Back to top
Publikacja: 12.02.2023
BOHATER KONKURSU – ŚW. KINGA
Historia

Już w połowie marca tysiące uczniów z całej Polski wystartują w drugiej edycji konkursu historycznego „Polska-Węgry – Historia Przyjaźni. Wśród trojga bohaterów tematyki konkursu jest św. Kinga. Przedstawiamy jej sylwetkę naszym Czytelnikom, dopingującym zapewne konkursowiczów.

WĘGIERSKA KRÓLEWNA

Prastara dynastia potomków Arpada (węg. Árpád) rządziła plemionami Madziarów już od stuleci. To oni przywiedli tutaj bitne plemiona – jak to się dziś popularnie mówi – wprowadzili Węgrów do Europy, a konkretnie na Nizinę Panońską (węg. Kisalföld), zwaną też Kotliną Węgierską. Geza (węg. Géza), prawnuk legendarnego Arpada przyjął chrzest z Rzymu w 974 roku i odtąd jego lud stał się równoprawny z resztą Europy. Stefan, zwany Świętym (węg. Szent István), jej wybitny przedstawiciel koronował się w 1000 roku na pierwszego króla, stworzył solidną sieć administracyjną i kościelną. Arpadowie stawili czoła wielu przeciwnościom, które nękały Węgrów w średniowieczu, a największym miał sprostać syn sławnego przywódcy krucjaty i twórcy wiekopomnej tzw. Złotej Bulli (węg. Aranybulla) Andrzeja II (węg. II. András) a ojciec św. Kingi – Bela IV (węg. IV. Béla). Urodził się w 1206 roku, ale już jako siedmiolatek utracił matkę Gertrudę z Andechs-Meran (węg. Merániai Gertrúd), która została zamordowana przez spisek kilku magnatów węgierskich. Andrzej II nie miał możliwości ukarania ich i pomszczenia żony, więc zadanie to – co było zwyczajnym obowiązkiem według ówczesnej mentalności – dziedziczył po śmierci ojca syn. Bela już w wieku dwunastu lat został ożeniony ze swą rówieśnicą a córką Teodora (cesarza bizantyjskiego) Marią Laskariną (węg. Laszkarisz Mária). W 1234 roku doczekali się pierwszego z pięciorga dzieci (troje zostało wyniesionych na ołtarze). To była właśnie Kunegunda, a popularnie Kinga, a właściwie (z niemieckiego) Kunigund, co oznacza „walcząca o swój ród”. Gdy miała pięć lat, poselstwo Beli IV wynegocjowało w Wojniczu (1239) z przedstawicielami księcia śląskiego i krakowskiego Henryka Brodatego, że zostanie wydana za mąż za trzynastoletniego Bolesława z równie starego i sławnego jak Arpadowie rodu Piastów, syna Leszka Białego, nad którym opiekę sprawował Henryk. Małżeństwo miało charakter polityczny i podkreślało po raz kolejny sojusz Piastów z Arpadami, Polaków z Węgrami.

POLSKA KSIĘŻNA

Małżeństwo zawarte w tak młodym wieku miało być skonsumowane dopiero, gdy Kinga osiągnie wiek sprawny (w czternastym roku życia), ale zanim do tego doszło, zaproponowała Bolesławowi, aby pozostało ono aż do śmierci – jak to wówczas określano – białe. Złożyli razem śluby czystości i odtąd zyskał przydomek Wstydliwy (łac. Pudicus). Tymczasem miała się Kingą opiekować matka Bolesława, a wdowa po Leszku Białym – ruskiego pochodzenia księżna Grzymisława Rurykowiczówna – zamieszkała w Sandomierzu, drugim co do znaczenia mieście Małopolski, które stało się stolicą wyodrębnionego księstwa, gdy Grzymisława oddała ziemię krakowską Henrykowi Brodatemu z wdzięczności za uwolnienie z niewoli w sieciechowskim klasztorze u jej szwagra, Konrada Mazowieckiego. O obawach przed tymże najlepiej świadczy fakt, że na prośbę Grzymisławy także papież Grzegorz IX był opiekunem jej rodziny. Również w obawie przed księciem mazowieckim Grzymisława z Kingą zamieszkiwały w Skale – kiedyś ważnej miejscowości niedaleko Krakowa, która utraciła do reszty swoje znaczenie polityczne w ramach represji po powstaniu styczniowym, ale zachowała do dziś urodę i wspomnienie św. Kingi oraz jej szwagierki bł. Salomei (a żony księcia halickiego Kolomana Arpada), która tu spędziła ostatnie lata życia jako pierwsza polska klaryska.

Rok 1241 przyniósł tragiczny najazd mongolski na Węgry i Polskę. Na wieść o tym, że Tatarzy zdobyli już kilka miast na Rusi Salomea z Kolomanem i Kinga z Bolesławem udali się do klasztoru ojców cystersów w prastarej stolicy państwa wielkomorawskiego Welehradzie. Stąd Koloman wyruszył na Węgry i przypłacił życiem obronę Europy przed inwazją islamską, Żadne z sojuszniczych państw nie zdołało powstrzymać azjatyckich hord, a wzywane na pomoc królestwa europejskie nie przyszły nam z pomocą. Bela IV po przegranej bitwie pod Mohi (węg. Muhi) 11 kwietnia 1241 roku uszedł do Dalmacji, a Henryk Pobożny, który w 1238 roku przejął po ojcu Henryku Brodatym supremację nad większością Polski zginął w bitwie pod Legnicą 9 kwietnia. Straszna w skutkach okupacja tatarska trwała na szczęście krótko, bo z powodu walk o schedę w chanacie najeźdźcy powrócili do siebie. Bela IV zaczął odbudowę państwa, a przede wszystkim stworzył pas umocnień fortecznych na wypadek kolejnego najazdu. Odzyskał też kilka ziem, które zagarnęli zachodni sąsiedzi, wykorzystując najazd mongolski. Jego niezłomna walka o odbudowę dała mu od poddanych przydomek „Wielki” (węg. Nagy). Ojciec Kingi poradził więc sobie z kryzysem. W Polsce natomiast rozpoczęła się znów wojna domowa o uważane za stołeczne miasto – Kraków. Miał on znaczenie nie tylko jako bogate miasto na ważnym szlaku handlowym. Panowanie w nim rozumiano jako senioralną zwierzchność nad wszystkimi ziemiami piastowskimi. Konrad Mazowiecki, wykorzystując trudności młodziutkiego Bolesława, zajął Kraków, obwarował się na Wawelu, ale 25 maja 1243 roku przegrał decydującą bitwę pod Suchodołem, w której zjednoczonymi wojskami małopolskimi i węgierskimi dowodził sławny wielmoża Klemens z Ruszczy, a odznaczył się w niej protoplasta wielce zasłużonego dla Polski rodu Suchodolskich, zawdzięczających nazwisko i nobilitację bohaterstwu w bitwie. Hufce węgierskie świadczyły natomiast o trosce Beli IV Wielkiego o losy córki, której mąż dzięki zwycięstwu powrócił do miasta, otrzymanego po swym ojcu Leszku Białym. Nota bene, to panowie małopolscy wynieśli na tron krakowski Bolesława Wstydliwego, mając sentyment do jego ojca.

PANI KRAKOWSKA

Z perspektywy dziejów uznać można, że wspólne rządy Bolesława i Kingi stawiają tę parę na wyżynach rankingów naszych władców. Rzecz znamienna, że ich umiejętności zarządzania ludźmi i dobrami szły w parze z przykładnymi stosunkami rodzinnymi. Oboje darzyli się wielką miłością małżeńską i kochali swych rodziców. Odwiedziny brata Kingi w Krakowie również świadczą całym swym przebiegiem o najlepszych ludzkich uczuciach, których wielu rządzącym brakowało. W tych samych czasach dochodziło do wielu rodzinnych zbrodni w walce o trony, a stosunki tak rodzinne jak i polsko-węgierskie w każdym wymiarze w tych czasach służyć powinny jako wręcz przykładne. Jedna z najlepiej znanych przez polskie dzieci legend opowiada, jak to Bela IV, wyprawiając Kingę do Polski, pozwolił jej zabrać, co tylko zechce ze sobą. Dostała też w wianie kopalnię soli w Máramaros (obecnie Maramures w Rumunii, na pograniczu ukraińskim). W drodze do Polski odwiedziła swą kopalnię i wrzuciła do szybu pierścień, a w Małopolsce zarządziła, by przywiezieni przez nią z Węgier górnicy zaczęli poszukiwania soli, która była w średniowieczu skarbem tak cennym jak złoto. Jakież było zdziwienie wszystkich obecnych przy początkach eksploracji pierwszego szybu, gdy w bałwanie solnym znaleziono ten sam pierścień, który cudownie miał przewędrować jakąś żyłą solną pod Kraków. Wymiernymi ich sukcesami był szereg lokacji miast na nowoczesnych wzorach zachodnich (kolejno: Bochnia – 1253, Biecz – 1257, Kraków – 1257, Nowy Korczyn – 1258, Skaryszew – 1264, Skała – 1267, Jędrzejów – 1271, Stary Sącz – 1273, Nowe Brzesko - 1279 i wiele innych) z dużymi kompetencjami samorządowymi. Na drogach, czyli szlakach handlowych zapanowało bezpieczeństwo, a w domach postępował dobrobyt. Rozpowszechniły się nowe techniki rolne i nowocześniejsze narzędzia. Para książęca miała kilka ulubionych siedzib, a wśród nich obok oczywistego Krakowa wyróżnić należy Nowy Korczyn, Bochnię i Stary Sącz, którędy najprędzej dochodziły wieści z Węgier, a Kinga nadstawiała uszu na opowieści jak zwykle najlepiej poinformowanych kupców. Do największych sukcesów na arenie europejskiej należało sfinalizowanie przez parę książęcą procesu kanonizacyjnego. Cały ówczesny świat dowiedział się, że w 1253 roku w Asyżu papież Innocenty IV ogłosił świętym biskupa krakowskiego i męczennika Stanisława, który zginął z rąk poprzednika Bolesława (również Bolesława Szczodrego) na krakowskim tronie. Wiemy, że to właśnie z inicjatywy księżnej Kingi dwukrotnie jeździły do Rzymu poselstwa w tej sprawie. Kult św. Stanisława miał decydujące znaczenie dla zjednoczenia ziem polskich po rozdrobnieniu dzielnicowym, a służyło temu porównanie Królestwa Polskiego do ciała św. Stanisława, które miało się według kronikarza Wincentego Kadłubka cudownie zrosnąć, choć zostało rozczłonkowane przez porywczego króla. Do ludzi owych czasów takie porównania trafiały z wielką siłą, a Kinga z Bolesławem Wstydliwym mieli szerokie perspektywy polityczne. Na zjednoczenie Polski musiał nadejść dopiero czas, gdy wygasną linie piastowskich kuzynów, gdyż Bolesław nie chciał używać przeciw nim przemocy, ale o jego trosce o piastowską całość niech najlepiej świadczą wyprawy obronne na Mazowsze przeciw najazdom jadźwińskim, które podejmował z powodzeniem.

Rządy Kingi i Bolesława przeszły do historii jako pasmo sukcesów, a po śmierci męża 7 grudnia 1279 roku Kinga (wzorem Salomei) przeniosła się do klasztoru klarysek, który ufundowała 6 lipca 1280 roku w Starym Sączu. Profesję zakonną złożyła 24 kwietnia 1289 roku, a zmarła jako mniszka 24 lipca 1292 roku. Została ogłoszona błogosławioną w 1690 roku, a Jan Paweł II kanonizował ją 16 czerwca 1999 roku.

Z ostatnich ciekawostek dodam, że w listopadzie 2022 roku relikwie Świętej Kingi zostały uroczyście umieszczone w ołtarzu kościoła uniwersyteckiego we Wrocławiu obok relikwii św. Andrzeja Boboli.

 

Piotr Boroń