W niedzielę rozpoczęła się druga tura opozycyjnych prawyborów na Węgrzech. O nominację walczą 49-letnia europosłanka Klara Dobrev z lewicowej Koalicji Demokratycznej oraz 49-letni niezależny ekonomista Peter Marki-Zay. Wcześniej z wyścigu po opozycyjną nominację wycofał się burmistrz Budapesztu Gergely Karácsony, który w pierwszej turze opozycyjnych prawyborów zajął drugie miejsce.
Widok na budynek węgierskiego parlamentu. Fot. Cloé Tourdot Fuentes on Unsplash
W drugiej rundzie można głosować do 16 października w wyznaczonych punktach w różnych miejscach kraju. Ich rezultat ma zostać publicznie ogłoszony już w następną niedzielę.
W pierwszej rundzie prawyborów, trwającej od 18 do 28 września, zwyciężyła przedstawicielka Koalicji Demokratycznej Klara Dobrev. W prawyborach, w których wzięło udział 633 tysięcy Węgrów, zdobyła 34,8 proc. głosów. 49-letnia europosłanka jest z wykształcenia prawniczką i zapowiada, że w razie zwycięstwa doprowadzi do zmiany tych zapisów konstytucji, których dokonał w ostatnich latach rządzący Fidesz. Dobrev mówi po bułgarsku, rosyjsku, angielsku i niemiecku. Gdyby została kandydatką opozycji na premiera, miałaby szanse zostać pierwszą szefową rządu w historii Węgier. Prywatnie jest jednak żoną byłego socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsánya, czyli polityka, który na kartach węgierskiej historii zapisał się jako ten premier, który musiał ustąpić z urzędu w wyniku olbrzymich protestów. Węgrzy wyszli na ulice, gdy światło dzienne ujrzało nagranie, na którym Gyurcsány mówił swoim partyjnych kolegom: „Sp.......liśmy sprawę. [...] Jeszcze żaden rząd w Europie tak nie zawalił jak my. [...] Kłamaliśmy rano, kłamaliśmy w nocy i kłamaliśmy wieczorem”. Tego typu małżonek może znacząco utrudnić Dobrev walkę o stanowisko premiera. Petycję „Stop Gyurcsany! Stop Karacsony!” podpisało już ponad milion Węgrów.
Jednego z tych dwóch polityków już udało im się zatrzymać. W ostatni piątek z ubiegania się o stanowisko kandydata na szefa rządu węgierskiej opozycji zrezygnował burmistrz Budapesztu i współprzewodniczący partii Dialog Gergely Karácsony, który w pierwszej turze opozycyjnych prawyborów zajął drugie miejsce, zdobywając 22,2 proc. Od wielu tygodni jego szanse w ewentualnym starciu z obecnie urzędującym premierem Viktorem Orbánem systematycznie bowiem malały. Dziennik „Magyar Hírlap” przekonuje, że Karácsony wycofał się z wyścigu ze względu m.in. na słabe oceny, jakie zbiera jako burmistrz Budapesztu. – Postanowiłem zakończyć swoją kampanię i wycofać się z kandydowania. Doszedłem bowiem do wniosku, że jeśli tego nie zrobię, to Viktor Orbán nadal pozostanie premierem – ogłosił w piątek Karácsony. – Wierzę, że Peter Marki-Zay zdoła zjednoczyć opozycję – oświadczył Karácsony. „Pech” – tak, jednym słowem porażkę swego niedoszłego konkurenta skomentował na Facebooku obecny premier Węgier.
Przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi na Węgrzech politycy najróżniejszych opozycyjnych ugrupowań postanowili się zjednoczyć pod jednym wspólnym hasłem programowym: chcą odebrać władzę premierowi Orbánowi. Na wspólnej liście opozycji wystartują w przyszłorocznych wyborach socjaliści, centrolewica, liberałowie etc. Wśród partii, które postanowiły razem iść do wyborów przeciwko Fideszowi jest sześć ugrupowań: Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP), ekologiczna partia Polityka Może Być Inna, liberalne ugrupowanie Momentum, Koalicja Demokratyczna, liberalno-ekologiczny Dialog oraz Jobbik, czyli dawni sojusznicy Orbána, którzy teraz identyfikują się jako centroprawica.
Startujący w prawyborach 49-letni Peter Marki-Zay w pierwszej rundzie opozycyjnych prawyborów zajął trzecie miejsce, uzyskując 20,4 proc. głosów. To kandydat niezależny, popierany przez Momentum. Ekonomista i praktykujący katolik z siedmiorgiem dzieci, który w lutym 2018 roku niespodziewanie zwyciężył w wyborach na burmistrza miasta Hódmezővásárhely w południowo-wschodniej części Węgier. Przez pięć lat mieszkał w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
Wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się w kwietniu 2022 roku.
(JAP)