Niemcy zdecydowały o przedłużeniu wprowadzonych 16 października tymczasowych kontroli granicznych z Polską, Czechami i Szwajcarią - oznajmił we wtorek rano kanclerz Olaf Scholz, informując o wynikach spotkania rządu w Berlinie z premierami 16 krajów związkowych. Kontrole mają za zadanie zmniejszyć liczbę nielegalnych imigrantów z krajów Afryki, Bliskiego Wschodu oraz Azji dostających się na teren Niemiec.

Niemiecka Policja Federalna już 16 października rozpoczęła stałe kontrole między innymi na niemiecko-polskim przejściu granicznym Stadtbrücke pomiędzy Frankfurtem nad Odrą a Słubicami. Fot. Patrick Pleul/PAP/DPA

Jak poinformował portal DW.com według kanclerza Scholza wprowadzone w październiku kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią zostaną utrzymane „przez długi czas”. Imigranci, którym i tak uda się dostać do Niemiec, będą zaś odsyłani do krajów, z których przybyli. W związku z tym rząd w Berlinie chciałby, aby kontrole były przeprowadzane, jeszcze zanim uchodźcy dotrą do granicy z Niemcami. „I tak dzieje się już w Polsce” – zauważa niemiecki portal. 

Tymczasem polskie media zauważają, że wprowadzone przez Niemcy ścisłe kontrole na wschodnich przejściach granicznych już powodują poważne korki na prowadzących do nich drogach. 

Od stycznia do września obecnego roku wnioski o azyl w Niemczech złożyło ponad 250 tysięcy osób (dla  porównania w ubiegłym roku w tym samym okresie były ich około 130 tysięcy). Najwięcej imigrantów ubiegających się o azyl pochodzi z Syrii, Afganistanu oraz z Turcji.

(J)