Back to top
Publikacja: 20.03.2023
Prezydent Czech Petr Pavel dla „Rzeczpospolitej”: „Kontrofensywa? Tylko jedna próba”
Przegląd prasy

„Na przeprowadzenie wielkiej kontrofensywy Ukraina będzie miała tylko jedną próbę. Jeżeli [...] ona się nie uda, niezwykle trudno będzie uzyskać środki na następną” – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” czeski prezydent Petr Pavel. Nowy przywódca Czech mówił nie tylko o scenariusza wojny na Ukrainie, ale również o przyszłości Grupy Wyszehradzkiej i stosunkach z Polską.


   Prezydent Czech Petr Pavel rozmawia z dziennikarzami podczas wizyty w Polsce. Fot. Roman Vondrous/PAP/CTK


Na pytanie, czy Putin może zaatakować jakieś państwo członkowskie sojuszu, nowy prezydent Czech i były generał odpowiedział: „Nie sądzę. Czasem może sprawiać wrażenie szaleńca, ale wierzę, że jest realistą. Bardzo dobrze rozumie siłę NATO oraz słabości swojego kraju i swojej armii, szczególnie po roku wojny w Ukrainie, gdzie nie odniósł żadnego znaczącego sukcesu” i podkreślił, że Putin „doskonale rozumie, że agresja przeciw jakiemukolwiek państwu członkowskiemu NATO miałaby katastrofalne skutki dla Rosji”. I dodał, że Zachód jest znacznie silniejszy niż był przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej na pełną skalę.

Najpierw UE, potem NATO

Prezydent Republiki Czeskiej w rozmowie z Jerzym Haszczyńskim zauważył również, że zachodni liderzy nie powinni „popychać Kijowa w żadnym kierunku, ani skłaniać do koncesji, ani do walki do ostatniego żołnierza”. Zwrócił także uwagę na przyszłoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych i kampanię, w której politycy i wyborcy skupią się raczej na sprawach wewnętrznych Ameryki, co oznacza spadek zainteresowania Ameryki (a za nią także wielu państw w Europie). 

„Wciąż wierzę, że Ukraina zasługiwałaby na przyjęcie do NATO [...]. Z praktycznych powodów lepsze dla Ukrainy byłoby, gdyby najpierw stała się członkiem Unii, a potem NATO” – zauważył prezydent Czech, kreśląc różne scenariusze rozwoju sytuacji na Ukrainie, wyjaśniając, że gospodarcze powiązania z UE ułatwiłyby Ukrainie stanie się członkiem sojuszu. 

Jaka przyszłość Grupy Wyszehradzkiej?

Redaktor Jerzy Haszczyński zapytał również prezydenta Petra Pavla o przyszłość Grupy V4, tworzonej przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry. „Nie patrzę na Wyszehrad jak na grupę państw, które mają ambicje prowadzenia wspólnej polityki bezpieczeństwa i polityki zagranicznej. Wyszehrad to grupa państw, które chcą się konsultować w sprawach będących ich wspólnymi interesami, są za współpracą w dziedzinach, w których możemy się dogadać, i za polepszeniem relacji między społeczeństwami” – odparł nowy przywódca Czech. „Nawet teraz, gdy w niektórych aspektach nie zgadzamy się z władzami węgierskimi, nadal jest przestrzeń do współpracy w innych dziedzinach. Jako forum konsultacji Wyszehrad wciąż się sprawdza. Nie ma potrzeby myśleć o całkowitym rozwiązywaniu V4” – dodał.

Interesy i wartości

Zapytany o „obawy o przyszłość demokracji w Polsce”, prezydent Czech stwierdził, że „wszyscy przechodzimy przez różne okresy demokratycznych niedoborów”, ale choć władze w Pradze mają „inne podejście do kwestii niezależności wymiaru sprawiedliwości”, „to nie znaczy, że nie powinniśmy mieć dobrych stosunków”. Podkreślił, że trzeba się wzajemnie przekonywać. „Nie pouczać, ale podkreślać, że mamy takie same interesy i takie same wartości” – konkludował Petr Pavel w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. 

(JAP)