Back to top
Publikacja: 23.04.2020
Nasz region stoi przed ogromnym wyzwaniem i możliwościami - Beata Daszyńska-Muzyczka
Ekonomia


– Chcemy przenieść ciężar inwestycji z krajów Europy Zachodniej do naszego regionu, który ma wielki potencjał gospodarczy – mówi Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego i przewodnicząca Rady Nadzorczej Funduszu Trójmorza, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Do realizacji jakich zadań powołano Fundusz Trójmorza?

Przed Funduszem stawiamy jasny cel – wsparcie finansowe inwestycji infrastrukturalnych w regionie Trójmorza. Fundusz będzie angażował się w projekty transportowe, energetyczne i cyfrowe łączące oś północ-południe naszego regionu. Chcemy, aby jakość połączeń drogowych, kolejowych czy cyfrowych w Europie Środkowej – od krajów bałtyckich, przez Polskę, Czechy i Słowację po kraje bałkańskie – dorównywała infrastrukturze Europy Zachodniej.

Do realizacji niektórych ambitnych celów Inicjaty­wy Trójmorza, tych dotyczących rozwoju infrastruktury, konieczne jest po­budzenie kapitału prywatnego. Bank Gospodarstwa Krajowego wspólnie z innymi bankami rozwoju krajów Trój­morza zainicjował stworzenie między­narodowego funduszu inwestycyjnego – Funduszu Trójmorza, który uzupełni w realizacji tych projektów środki publicz­ne i unijne. Akt założycielski Funduszu podpisaliśmy w maju 2019 r. w Luksemburgu.

Co istotne, Fundusz jest inicjatywą ekonomiczną i działa na zasadach komercyjnych. Bedzie przynosić zysk inwestorom.

Dlaczego powinniśmy zacieśniać relacje między krajami naszego regionu?

Nasz region, w tym Polskę i Węgry, łączy podobna przeszłość i historia XX wieku. Ze względu na ustrój  przez wiele lat nie rozwijaliśmy się tak jak inne kraje Europy. Gdy Polacy czy Węgrzy jadą na wakacje do Europy Zachodniej to widzą, jak szybko można się przemieszczać między krajami na Zachodzie Europy. Podam jeden przykład - podróż z Goete­borga do Barcelony (2500 km) zajmuje 24h samochodem czy pociągiem, podczas gdy podróż na tej samej odległości z Tallina do Konstan­cy wymagałaby 32h jazdy samochodem i 3,5 dnia pociągiem.

Państwa Trójmorza to kraje o podobnych modelach gospodarczych, borykające się z podobnymi problemami i wyzwaniami. Współpraca gospodarcza, przy wspólnych inwestycjach, pozwala na wydajniejsze współdziałanie również w sytuacjach kryzysowych, tak jak dziś, w czasie pandemii koronawirusa.

Fundusz Trójmorza pozwoli nam zniwelować te różnice?

Nasz region stoi przed trudnym za­daniem likwidacji ciągle dużej luki infra­strukturalnej względem krajów Europy Zachodniej, która to luka - pomimo cennego wkładu funduszu UE i finansowania z EBI - nadal się utrzymuje. Skuteczna realizacja tego zadania jest wielkim wyzwaniem dla rzą­dów i finansów publicznych naszych krajów.  Fundusz Trójmorza ma pomóc zniwelować te różnice w standardzie życia naszych społeczeństw versus społeczeństwa Europy Zachodniej. Będzie działał jako uzupełnienie do funduszy Unii Europejskiej i publicznych środków krajowych.

Co odróżnia Fundusz Trójmorza od innych funduszy inwestycyjnych?

Z pewnością skala i rozpiętość działania. Tak jak wspomniałam, Fundusz Trójmorza jest międzynarodowym funduszem inwestycyjnym, działającym na zasadach międzynarodowego prawa finansowego. Jest inicjatywą komercyjną i podobnie jak inne fundusze inwestycyjne ma inwestować w rentowne  inwestycje. Takie, które przyniosą zysk swoim udziałowcom. Wybraliśmy profesjonalnych zewnętrznych doradców inwestycyjnych, którzy mają zapewnić właściwą ocenę projektów inwestycyjnych oraz niezależne zarzadzanie funduszem. Działamy jak wiele innych rynkowych funduszy inwestycyjnych. Choć oczywiście rządy państwa Trójmorza muszą współpracować ze sobą bardzo ściśle aby zapewnić szybkie decyzje administracyjne dla transgranicznych projektów infrastrukturalnych, które mogłby być finansowane z Funduszu. 

A jak wygląda korelacja z unijnymi funduszami strukturalnymi?

Fundusz Trójmorza będzie uzupełnieniem i wzmocnieniem dotychczasowych funduszy i projektów Unii Europejskiej przeznaczonych na tworzenie i modernizację infrastruktury w UE. Będziemy się uzupełniać, stanowić komplementarne źródła finansowania ważnych inwestycji w tym rejonie. Podkreślę, że nasza inicjatywa ma pełne wsparcie z Brukseli, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wzmocnienie infrastrukturalne naszej części Europy jest wzmocnieniem całej Unii Europejskiej. Wszystkie kraje należące do Inicjatywy Trójmorza są jednocześnie krajami członkowskimi Unii Europejskiej. W ostatnich latach nasz region, także dzięki środkom unijnym, rozwija się bardzo szybko. Natomiast dostrzegamy, że nadal występuje duży dysonans między jakością połączeń między krajami Europy Zachodniej, a między krajami w Europie Środkowo-Wschodniej. Chcemy więc przenieść ciężar inwestycji infrastrukturalnych do Europy Środkowej, w region Trójmorza. Wierzymy, że zasoby finansowe Funduszu, wraz ze środkami poszczególnych krajów oraz z funduszami unijnymi, przyczynią się do rozwoju naszego regionu.

Jaką rolę dla Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) odgrywa Fundusz Trójmorza?

Cele Funduszu Trójmorza są zbieżne z misją Banku Gospodarstwa Krajowego. Od prawie 100 lat wspieramy rozwój Polski, tworzymy infrastrukturę transportową, energetyczną czy cyfrową. Angażujemy się w projekty podnoszące jakość życia Polaków we wszystkich regionach Polski. Przypomnę, że Fundusz Trójmorza nie jest pierwszym funduszem, w który się zaangażowaliśmy - od 2017 roku BGK jest inwestorem w funduszu Marguerite II, a od 2018 r. BGK reprezentuje Polskę w innym międzynarodowym funduszu inwestycyjnym Marguerite I. Inwestorzy tego drugiego funduszu zrealizowali projekty infrastrukturalne warte w samej tylko Polsce prawie 2 mld zł. Cieszy mnie, że Fundusz Trójmorza, którego jesteśmy inicjatorem i współzałożycielem, będzie kolejną platformą, która przyczyni się do dalszego rozwoju Polski i podnoszenia jakości życia Polaków.

Na chwilę obecną do Funduszu Trójmorza dołączyła Rumunia. Co z innymi krajami?

Pragnę podkreślić, że Polska wraz z Rumunią są założycielami funduszu Trójmorza poprzez podpisanie aktu założycielskiego w Luksemburgu w maju 2019 roku. Kolejne państwa zgodnie ze swoim stanem prawnym są w procesie podejmowania decyzji. Wiemy że trwają zaawansowane dyskusje i decyzje w Estonii oraz na Łotwie. Trwają rozmowy z innymi krajami Trójmorza. We władzach Funduszu na ten moment są przedstawiciele instytucji rozwoju z Polski, Rumunii, Łotwy, Czech i Estonii. Natomiast Fundusz jest tak skonstruowany, że gdy tylko kolejne banki z państw Trójmorza uzyskają wewnętrzne zgody na dołączenie do Funduszu, to będą mogły to uczynić w dowolnym momencie.

Ponadto, Fundusz będzie też poszukiwał inne źródła finansowania, takie jak środki prywatnych inwestorów oraz międzynarodowych instytucji finansowych – Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju czy Bank Światowy. Liczymy też na współpracę z inwestorami spoza Europy – patrzymy na USA, Koreę Południową, Japonię czy Australię.

Jak duży budżet może osiągnąć Fundusz Trójmorza?

Wysokość środków Funduszu Trójmorza ma docelowo wynieść 3-5 mld euro. Środki te mają być uzupełnieniem funduszy unijnych i budżetów narodowych poszczególnych krajów Trójmorza, bo potrzeby infrastrukturalne naszego regionu są zdecydowanie wyższe. Już teraz, aby wyrównać stan infrastruktury Europy Środkowej i Wschodniej do infrastruktury w Europie Zachodniej – tylko w trzech obszarach: transport, energetyka, infrastruktura cyfrowa -  należałoby ponieść wydatki rzędu ponad 570 mld euro. Szacowane zapotrzebowanie na inwestycje transportowe w krajach Trójmorza to 290 mld euro - w tym drogi 165 mld euro, a kolej 105 mld euro. Szacowane zapotrzebowanie na inwestycje w sieci energetyczne w krajach Trójmorza to 87 mld euro. Natomiast szacowane zapotrzebowanie na inwestycje w infrastrukturę cyfrową, czyli technologie informacyjno-komunikacyjne wynosi 160 mld euro. To jasno pokazuje, że zakładane przez nas 3-5 mld euro to jedynie cześć potrzeb. Natomiast chcemy się zaangażować w projekty o łącznej wartości do 100 mld euro.

Fundusz chce zmienić układ inwestycji w Europie z osi wschód-zachód – łączących Europę Środkowo-Wschodnią z Europą Zachodnią - na oś północ-południe, łączącą kraje bałtyckie, Europę Środkową i Bałkany?

Chcemy aby nasz region dorównał pod względem rozwoju infrastrukturalnego do krajów Europy Zachodniej. Nasz region ma wielki potencjał gospodarczy. Mówiąc o Trójmorzu, mówimy o 12 krajach – Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Litwie, Łotwie, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Węgrzech i oczywiście Polsce. Nawet jeśli odliczymy Austrię, która nie jest zainteresowana inwestowaniem w  Funduszu, to nadal mamy w tym regionie ponad 100 milionów obywateli. Kraje Trójmorza łącznie notują wyższy wzrost gospodarczy niż rynki rozwinięte, co jest cechą rynków wschodzących, ale też są znacznie bardziej stabilne pod względem instytucjonalnym niż typowe rynki wschodzące. PKB krajów Trójmorza do 2030 roku, w porównaniu z 2018 roku, powinien wzrosnąć o 35 proc., a udział regionu w PKB całej Unii Europejskiej zwiększyć się z 11 proc. do 13 proc.

Bliskość infrastrukturalna między naszymi państwami pozwoli również na szybsze przezwyciężenie ekonomicznych skutków pandemii koronowirusa. Dziś, w dobie wyraźnego spowolnienia gospodarczego, obejmującego prawie cały świat, a na pewno całą Unię Europejską, ważne jest by pobudzać inwestycje, w tym infrastrukturalne. To również miejsce dla wielu inwestycji w partnerstwie publiczno-prywatnym tzw. PPP. Pozwoli to również zminimalizować negatywne efekty w gospodarkach, choćby na rynku pracy.

Czy Fundusz będzie realizował inwestycje łączące Polskę z Węgrami?

Taka jest idea, aby  Funduszu inwestował w projekty łączące państwa Trójmorza i mające pozytywny wpływ na rozwój gospodarek państw Trójmorza. Ale o realizacji konkretnych projektów infrastrukturalnych decydować będzie zewnętrzny podmiot, tzw. Investment Advisor. Pod koniec lutego Fundusz zdecydował, że tę rolę pełnić będzie firma Amber Infrastructure. Przypomnę – Fundusz ma charakter komercyjny i zarządzany jest przez  niezależny podmiot, który będzie oceniał każdy potencjalny projekt pod kątem ekonomicznym i tego, jaki zwrot może generować.

Natomiast strategia Funduszu zakłada, że wszystkie inwestycje infrastrukturalne muszą oddziaływać na minimum dwa państwa - zakłada więc wzmocnienie łączności na osi północ-południe. W tę strategię wpisuje się więc budowa połączeń – czy to transportowych, energetycznych, czy cyfrowych – między Polską, a Węgrami.

Jak wygląda współpraca z węgierskim bankiem rozwoju – MFB?

Jesteśmy w stałym kontakcie z wieloma instytucjami rozwoju krajów Trójmorza, w tym z węgierskim bankiem rozwoju MFB. Wiemy też że zaangażowaniem w Funduszu Trójmorza zainteresowany jest węgierski Eximbank. Od końca 2019 r. organizowany jest cykl mini-konferencji Funduszu Trójmorza, który ma na celu informowanie poszczególnych krajów, które odwiedzamy o tej inicjatywie. Pod koniec 2019 r. mieliśmy pierwsze spotkanie w Bukareszcie, w tym roku już w Warszawie i Rydze. W planach jest również Budapeszt, choć ze względu na rozwijającą się epidemię koronawirusa, tę konferencję będziemy chcieli przenieść na drugą połowę roku.

Czy pandemia koronawirusa może zahamować rozwój Funduszu Inwestycyjnego Trójmorza?

Spodziewamy się, że może być wręcz odwrotnie. Gdy minie zagrożenie epidemiczne poszczególne państwa jak najszybciej będą usiłowały nadrobić straty gospodarcze. W tej materii bardzo ważna będzie współpraca regionalna. Fundusze inwestycyjne mogą stać się czymś w rodzaju współczesnego Planu Marshalla, który doprowadził do odbudowy Europy po II wojnie światowej. To właśnie komercyjne fundusze inwestycyjne, takie jak Fundusz Trójmorza, są w tej chwili najlepszą formą lokowania kapitału.

Pani prezes, zmieniając nieco temat, choć zostajemy nadal w wątkach międzynarodowych. Polski bank rozwoju jest w grupie 5 największych banków rozwoju krajów Unii Europejskiej, może być podawany za przykład dla innych banków rozwojowych naszego regionu – chociażby dla Rumunów, Czechów czy Węgrów. Za pani kadencji bank rozrasta się także na rynki zagraniczne…

Jednym ze sposobów wsparcia polskiej gospodarki jest budowanie mocnej pozycji polskiej gospodarki i sektora finansowego za granicą i wspieranie działalności zagranicznej polskich przedsiębiorców – ekspansji i eksportu. W tym celu otwieramy zagraniczne przedstawicielstwa naszego banku. Pierwsze otworzyliśmy we wrześniu 2018 roku w Brukseli, następnie w maju 2019 roku we Frankfurcie, a w styczniu 2020 r. w Londynie. I to nie koniec – w najbliższym czasie planujemy kolejne otwarcia przedstawicielstw: w Amsterdamie, które operacyjnie już działa, Mediolanie oraz w na innych kontynentach: w USA i Singapurze.

Jakie cele i zadania mają przed sobą te biura?

BGK otwiera swoje zagraniczne przedstawicielstwa, aby budować bliskie relacje z rynkami finansowymi i instytucjami, ale również po to, to przypadek przedstawicielstwa w Brukseli, by być blisko instytucji, w których powstają regulacje mające największy wpływ na funkcjonowanie banków i gospodarek. Tym samym, przedstawicielstwa stanową ważne wsparcie dla polskich przedsiębiorców

Czy po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej warto utrzymywać biuro w Londynie?

Pomimo wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, Londyn zostaje jedną z finansowych stolic świata. Relacje gospodarcze między Polską a Wielką Brytania są i pozostaną bardzo dobre. Jednym z celów przedstawicielstwa BGK w Londynie jest wspieranie ekspansji zagranicznej polskich przedsiębiorstw oraz przyciąganie brytyjskich inwestorów do Polski. Przedstawicielstwo będzie również promować Polskę wśród brytyjskiego biznesu, w tym wśród instytucji z sektora private equity oraz lokalnych think-tanków i lobbystów.

Do zadań londyńskiego biura należeć będzie także nawiązywanie i utrzymywanie relacji z instytucjami finansowymi z Wielkiej Brytanii oraz polskimi podmiotami obecnymi na brytyjskim rynku oraz kreowanie pozytywnego wizerunku BGK  i Polski.