Back to top
Publikacja: 15.10.2021
Viktor Orbán: Tylko Środkowoeuropejczycy mogą zadbać o interesy Europy Środkowej
Polityka

– Patrząc na ostatnie lata, to mamy do czynienia z niemiecką Europą. Mam na myśli to, że Niemcy chcą, abyśmy ich rozwiązania uznawali za najlepsze i wdrażali je u siebie – oznajmił premier Węgier w piątkowym wywiadzie dla Kossuth Radio. Viktor Orbán podkreślił, że historia jasno pokazuje, że tylko Środkowoeuropejczycy mogą zadbać o interesy Europy Środkowej.


Premier Węgier Viktor Orbán. Fot. PAP/Albert Zawada


Węgrzy chcą mieć więcej dzieci

– Zachodni Europejczycy nie ufają sobie. Porzucili już nadzieję, że ich własne narody są w stanie przezwyciężyć kryzys demograficzny, więc wypełnią luki migrantami. Ten sposób myślenia rani Węgrów do żywego – zauważył premier Viktor Orbán. – My, Węgrzy, wciąż walczymy. Młodzi Węgrzy chcą mieć dzieci, chcą ich mieć jeszcze więcej, niż się rodzi, więc jeśli uda nam się usunąć przeszkody, które powodują, że rodzi się mniej dzieci, to można przywrócić równowagę [między liczbą żywych urodzeń, a liczbą zgonów – przyp. red.] – dodał szef rządu w Budapeszcie, ubolewając, że Zachód nie tylko nie chce podjąć próby naprawy sytuacji, ale upiera się, że wypełnianie luk migrantami jest właściwym i jedynym sposobem. Zachodnie rządy chcą więc, aby inne kraje postępowały podobnie, chcą mówić innym narodom, jak mają żyć. 

Viktor Orbán zwrócił uwagę, że choć Niemcy są przyjaciółmi Węgier, to „pytanie w Europie zawsze brzmi, czego chcą Niemcy”. – Patrząc na ostatnie lata, to mamy do czynienia z niemiecką Europą. Mam na myśli to, że Niemcy chcą, abyśmy ich rozwiązania uznawali za najlepsze i wdrażali je u siebie – zauważył węgierski premier, podkreślając, że taka koncepcja jest bardzo daleko od węgierskiego sposobu myślenia. 

– Chociaż wielu Goliatów działa przeciwko Dawidowi, dwanaście krajów opisało kroki, które należy podjąć, aby chronić europejskie granice. Chcemy zrównoważyć niemiecką koncepcję Europy – podkreślił premier Orbán, zauważając, że w historii, „kiedy kłopoty nadciągały z południa, zachodnie narody nigdy nie przychodziły z pomocą, bo wolały, aby Węgry były strefą buforową, która będzie ich chroniła i pozwalała na kontynuację wygodnego życia. Tak było na przykład podczas tureckiej inwazji – oznajmił węgierski premier na antenie Kossuth Radio, dodając, że w dzisiejszym liderom europejskiej polityki brakuje umiejętności przyznania się do błędu. Zauważając, że dziś wszyscy w Europie budują ogrodzenie, ale europejscy liderzy nie pamiętają już, że to Węgrzy jako pierwsi wdrożyli to rozwiązanie. 

Viktor Orbán zapowiedział, że Węgry i ich partnerzy z Grupy Wyszehradzkiej chcą odpowiedzieć na niemiecką koncepcję Europy własnymi pomysłami. – Europa Środkowa musi się zorganizować tak, by mogła zadbać o swoje własne interesy, ponieważ nikt poza nami nie ma interesu w tym, aby Europa Środkowa odniosła sukces – podkreślił węgierski premier. 

Za ochronę klimatu powinny płacić fabryki, a nie rodziny 

Węgierski premier zwrócił uwagę, że dzięki temu, że jego rząd nie zgodził się na narzucane odgórnie regulacje dotyczące uwolnienia rynkowych cen gazu i elektryczności, mieszkańcy Wiednia płacą dziś za prąd dwa razy więcej niż mieszkańcy Budapesztu, a Berlińczycy płacą aż trzy razy więcej niż Węgrzy. 

– Bruksela nie zrobiła nic, kiedy już było wiadomo, że ceny w Europie pójdą w górę i nadal będzie podnosić ceny energii elektrycznej, gazu oraz paliw, powołując się na potrzebę walki o ochronę klimatu – zaznaczył premier Orbán, dodając, że Węgrzy stoją na stanowisku, iż za ochronę klimatu powinny płacić te fabryki, które są największymi trucicielami, a nie zwykłe europejskie rodziny. Szef rządu w Budapeszcie zauważył, że pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej uważają podobnie. – Grupa Wyszehradzka przedstawi swoje stanowisko przeciwne podwyżkom cen energii na przyszłotygodniowym szczycie Unii Europejskiej – zapowiedział premier Viktor Orbán.

Trzecia dawka szczepionki niczym ubezpieczenie na życie

Szef rządu w Budapeszcie zauważył także, że czwarta fala pandemii koronawirusa coraz bardziej zbliża się do Węgier. Zachęcał do używania maseczek w pomieszczeniach, ale przestrzegł, by nie sądzić, iż sama maseczka może kogokolwiek ochronić. – Do tej pory tylko jedna rzecz okazała się skuteczna i jest nią szczepionka – podkreślił Viktor Orbán, zachęcając do szczepienia się trzecią dawką. – Trzecie szczepienie jest niczym polisa ubezpieczeniowa na życie – przekonywał węgierski premier, zapowiadając, że sam zamierza w najbliższy weekend przyjąć trzecią dawkę. 

Szef rządu w Budapeszcie zapewnił jednocześnie, że Węgrzy mają wystarczająco dużo łóżek szpitalnych, respiratorów, szczepionek i lekarzy, aby móc walczyć z potężną jesienną falą pandemii COVID-19 bez konieczności ponownego zamykania całego kraju.

(JAP)