic.

W Polsce zdecydowaną większość win stanowią wina białe o różnych poziomach słodyczy. Jest to spowodowane uwarunkowaniami klimatycznymi – spora część białych odmian (zarówno szlachetnych, jak i hybrydowych) uprawianych w Polsce pochodzi z Niemiec, czyli kraju o podobnym klimacie. Powstające z nich wina cechuje wysoka kwasowość oraz lekki, owocowy charakter. Zdecydowana większość produkcji przeznaczona jest do natychmiastowej konsumpcji, zaledwie niewielki procent nadaje się do dłuższego dojrzewania. W niektórych winiarniach powstają wina słodkie, zarówno z późnych zbiorów, gron dotkniętych szlachetną pleśnią, jak i tworzonych ze zamarzniętych gron (tzw. wina lodowe).

Małą, ale zdecydowanie rosnącą grupę win stanowią róże i czerwienie. Wina różowe trafiły do Polski na fali mody z Europy Zachodniej i stopniowo zyskują popularność wśród konsumentów. Lekkie, odświeżające, o wysokiej kwasowości doskonale sprawdzają się zwłaszcza latem. Coraz więcej jest także win czerwonych – zarówno delikatnych, owocowych, o niewielkiej ilości tanin i wysokiej kwasowości, jak i nieco lepiej zbudowanych, dojrzewających w beczkach, o ciemnej barwie, bardzo tanicznych. Tych ostatnich jest wciąż jednak mało, gdyż niewiele ciemnych odmian w pełni dojrzewa w każdym roku w wymagającym polskim klimacie.


Fot. D.B. Pacini-Christensen z Pixabay 


Szlaki turystyczne i miejsca noclegowe

Ważnym elementem obrazu polskiego winiarstwa są regionalne organizacje zrzeszające winiarzy. Do najważniejszych należą: Stowarzyszenie Winiarzy Dolnośląskich, Stowarzyszenie Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły, Stowarzyszenie Winiarzy Pomorza Zachodniego, Małopolskie Stowarzyszenie Winiarzy, Jasielskie Stowarzyszenie Winiarzy Vinum Pro Cultura oraz Podkarpackie Stowarzyszenie Winiarzy. Odpowiadają one za tworzenie pierwszych lokalnych przepisów, koordynują współpracę między producentami oraz organizację rozlicznych imprez, festiwali, a także ogólnokrajowego Konwentu Winiarzy Polskich. Zajmują się również promocją swych regionów zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.

Polskie wina przeszły długą drogę, zanim trafiły pod strzechy. Dziś znajdziemy je już zarówno w sklepach wolnocłowych na lotnisku, w specjalistycznych winotekach, ale także w na półkach supermarketów, a nawet dyskontów. Spora część winiarni posiada także infrastrukturę turystyczną, taką jak sale degustacyjne, tarasy widokowe czy też miejsca noclegowe. Wokół winnic powstają także szlaki turystyczne, łączące ze sobą poszczególne gospodarstwa – idealnym przykładem jest tu Małopolski Szlak Winiarski, przyciągający rokrocznie tysiące turystów. Chociaż pandemia i warunki pogodowe w 2020 r. mocno dały się we znaki, to winiarze patrzą w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Złoty okres jest jeszcze przed nimi.

Michał Kiss  to urodzony w Tarnowie, a mieszkający na Węgrzech znawca win,miłośnik win węgierskich. Jego teksty można czytać na www.niewinnepodroze.pl