Back to top
Publikacja: 01.02.2019
Hymny nad Dunajem

 

 


Znane ze środkowoeuropejskich hymnów państwowych toposy Dunaju bardzo dobrze pokazują, jakim zmianom może ulegać symboliczna treść utożsamiana z rzeką i przez nią niesiona. Mówimy o tej samej rzece i o naszej wspólnej przeszłości, którą jednak jeszcze nie całkiem sobie opowiedzieliśmy

(Nie)wspólna przeszłość

Poezja i folklor odbite w Dunaju to cała opowieść o przeszłości narodów i krajów. Symbolika rzeki ukazuje bogactwo znaczeń, zapewnia wieczną przemianę, nieprzerwaną możliwość oczyszczenia i odnowy, jest źródłem urodzaju i niesie groźbę pustoszącej fali. Jakby rzeka przekazywała sygnał kosmicznych sił. Łączy i dzieli krajobrazy, miasta i państwa. W kulturze środkowoeuropejskiej Dunaj jawi się w nieskończonych postaciach. Dopracował się wielu literackich, plastycznych i muzycznych reprezentacji, uczeni i pisarze na rozmaite sposoby przedstawiali jego historyczną rolę i mityczny obraz. Tym razem skupię się na jednym tylko elemencie znaczenia Dunaju, wynikającym z sakralizacji i mitologizacji wybranych przestrzeni geograficznych, czego naturalną konsekwencją stało się poprowadzenie drogi ku nowocześnie rozumianemu narodowi.

 

Dunaj w ciągu środkowoeuropejskich symboli

Przypadkowe, a może niezupełnie, jest to, że Dunaj pojawia się w czterech hymnach narodowych, a właściwie w pięciu. W przypadku Austrii jest co prawda wspomniany tylko jako „rzeka”, ale nie ulega wątpliwości, o którą rzekę chodzi. W każdej z tych pieśni funkcjonuje jako nośnik innego przekazu wzbogaconego o odrębną symbolikę. Warto przyjrzeć się im wszystkim i sprawdzić, jakie cechy wielobarwnego regionu dunajskiego można dostrzec w obrazie Dunaju wyłaniającym się z tych tekstów. Czy ta wspólna przestrzeń miałaby być „hańbiącą kłodą narodzików”, jak gorzko pisał Endre Ady[1], a może obszarem sprzyjającym uznaniu wspólnej przeszłości i budowaniu wespół przyszłości? Faktem pozostaje, że narody słabo znają symbole państwowe swoich sąsiadów. Bierze się to stąd, że wobec własnych tamte pozostają obce i niosą zupełnie inne treści. Choć równocześnie osobliwą iluzją byłaby próba zbudowania wzajemnego zrozumienia za cenę przysłonięcia swoich symboli oraz przytłumienia tożsamości narodowej. Należy raczej zaakceptować to, że symbole innych narodów są dla nich tak samo ważne, jak dla nas nasze. Kiedy je zestawiamy, lepiej zarysowują się ich właściwości, przez co łatwiej możemy dostrzec, czym się różnią i co mają ze sobą wspólnego.

Dunaj zajął niezwykłe miejsce w świecie narodowych symboli środkowoeuropejskich. Jest tak głównie dlatego, że nigdy nie mógł stać się „rzeką narodową”, metaforą ojczyzny, jak przecinające cały kraj i łączące niemal wszystkie ojczyste regiony polska Wisła czy czeska Wełtawa. Dunaj bierze swój początek w innym państwie niż większość tych, przez które przepływa, i obiera kierunek do jeszcze innych krajów. Mógł więc pozostać jedynie narodowym mikrokosmosem, częścią większej całości, która służy do wyznaczenia fragmentu ojczyzny lub jej granic. Jako jedna z największych rzek kontynentu Dunaj od stuleci był elementem świata wyobrażeń różnych ludów w naszym regionie. Na przykład w folklorze słowackim, jak podaje historyk Ľubomír Lipták, stał się znacznie powszechniejszym emblematem geograficznym niż okrzyknięte symbolem narodowym Tatry – i to nawet dla prowincji odległych od jego brzegu.

 

Rola Dunaju w narodowych mitologiach

We wszystkich pięciu wspomnianych hymnach Dunaj niesie ze sobą istotne treści symboliczne, choć wynikają z nich rozbieżne znaczenia. Topos tej rzeki odgrywał podobną rolę w tworzeniu narodowych mitologii, lecz pojawia się w odmiennych kontekstach historycznych. W hymnach węgierskim, bułgarskim i austriackim rzeka jest jednym ze znaczących, nieodłącznych elementów geograficznego emblematu ojczyzny. W hymnach Chorwacji i Rumunii także odnosi się do spójności narodowego uniwersum, ale równocześnie przekazuje też inne zasadnicze treści.

Ferenc Kölcsey (1790–1838) przywołuje Dunaj w jednym z wersów Hymnu (1823) wraz z drugą ważną rzeką Węgier: „Dokąd bieżą szumiące fale Cisy i Dunaju” (przekład filologiczny – D.W.). Powodem takiej kolejności była prawdopodobnie mała ojczyzna poety, północno-wschodni komitat Szatmár – sto lat później, na mocy traktatu z Trianon, przyłączony w dużej części do Rumunii, choć miejscowość Szatmárcseke, gdzie hymn powstał, pozostała w granicach Węgier. W wierszu dwie „narodowe” rzeki wraz z Karpatami oznaczają całokształt i wyrażają spójność geograficzną państwa: „Cisy i Dunaju plusk, / Wiatr na szczytach Karpat / Sławią kraj, gdzie w siłę wzrósł / Bohaterski Arpad”[2]. Zgodnie z dawną tradycją literatury węgierskiej Dunaj wraz z Budą – jako pars pro toto – jest też symbolem ojczyzny. Na przykład Dániel Berzsenyi (1776–1836) w wierszu Do Węgrów (1807) pisał: „Jak orzeł spłynął w step naszego kraju / Zdobywca Arpad na brzegi Dunaju”[3].

Wiersz Antuna Mihanovicia (1796–1861) o tytule Chorwacka ojczyzna ukazał się w 1835 roku w Zagrzebiu. Tekst zdobył popularność za sprawą pierwszego wersu („Piękna nasza domowino”), a później stał się hymnem narodowym. W przedostatniej strofie utworu występują obok siebie dwie, niejako przeciwstawione sobie, rzeki: „Sawo, nurty płyń bystremi, / Dunaj ciebie nie zagubi”[4]. Bierze się to stąd, że Sawa może być traktowana jako metafora Chorwacji, Dunaj zaś – Węgier. Ten topos ma istotną reprezentację w chorwackiej literaturze. W poemacie Pavla Štoosa (1806–1862) Kip domovine vu početku leta 1831 (Obraz ojczyzny z początku 1831 roku) Dunaj jest przedstawiony jako sum zagrażający Sawie. W odzie Mihanovicia subtelna, choć jednoznaczna aluzja odnosi się najwyraźniej do antagonizmu węgierskiego i chorwackiego ruchu narodowego.

Hymn rumuński, o pierwotnym tytule Un răsunet (Echo), powstał w 1848 roku. Jego autorem był pochodzący z Siedmiogrodu Andrei Mureşanu (1816–1863), a adresatem mołdawski poeta Vasile Alecsandri (1819 lub 1821–1890), który nawoływał swych krajanów do rozbudzenia rumuńskiej świadomości narodowej. Pierwsze słowa poematu – „Przebudź się, Rumunie!”[5] – stały się czynnikiem motywującym siedmiogrodzkich Rumunów do sięgnięcia po broń przeciwko węgierskiej władzy. Popularny patriotyczny poemat śpiewano także w grudniu 1989 roku w Timișoarze (węg. Temesvár) podczas demonstracji wsparcia dla kalwińskiego pastora László Tőkésa. Jego krytyczna ocena sytuacji Kościoła i wyrażenie sprzeciwu wobec tak zwanej systematyzacji wsi (która w praktyce oznaczała niszczenie domostw i masowe przesiedlenia ludności, w tym rdzennie węgierskiej) spotkały się z ostrą reakcją władz kościelnych i państwowych. Decyzją biskupa Oradei (węg. Nagyvárad) Tőkés został relegowany ze swojej parafii, co uprawomocnił później wyrok sądu. Kiedy na miejscu pojawiły się służby mające przeprowadzić eksmisję, w obronie duchownego stanęli mieszkańcy miasta. Pieśń, poetycko wyrażająca myśl o rumuńskim narodzie wpędzonym w sen przez okrutną tyranię, stała się wówczas wyrazem antykomunistycznych nastrojów, które niebawem przeobraziły się w ogólnokrajową rewolucję.

Po upadku dyktatury w 1990 roku pieśń została hymnem narodowym Rumunii, a do 1994 roku funkcjonowała także jako hymn Republiki Mołdawii. Jednym z jego najważniejszych przesłań jest wezwanie do dbałości o integrację regionów, które wcześniej nie tworzyły całości państwowej, a także o to, by członkowie narodu zawsze podawali sobie dłoń, gdziekolwiek by się spotkali. W strofie jedenastej poeta nawołuje do zjednoczenia wszystkich Rumunów na świecie, pada także skarga, wedle której „Dunaj został skradziony”, co odnosi się do postanowień traktatu pokojowego z Bukaresztu z 1812 roku. Zgodnie z nim Besarabia trafiła pod zwierzchnictwo Imperium Rosyjskiego, które w ten sposób uzyskało dostęp do delty Dunaju, co było jednoznaczne z ciosem dla wymarzonej rumuńskiej ojczyzny. Lucian Boia, analizując rumuńskie mity narodowe, pisał:

 

Jednolita historia ma […] zakładać jednolitą geografię. W przypadku narodu rumuńskiego taka geografia, będąca dziełem XIX wieku, obowiązuje aż do dzisiaj i ma postać obszaru prawie doskonale okrągłego, ograniczonego trzema dużymi ciekami wodnymi: Dunajem, Dniestrem i Cisą, wspartego kośćcem Karpat, których linia przebiega przez cały ten obszar. W wariancie rumuńskim góry łączą, zaś rzeki rozdzielają[6].

 

Tekst hymnu narodowego Bułgarii napisał w 1885 roku Cwetan Cwetkow Radosławow (1863–1931). Poemat Мила Родино (Miła Ojczyzno), znany też z incipitu „Dumne Bałkanu szczyty”, jest pochwałą bułgarskich krajobrazów i miłości do ojczyzny. Obok Tracji i pasma górskiego Piryn symbolem jedności kraju jest błękitny Dunaj, wyznaczający równocześnie granicę z Rumunią.

Skoro jesteśmy już przy barwie rzeki, nie możemy zapomnieć o skomponowanym w 1867 roku walcu Johanna Straussa (1825–1899). Wielu uważa go za „sekretny” hymn Austrii, który – podobnie jak hymn węgierski – wybrzmiewa często przy okazji sylwestrowego toastu. Jednak wedle legendy tytuł Nad pięknym modrym Dunajem odnosi się nie do wiedeńskiego odcinka rzeki, ale do jej fragmentu przepływającego przez węgierskie miasto Baja, gdzie urodził się niemiecki poeta Karl Beck (1817–1879), autor wiersza, przez Węgrów zapamiętany też jako tłumacz i popularyzator twórczości Sándora Petőfiego.

Kres epoki cesarsko-królewskiej zrodził problematyczną kwestię tego, co może oznaczać „austriacka tożsamość”. Po II wojnie światowej odrodzona Republika Austrii rozpisała konkurs na tekst nowego hymnu narodowego. Wygrała go Paula von Preradović (1887–1951), Austriaczka chorwackiego pochodzenia, wnuczka poety Petara Preradovicia, autorka wiersza Land der Berge, Land am Strome (Kraju gór, kraju nad rzeką). I chyba nikt nie ma wątpliwości, że jedynie Dunaj może być tą „rzeką”, stanowiącą geograficzny symbol austriackiej ojczyzny.

 

Z węgierskiego przełożył Daniel Warmuz

 

Tekst ukazał się pierwotnie w czasopiśmie „História” (2011). Przedruk w kwartalniku Herito 

 

 

 

Csaba Gy. Kiss – historyk literatury i kultury, eseista, znawca problematyki środkowoeuropejskiej. Profesor w Katedrze Historii Kultury na Uniwersytecie im. Loránda Eötvösa w Budapeszcie, jest także wykładowcą w Seminarium Studiów Środkowoeuropejskich działającym przy Instytucie Slawistyki i Studiów Wschodnioeuropejskich na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Karola w Pradze. W 2009 r. nakładem Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie ukazał się tom jego esejów i szkiców zatytułowany Lekcja Europy Środkowej.

 

[1] Endre Ady, Wyznanie Dunaju, tłum. Tadeusz Nowak, w: idem, Poezje, wyb., przedmowa i przypisy Jerzy Robert Nowak, tłum. Miron Białoszewski, Witold Dąbrowski et al., Kraków 1981, s. 68.

[2] Ferenc Kölcsey, Hymn, tłum. Józef Waczków, w: Antologia poezji węgierskiej, wyb. István Csapláros, Gracja Kerényi, Andrzej Sieroszewski, red. poetycka Mieczysław Jastrun, Warszawa 1975, s. 133.

[3] Dániel Berzsenyi, Do Węgrów, tłum. Antoni Lange, ibidem, s. 120.

[4] Antun Mihanović, Chorwacka ojczyzna, tłum. Hieronim Feldmanowski, cyt. za: Csaba G. Kiss, Lekcja Europy Środkowej. Eseje i szkice, Kraków 2009, s. 112.

[5] Andrei Mureşanu, Przebudź się, Rumunie, cyt. za: ibidem, s. 119.

[6] Lucian Boia, Rumuni. Świadomość, mity, historia, tłum., posłowie i red. naukowa Kazimierz Jurczak, Kraków 2003, s. 170.