– Powstająca na Węgrzech Narodowa Fabryka Szczepionek będzie przystosowana między innymi do produkcji chińskiego preparatu przeciwko COVID-19, co będzie dużym strategicznym atutem dla naszego kraju – ogłosił w poniedziałek w Chinach minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó.

Źródło: Facebook

Péter Szijjártó zauważył, że to już jego dwunaste dwustronne rozmowy z szefem chińskiej dyplomacji w ciągu ostatnich siedmiu lat, co świadczy o tym, jak dużą wagę oba kraje przywiązują do wzajemnej współpracy. – Węgry i Chińska Republika Ludowa są dla siebie strategicznymi partnerami od 2017 roku i jeśli ktoś miał wcześniej jakiekolwiek wątpliwości, to w ostatnich miesiącach mógł się przekonać, jak bardzo Węgry skorzystały na tej strategicznej współpracy – zauważył Szijjártó, cytowany przez agencję prasową MTI, podkreślając, że sukces wzajemnej współpracy „może być teraz mierzony liczbą uratowanych ludzkich istnień”.

Szef węgierskiej dyplomacji podkreślił również, że gdyby rząd w Budapeszcie nie kupił chińskiej szczepionki, to „zaszczepionych byłoby teraz o milion mniej Węgrów, nie bylibyśmy liderem szczepień w Unii Europejskiej i nie moglibyśmy w tak znaczącym stopniu przywracać normalności”. Szijjártó zapowiedział również nowe inwestycje Chin na Węgrzech. Nad Dunajem mają wkrótce pojawić się między innymi dwa duże chińskie banki. 

Fot. Spencer Davis z Pixabay 

Rząd Węgier na budowę Narodowej Fabryki Szczepionek przeznaczył 55 mld forintów (ok. 707 mln zł). Na Węgrzech zaszczepiono pierwszą dawką już ponad 5,1 mln osób. Obie dawki otrzymało ponad 3,6 mln osób. Preparatem chińskiej firmy Sinopharm zaszczepił się między innymi premier Viktor Orbán.

(JAP)