Back to top
Publikacja: 12.01.2022
To już oficjalne: MOL partnerem w fuzji PKN Orlen i Lotosu. Węgrzy kupią polskie stacje, a Polacy węgierskie
Ekonomia

Węgierski koncern MOL przejmie 417 stacji paliw sieci detalicznej Lotos znajdujących się na terenie Polski, saudyjski Saudi Aramco kupi udziały w gdańskiej rafinerii Lotosu, a Unimot kupi biznes asfaltowy – poinformował prezes Polskiego Koncernu Naftowego Orlen Daniel Obajtek. Dzięki transakcji wartej 2,41 mld zł węgierski MOL stanie się trzecim największym graczem na rynku detalicznej sprzedaży paliw w Polsce. Spółka PKN Orlen zawarła jednocześnie z MOL umowę na ponad 140 stacji na Węgrzech i ponad 40 na Słowacji.


Stacja Lotosu w Bydgoszczy. Fot. Tytus Żmijewski / PAP


Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podczas dzisiejszej konferencji prasowej ogłosił, jak kierowana przez niego spółka zamierza wypełnić warunki zaradcze określone przez Komisję Europejską, aby móc zrealizować fuzję z Lotosem.

Zmiana paliwowych sił w Europie Środkowej

Grupa MOL podała w wydanym dzisiaj komunikacie, że rozpocznie działalność w Polsce dzięki przejęciu 417 stacji paliw działających pod marką Lotos. Dzięki transakcji, której wartość określono na 610 mln dolarów (2,41 mld złotych) węgierski MOL stanie się trzecim największym graczem na rynku detalicznej sprzedaży paliw w Polsce. Węgrzy będą mogli przez pięć lat używać marki Lotos na kupionych stacjach, ale z medialnych doniesień wynika, że węgierski koncern zamierza wprowadzić do Polski markę MOL w ciągu roku, półtora.

Węgierski koncern od 2004 roku jest notowany na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych, posiada aktywa produkcyjne w ośmiu krajach, ma także cztery rafinerie oraz – jeśli Komisja Europejska zaakceptuje transakcje węgierskiego koncernu z płockim koncernem naftowym – będzie wkrótce właścicielem niemal 2400 stacji paliw w aż dziesięciu krajach.

Spółka PKN Orlen zawarła jednocześnie z MOL Hungarian Oil warunkową umowę sprzedaży przez MOL 185 stacji paliw, w tym 144 obiektów zlokalizowanych na Węgrzech oraz 41 stacji zlokalizowanych na Słowacji, za łączną cenę ok. 229 mln euro (równowartość ponad 1 mld złotych). A to być może nie wszystko. W grę wchodzi bowiem również zakup od MOL dodatkowych 100 stacji paliw. – Te 400 stacji, które zbywamy, ma porównywalny poziom EBITDA, jak te 200, które przejmujemy – podkreślał podczas konferencji prezes Daniel Obajtek.

Jak ogłosił dzisiaj MOL, węgierski koncern wykupił przedsiębiorstwo Normbenz Magyarország Kft., do którego należy 79 stacji paliw działających pod marką rosyjskiej firmy Łukoil (drugiego pod względem wielkości rosyjskiego przedsiębiorstwa naftowego). Tym samym rosyjska marka całkowicie zniknie z węgierskich stacji paliw. Zakupione stacje przejmie częściowo MOL, a częściowo koncern z Płocka.

To nie jedyny obszar, w którym PKN Orlen zamierza robić interesy z Węgrami. Ustalono bowiem, że aktywa w obszarze rynku biopaliw kupi węgierska firma Rossi Biofuel Zrt z siedzibą w mieście Komárom.

– To bardzo ważny dzień dla naszej gospodarki i gospodarki całego regionu. Polityka klimatyczna, presja regulacyjna i rynkowa wymagają od nas transformacji, szybkich zdecydowanych kroków – podkreślał podczas konferencji prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, zapowiadając dalsze akwizycje, które mają umożliwić płockiemu koncernowi konkurowanie na zagranicznych rynkach oraz wyznaczanie „trendów i standardów w biznesie”.

Nabycie przez płocki koncern naftowy stacji paliw od węgierskiej spółki MOL oznacza, że PKN Orlen stanie się czwartym graczem na węgierskim rynku pod względem liczby stacji paliw, uzyska również około 8 proc. udziału na węgierskim rynku paliw.

Strategiczne kontrakty z Saudami

Szef PKN Orlen ogłosił dzisiaj również, że 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu ma kupić koncern Aramco Overseas Company z Arabii Saudyjskiej. Jak zauważył prezes Daniel Obajtek, Saudi Aramco to największy producent ropy na świecie, lider rozwoju nowoczesnej petrochemii, ma dostęp do nowoczesnych technologii, tysiące patentów, bazę badawczo rozwojową na całym świecie. Zatrudniający niemal 70 tys. osób koncern Saudi Aramco zarządza zasobami surowca na poziomie 260,8 mld baryłek, a jego dzienna produkcja szacowana jest na około 10 mln baryłek, co zaspokaja ponad 10 proc. globalnego zapotrzebowania na ten surowiec.

Spółka PKN Orlen ogłosiła jednocześnie, że podpisała z saudyjskim koncernem długoterminową umowę na dostawy arabskiej ropy naftowej, która ma popłynąć do wszystkich rafinerii Orlenu, zarówno w Polsce, jak i na Litwie oraz w Czechach. Przedstawiciele polskiego koncernu podpisali również z Saudi Arabian Oil Company i Saudi Basic Industries Corporation umowę o współpracy celem analizy, przygotowania i realizacji wspólnych inwestycji w sektorze petrochemicznym, zgodzili się także na współpracę w badaniach i rozwoju.

Saudowie staną się również właścicielami aktywów obejmujących produkcję paliw oraz hurtową sprzedaż paliw, a także 50 proc. udział w spółce Lotos-Air BP Polska.

Biznes asfaltowy dla polskiego Unimotu

Notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie polska firma Unimot kupi z kolei spółkę Lotos Terminale – w tym dziewięć terminali paliw – oraz należący do gdańskiej spółki biznes asfaltowy, w tym zakłady produkcyjne w Jaśle i Czechowicach-Dziedzicach. Wstępnie cena za te aktywa została ustalona na co najmniej 450 mln zł. 

Reakcje polskiej opozycji

Węgierskie media, np. portal hvk.hu, zwracają uwagę na komentarz „Gazety Wyborczej” po ogłoszeniu umowy PKN Orlen i węgierskiego koncernu MOL, w którym pojawiła się sugestia, że na sukcesie spółki MOL zyskać może premier Viktor Orbán.

Do sprzedaży stacji Lotosu węgierskiemu koncernowi odnieśli się także politycy polskiej opozycji. „Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści” – tak w niedzielę nieoficjalne zapowiedzi polsko-węgierskiej transakcji skomentował na Twitterze przewodniczący PO Donald Tusk. Serwis Fake Hunter PAP zdementował jednak tę informację, podkreślając, że „węgierski koncern paliwowy MOL nie jest związany z Moskwą i Rosją. Wręcz przeciwnie – ma długą historię walki o pozbycie się rosyjskiego udziałowca, który nabył akcje MOL bez aprobaty węgierskich władz od austriackiej firmy OMV”. Jak zauważa PAP, „rosyjski Surgutnieftiegaz kupił w 2009 roku 21,1 proc. akcji węgierskiego koncernu naftowego MOL od austriackiego koncernu OMV”, a  partia Viktora Orbána po przejęciu władzy na Węgrzech w 2010 roku „podjęła intensywne działania mające na celu odkupienie udziałów Surgutnieftiegazu w MOL”. 

(JAP)