Back to top
Publikacja: 21.09.2022
Morawiecki, Heger i Orbán na konserwatywnym szczycie w Bratysławie
Polityka

Najważniejszymi uczestnikami konserwatywnego szczytu w Bratysławie byli premierzy Mateusz Morawiecki i Eduard Heger oraz Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera Węgier.

 

Premier Mateusz Morawiecki wygłosił przemówienie na temat współczesnych wyzwań Europy Środkowej, z których większość poświęcił wojnie na Ukrainie. – Rosja wskrzesza teraz demony kolonializmu. Jeszcze wczoraj Europa Zachodnia była gotowa wymienić europejskie wartości na tani rosyjski gaz. [...] Dzisiejsza Rosja to imperium zła i kłamstwa. A Europa musi walczyć z polityką Rosji – zapowiedział polski premier.

– My w Europie Środkowej doskonale wiedzieliśmy, czym grozi rosyjski imperializm i bierność wobec tego imperializmu. Kiedy ostrzegaliśmy przed odrodzeniem tych neoimperialnych ambicji Kremla, traktowano nas z przymrużeniem oka. Dziś widzimy, że nasz głos był głosem proroczym – powiedział podczas wystąpienia. Jak podkreślił, dopiero teraz Europa przyznaje Polsce rację.

Szef rządu negatywnie odniósł się do mechanizmów kształtowania cen i marż na rynku energii w Europie. Podał dla przykładu, że Litwa 70 proc. energii importuje głównie ze Skandynawii. Jak dodał, zapewne ze Szwecji. Wskazał, że Szwecja transferuje energię po bardzo wysokich cenach do swoich mniej zamożnych sąsiadów litewskich przez Morze Bałtyckie.

– Sprawiedliwość musi być wartością w UE, a nie jest. Dzisiaj widzimy, jak działa rynek energii w UE i to pomimo, że oczywiście pierwotną jego przyczyną jest wojna na Ukrainie i perfidna polityka rosyjska. Widzimy, że ustalone mechanizmy są wysoce niesprawiedliwe dla tych, którzy są mniej zamożni – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

 

W swoim wystąpieniu na szczycie słowacki premier Eduard Heger zrównał konserwatyzm z „budowaniem na doświadczeniu”. Według niego właśnie to jest potrzebne w obecnych burzliwych czasach. „Tradycja i doświadczenie pomagają nam być na dobrej drodze” – powiedział.

Polityk odniósł się także do konfliktu na Ukrainie: „Ludzie na Ukrainie chcą wolności i sprawiedliwości. Mają do tego prawo”. Według niego Ukraińcy wybrali na prezydenta polityka, który chce przywrócić służbę polityce. „To kolejny wymiar, który musimy zrozumieć we współczesnym konserwatyzmie – wymiar służby. Służyć ludziom, musimy być wdzięczni za mandat. I musimy zrobić wszystko dla wspólnego dobra. Musimy się tego nauczyć”. Zdaniem premiera, jeśli chcemy wypracować strategie przyszłego rozwoju, zawsze musimy wracać do naszych korzeni. „Wiemy, że nawet u korzeni Unii Europejskiej byli chrześcijanie, którzy znali Boga, to był ich kompas”. Podkreślił także wymiar współpracy, która według niego opiera się na miłosierdziu między chrześcijanami.

 

Dyrektor polityczny węgierskiego premiera Balázs Orbán rozmawiał z czeskim profesorem Petrem Drulákiem, polskim politologiem Markiem Cichockim, profesorem Kolegium Europejskiego oraz byłym słowackim ministrem spraw wewnętrznych Vladimírem Palko.

W swoim wystąpieniu poruszył kwestię niezależności energetycznej. „Kluczowe powinno być posiadanie wystarczającej ilości energii i taniej energii. Tylko te branże, które potrzebują energii, mogą być motorem gospodarki. A jeśli nie będziemy w stanie udostępnić ich wszystkim i tanio, nie osiągniemy naszego celu” – mówił. „Aby być konkurencyjnymi, Węgry szukają przełomów w takich branżach, jak produkcja samochodów i produkcja akumulatorów” – powiedział.

W trakcie rozmowy powiedział, że choć Bruksela chce znieść jednomyślność podejmowania decyzji w zakresie polityki zagranicznej, to rząd węgierski konsekwentnie stoi na stanowisku, że stworzenie niezależnej, autonomicznej polityki zagranicznej jest absolutnie ważne dla każdego suwerennego państwa. Zapewniłem międzynarodową publiczność, że – nawet w najgorszym przypadku – węgierski rząd uniemożliwi Brukseli odebranie niezależnej przestrzeni polityki zagranicznej jakiemukolwiek środkowoeuropejskiemu krajowi.

Zdjęcia ze spotkania: