Zdecydowanie sprzeciwiamy się niemieckiemu pomysłowi przekształcenia UE w superpaństwo lub federację. Naszym wspólnym celem jest powrót Unii Europejskiej do swoich korzeni, czyli do wspólnoty państw równych, wolnych i suwerennych, zgodnie z wizją Roberta Schumana – mówi przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Marek Kuchciński w wywiadzie dla węgierskiego dziennika „Magyar Nemzet”.
„Zarówno Komisja Europejska, jak i Parlament Europejski od kilku lat zdecydowanie posuwają się coraz dalej, ingerując w sprawy, które kompletnie odbiegają od przyznanych im w traktatach kompetencji. Atakują one konserwatywne rządy Warszawy i Budapesztu, ponieważ nie mogą pogodzić się z tym, że niektóre narody mogą mieć inne poglądy na świat niż mainstream w Brukseli” – zauważa w rozmowie z węgierskim dziennikarzem marszałek Marek Kuchciński.
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych potwierdził także, że trwają negocjacje liderów konserwatywnych partii europejskich, w szczególności węgierskiego Fideszu, polskiego Prawa i Sprawiedliwości oraz włoskiej Ligi w sprawie bliskiej współpracy na forum Unii Europejskiej. „Przy okazji Warszawskiego Szczytu sił konserwatywnych i centroprawicowych 4 grudnia powtórzyliśmy nasz zdecydowany sprzeciw w stosunku do niemieckiej wizji przekształcenia Unii Europejskiej w superpaństwo czy federację. Naszym wspólnym celem jest to, aby Unia Europejska powróciła do swoich korzeni zgodnych z wizją Roberta Schumana, czyli wspólnoty państw równych, wolnych i suwerennych. Istnieją między nami różnice zdań w niektórych kwestiach. Ważniejsze były jednak rozmowy na temat, czy mamy wspólne wyobrażenie, odpowiednio silną wolę celem realizacji polityki prowadzącej do silnej – silnej siłą swoich obywateli i suwerennych państw Unii Europejskiej. Unii zajmującej się rozwiązywaniem problemów obywateli, a nie kreowaniem tematów i sytuacji pobocznych wobec realnie istniejących wyzwań” – stwierdził marszałek Kuchciński.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do konfliktu między unijnymi instytucjami a rządem w Warszawie w kwestii tzw. praworządności. „Każdy urzędnik, każda instytucja, w tym unijna musi działać na podstawie i w granicach prawa. To podstawowa zasada praworządności – stwierdził, przywołując 1 artykuł Traktatu o funkcjonowaniu UE, który mówi wprost, że traktat ten organizuje funkcjonowanie Unii i określa dziedziny, granice i warunki wykonywania jej kompetencji, a jeśli któraś dziedzina nie podlega z woli wszystkich państw członkowskich Unii kompetencjom UE, to należy to uszanować. „Warszawa szanuje wolę wyrażoną w konstytucjach innych państw i tego samego oczekuje od organów UE” – zauważył przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. „Nakładanie sankcji finansowych na kogoś, ktokolwiek by to był, za niechęć do łamania traktatowych zapisów, może się rodzić tylko w głowach polityków, którzy o ile w ogóle myślą, o tyle na pewno nie myślą niczego dobrego o Unii Europejskiej jak i nie życzą jej dobrej przyszłości, tylko po prostu przetrwania” – ostrzegł marszałek Marek Kuchciński, podkreślając, że zarówno Komisja Europejska, jak i Parlament Europejski od wielu lat wyraźnie przekraczają swoje uprawnienia i interweniują w sprawach zupełnie odmiennych od kompetencji przyznanych im przez unijne traktaty.
„Ten trend zapoczątkował Jean-Claude Juncker, ogłaszając, że pod jego przewodnictwem Komisja Europejska stanie się organem politycznym. Podobne zjawisko można zaobserwować w Parlamencie Europejskim, w którym panuje większość sił liberalno-lewicowych. Atakują konserwatywne rządy Warszawy i Budapesztu, ponieważ nie mogą zaakceptować tego, że niektóre narody mogą mieć inne poglądy na świat niż mainstream w Brukseli.” – tłumaczył Marek Kuchciński.
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych odniósł się także do problemów migracyjnych Unii Europejskiej i zorganizowanej przez białoruski reżim inwazji na Polskę nielegalnych migrantów, a także do roli współpracy państw tworzących Grupę Wyszehradzką w kształtowaniu unijnej polityki.
Pełna treść wywiadu TUTAJ.
(JAP)