Na początku 2022 roku rodzice wychowujący dzieci powinni otrzymać zwrot podatku dochodowego od osób fizycznych zapłaconego w roku 2021 – ogłosił premier Węgier na konferencji zorganizowanej w środę przez dziennik „Világgazdaság”, podkreślając jednocześnie, że rząd zamierza na stałe wprowadzić coroczne wypłaty tzw. trzynastej emerytury. Viktor Orbán absurdem nazwał również plany wprowadzenia globalnej minimalnej stawki podatkowej dla przedsiębiorstw.
Rodzice z dziećmi. Fot. Gerd Altmann z Pixabay
Viktor Orbán zaznaczył, że wprowadzenie ulgi polegającej na zwrocie rodzinom z dziećmi podatku zapłaconego w roku 2021 będzie możliwe, jeśli tempo wzrostu węgierskiej gospodarki przekroczy w tym roku 5,5 proc. – Kluczowe pytanie brzmi: jak duży będzie wzrost gospodarczy i kiedy powrócimy do poprzednich poziomów PKB – tłumaczył szef rządu w Budapeszcie. Według szefa węgierskiego rządu wprowadzenie nowej ulgi dla rodzin kosztowałoby budżetu państwa 550–580 mld forintów (równowartość 7,07–7,47 mld zł).
Orbán zapowiedział również, że celem jego rządu jest wprowadzenie pensji minimalnej na poziomie 200 tys. forintów (równowartość 2584 zł). Zaznaczył jednak, że aby podwyższenie pensji minimalnej nie obarczyło zbytnio przedsiębiorców i nie doprowadziło do wzrostu bezrobocia, konieczne jest wszechstronne porozumienie, zawierające na przykład zapisy o obniżce podatków dla małych i średnich firm.
Zmiana polityki pieniężnej
Premier Węgier dodał, że w tym roku spodziewa się deficytu budżetowego w wysokości 7,5 proc., który w przyszłym roku zostanie zmniejszony do 5,9 proc. Premier Węgier podkreślił jednocześnie, że w przyszłym roku nie ma szans na zejście z deficytem poniżej poziomu 3 proc.
Viktor Orbán odniósł się także do rozważanych przez węgierski bank centralny podwyżek stóp procentowych, podkreślając, że zmianie polityki pieniężnej powinny towarzyszyć „elastyczne rozwiązania” wspierające sektor małych i średnich firm. – Jeśli zaakceptujemy podejście banku centralnego, to budżet musi zapewnić [małym i średnim przedsiębiorcom – dop. red.] środki o oprocentowaniu nieprzekraczającym 0,5 proc. – zauważył premier Węgier, podkreślając, że tanie finansowanie jest konieczne, aby przeciwdziałać groźbie wzrostu bezrobocia.
Globalny CIT?
Z kolei absurdem szef rządu w Budapeszcie nazwał pomysł wprowadzenia globalnej minimalnej stawki podatkowej dla firm w wysokości 15 proc. Taką stawkę uzgodniły w ostatni weekend kraje G7. – Absurdem jest, aby jakakolwiek globalna organizacja mówiła nam, jaki rodzaj podatków powinniśmy lub nie powinniśmy mieć na Węgrzech – ogłosił Viktor Orbán, podkreślając, że w przeciwieństwie do rajów podatkowych stosowana przez Węgry niska stawka podatkowa – która za rządów obecnego premiera została obniżona do zaledwie 9 proc. – służy przyciąganiu zagranicznych inwestycji. – Każdy, kto chce zabrać nam [możliwość decydowania o stawkach podatkowych – dop. red.], chce zabrać nam zagraniczne inwestycje – przekonywał premier Węgier.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Viktor Orbán zauważył jednocześnie, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie się rozwijała globalna sytuacja gospodarcza po pandemii. Szef rządu w Budapeszcie podkreślił, że wzrost europejskiej gospodarki wciąż jest kruchy i wszyscy marzą o większym bezpieczeństwie ekonomicznym. – Bezpieczna gospodarka oznacza, że Węgry muszą być samowystarczalne w kwestii produkcji sprzętu szpitalnego, leków i szczepionek – podkreślił premier Orbán, zauważając, że Węgry powinny opracować własną szczepionkę przeciw COVID-19.
Szef rządu w Budapeszcie przekonywał również, że ze względów bezpieczeństwa Węgry nie mogą „stać jedynie na zachodniej nodze”. Jego zdaniem środek ciężkości światowej gospodarki stale przesuwa się na wschód i Węgry muszą się do tego dostosować.
Viktor Orbán zapowiedział również powstanie dwóch nowych sztabów operacyjnych ds. ponownego uruchomienia życia gospodarczego pod kierunkiem ministra spraw zagranicznych i handlu Pétera Szijjártó oraz ds. ponownego uruchomienia życia społecznego – na jego czele stanie minister ds. rodzin Katalin Novák.
(JAP)