Back to top
Publikacja: 14.01.2023
Węgierscy szczypiorniści już sromotnie przegrywali, gdy nagle odwrócili losy meczu i zdobyli zwycięstwo
Sport

Reprezentacja Węgier zgotowała kibicom wyjątkowo nerwowy sobotni wieczór na mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych. W spotkaniu kluczowym dla dalszego przebiegu turnieju Madziarzy przegrywali już 19:25, gdy nagle o 180 stopni odwrócili losy meczu i ostatecznie pokonali Islandczyków 30:28. 


Reprezentacja węgierskich szczypiornistów cieszy się po zwycięskim meczu z Islandią. Fot. Johan Nilsson / TT NEWS AGENCY / PAP / EPA


Faworytem do wygrania sobotniego pojedynku od początku była reprezentacja Islandii, zgodnie z przewidywaniami komentatorów miała łatwo pokonać Madziarów i zająć pierwsze miejsce w grupie D. W sobotę ten scenariusz już niemal się ziścił – węgierscy szczypiorniści (którzy wcześniej pokonali zespół Korei Południowej 35:27) przegrywali z Islandią (mającą na koncie zwycięstwo z Portugalią 30:26). Islandczycy byli na dobrej drodze, aby zmiażdżyć Madziarów, którzy w pewnym momencie przegrywali już sześcioma bramkami. Po przerwie węgierscy szczypiorniści zaczęli jednak energicznie odrabiać straty i najpierw doprowadzili do remisu 28:28, a następnie zakończyli spotkanie wynikiem 30:28. 

Węgrzy są więc liderem grupy D i mogą okazać się czarnym koniem 28. edycji mistrzostw świata w piłce ręcznej mężczyzn, odbywających się w Polsce oraz w Szwecji. W prestiżowym turnieju biorą udział 32 zespoły. Polska z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje trzecie miejsce w grupie B. 

(JAP)