Back to top
Publikacja: 28.01.2023
Premier Węgier podczas rozmowy z zagranicznymi dziennikarzami: Putin nie może sobie pozwolić na przegraną
Wojna w Ukrainie

„Viktor Orbán: Zachód jest na wojnie z Rosją” – tak swoją relację „ze szczerego” spotkania premiera Węgier z zagranicznymi dziennikarzami w Budapeszcie zatytułował Rod Dreher z „The American Conservative”. „Czy Budapeszt zmieni swoją, mocno dwuznaczną z polskiego punktu widzenia, postawę wobec wojny? Cóż, wydaje się, że nie, choć w wypowiedziach premiera Orbána pojawiają się też nowe tony, które moim zdaniem sugerują pewne zawahanie, bądź refleksję” – relacjonuje na portalu wpolityce.pl redaktor Jacek Karnowski.


Premier Viktor Orbán podczas rozmowy z uczestnikami międzynarodowej konferencji medialnej Mathias Corvinus Collegium (MCC) 26 stycznia 2023 roku w jego nowej siedzibie w dawnym klasztorze karmelickim w Budzie. W spotkaniu wzięli też udział szef gabinetu politycznego węgierskiego premiera Balázs Orbán oraz jego rzecznik prasowy Bertalan Havasi. Fot. MTI/Prime Minister’s Press Office/Zoltán Fischer


– Potrzebne jest natychmiastowe zawieszenie broni, po którym natychmiast muszą rozpocząć się negocjacje pokojowe, ale mogą one zająć miesiące, a nawet lata – ocenił premier Węgier, odnosząc się do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego podczas trwającego ponad dwie i pół godziny spotkania z kilkunastoma publicystami z USA, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Niemiec, cytowany przez węgierską agencję MTI. Viktor Orbán ostrzegał również przed ryzykiem eskalacji konfliktu. – Obecnie przywódcom państw europejskich często trudno jest rozpoznać i określić własne interesy Europy – stwierdził szef rządu w Budapeszcie. 

Viktor Orbán: „Zachód jest na wojnie z Rosją”

„Zachód jest na wojnie z Rosją” – powiedział Viktor Orbán – tak brzmiący cytat ze spotkania przywołują w swoich tekstach zarówno Rod Dreher, jak i Jacek Karnowski. Ten ostatni zauważa, że „w opinii szefa węgierskiego rządu wojna na Ukrainie nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Jego zdaniem znów widzimy typową dla Rosjan zdolność do mobilizowania się po pierwszych niepowodzeniach”. „Chociaż Ukraina odniosła kilka niesamowitych sukcesów przeciwko Rosji, Orbán powiedział, że na dłuższą metę nie widzi, aby Zachód był po zwycięskiej stronie, zwłaszcza biorąc pod uwagę zdolności produkcyjne Rosji” – czytamy na łamach „The American Conservative”.

„Orbán powiedział, że Zachód musi zrozumieć, że Putin nie może sobie pozwolić na przegraną i nie przegra, bo w przyszłym roku ma wybory i nie może kandydować jako prezydent, który przegrał wojnę” – cytuje węgierskiego premiera amerykański publicysta. Według publicysty z „The American Conservative” Viktor Orbán miał też powiedzieć, że „Rosja nie może pozwolić NATO na ustanowienie obecności na Ukrainie. Dawno minęły czasy, kiedy Rosja mogła podbić Ukrainę lub zainstalować przyjazny jej reżim. Gdyby Rosja odniosła szybkie zwycięstwo, mogłoby to być możliwe, ale teraz nie może mieć na to nadziei. Dlatego, powiedział Orbán, celem Rosji jest uczynienie z Ukrainy wraku, którym nie da się rządzić, tak aby Zachód nie mógł uważać jej za zdobycz. To już jej się udało. – Teraz jest to jak Afganistan – powiedział – »ziemia niczyja«”.

Porównanie Ukrainy do Afganistanu sprawiło zaś, że ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało na dywanik węgierskiego ambasadora na Ukrainie. Rzecznik ukraińskiego MSZ Oleg Nikolenko oświadczył, że tego typu słowa „są nieakceptowalne” i oskarżył rząd w Budapeszcie o „celowe niszczenie stosunków węgiersko-ukraińskich”.  


Rzecznik ukraińskiego MSZ ostro skrytykował słowa premiera Węgier o Ukrainie. Źródło: Facebook


Jacek Karnowski o balansujących Węgrzech

„Węgry wciąż wierzą, że można balansować także w chwili tak krytycznej jak obecna. Swoją szansę widzą chyba w wojnie ostatecznie nierozstrzygniętej. Jednak mimo zwyczajowej, charakterystycznej pewności siebie premiera Orbána również i on – zdaje się – zaczynać rozumieć, że karta, którą obstawił, nie musi przynieść wygranej” – pisze w tekście „Czy Węgry zmienią kurs? Kilka słów po spotkaniu z premierem Orbánem” redaktor Jacek Karnowski, który brał udział w spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami. „Decyzje w sprawach wojny, raz podjęte, są jednak trudne do odwrócenia. Na Węgrzech także dlatego, że relacje Budapesztu z Kijowem są złe, także na tle losu węgierskiej mniejszości na Zakarpaciu, która traktowana jest dość obcesowo” – zauważa Karnowski. I przytacza ostrzeżenie ze strony premiera Węgier, którego zdaniem rozmowy pokojowe są konieczne, bo bez nich – jak miał przekonywać szef rządu w Budapeszcie – „Zachód w końcu będzie musiał wysłać na Ukrainę także i żołnierzy, ponieważ rezerwy ludzkie Ukrainy wyczerpią się szybciej niż Rosji”.

Jak zauważył Rod Dreher, było to już trzecie spotkanie małej grupy zagranicznych dziennikarzy z szefem rządu w Budapeszcie.

(JAP)