Back to top
Publikacja: 25.01.2021
Przegląd prasy znad Wisły Zofii Magdziak
Polityka

W ostatnich dniach oczy całego świata, w tym Polski i Węgier, skierowane są na Rosję i odbywające się tam protesty związane z zatrzymanie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. O sprawie szeroko piszą także polskie media i ośrodki badawcze.                                                     



„Rosyjska bitwa pokoleń”

„Bunt młodych, którzy wyszli na ulice w obronie Aleksieja Nawalnego, wstrząsnął całym krajem” –  pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Andrzej Łomanowski, komentując w tekście „Rosyjska bitwa pokoleń” ostatnie wydarzenia. „Kilkadziesiąt tysięcy ludzi wyszło w sobotę na ulice rosyjskich miast, by zaprotestować przeciwko korupcji na najwyższych szczeblach władzy i w obronie aresztowanego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. […] Według »OWD-Info«, które monitoruje represje polityczne, w całym kraju zatrzymano 3425 osób. Od upadku Związku Radzieckiego nie było w Rosji manifestacji, po której tak wielu ludzi trafiło na komisariaty” –  podaje natomiast „Dziennik Gazeta Prawna”.

Powodem tak ostrej reakcji Kremla – jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich – jest strach przed pozycją Nawalnego. „Reżim Putinowski w coraz większym stopniu opiera się na braku alternatywy politycznej, a Nawalny – z uwagi na swoją charyzmę i rosnącą rozpoznawalność – może taką alternatywę stanowić. Ogłaszając decyzję o powrocie do Rosji mimo wiążącego się z tym ryzyka, aktywista rzucił prezydentowi wyzwanie, czego od wielu lat nie zrobił żaden opozycyjny polityk” – tłumaczy analityk OSW.

Sytuacji w Rosji bacznie przyglądają się nie tylko polskie media, lecz także rządzący. 21 stycznia Sejm wezwał władze Federacji Rosyjskiej do uwolnienia Aleksieja Nawalnego i zaprzestania represji wobec opozycjonisty i jego współpracowników. Uchwałę poparło 438 posłów, przeciw był jeden, jeden też wstrzymał się od głosu.

Spór o sankcje i Nord Stream 2

Działania rosyjskich władz stały się także tematem debaty na forum europejskim. Z inicjatywy polskiego europosła Andrzeja Halickiego punkt dotyczący aresztowania Aleksieja Nawalnego został dodany do porządku obrad Parlamentu Europejskiego. W odpowiedzi na zatrzymanie opozycjonisty w ubiegłym tygodniu Izba przyjęła rezolucję, w której nawołuje do natychmiastowego zaprzestania procesu budowy gazociągu Nord Stream 2 oraz do nałożenia sankcji na rosyjskich oligarchów. Jak relacjonuje „Dziennik Gazeta Prawna”, dzisiaj o sankcjach wobec Moskwy mają rozmawiać szefowie MSZ państw Unii Europejskiej. „PE uważa, ze Unia Europejska powinna nałożyć sankcje na osoby z otoczenia prezydenta Władimira Putina oraz na rosyjskich oficjeli mających swój udział w jego [Nawalnego – red.] uwięzieniu. [...] Europosłowie uważają, że UE nie powinna być dłużnej miejscem przyjaznym dla rosyjskiego kapitału niewiadomego pochodzenia” – czytamy.
Jak jednak tłumaczy Magdalena Cedro, Berlin nie chce łączyć budowy Nord Stream 2 z sytuacją w Rosji. „Pozycja rządu federalnego w sprawie Nord Stream 2, który jest projektem komercyjnym, była tutaj prezentowana wystarczająco często i nie uległa zmianie – mówił przed tygodniem rzecznik rządu kanclerz Angeli Merkel Steffen Seibert” – przypomina dziennikarka. Również nowy przewodniczący CDU Armin Laschet jest zwolenników kontynuacji współpracy z Rosją, ze względu na niemieckie interesy gospodarcze i bezpieczeństwa. Popiera także ukończenie Nord Stream 2 – czytamy w analizie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Rok Grupy Ładosia

 „DGP” informuje również o wyjątkowym upamiętnieniu Grupy Ładosia – grupy, która pomagała ratować Żydów podczas Holokaustu. „Sejm ogłosił 2021 r. Rokiem Grupy Ładosia. W ten sposób uhonorowano polskich dyplomatów ze Szwajcarii i współpracujących z nimi przedstawicieli organizacji żydowskich, którzy podczas II wojny światowej załatwiali latynoamerykańskie paszporty dla europejskich Żydów, próbując w ten sposób ratować ich przed zagładą” – relacjonuje dziennikarka. Liderem tej grupy był ambasador Polski w Bernie Aleksander Ładoś, a kluczową postacią, która osobiście preparowała dokumenty, był konsul Konstanty Rokicki.  W latach 1941–1945 grupa wraz ze swoimi współpracownikami wystawiła fałszywe paszporty i poświadczenia obywatelstwa Paragwaju, Hondurasu, Peru i Haiti dla około 10 tysięcy osób narodowości żydowskiej. Inicjatywę upamiętnienia grupy poparły wszystkie ugrupowania w parlamencie. „Poznanie prawdy powinno być jednym z fundamentów naszego życia, gdyż to nasze życie w dużej mierze decyduje, jakie będą przyszłe pokolenia. Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” – komentował przyjęcie uchwały jeden z posłów opozycji.

Setna rocznica urodzin Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

22 stycznia prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki wraz z wieloma Polakami wspominali natomiast poetę, żołnierza i patriotę Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. – Jego postać wpisuje się w kanon polskiej tożsamości, polskiej kultury. […] reprezentował polską tożsamość i polskie wybory – mówił podczas uroczystości poświęconych Baczyńskiemu minister kultury Piotr Gliński. – Chciał żyć jak całe to pokolenie urodzone po odzyskaniu niepodległości przez Rzeczpospolitą w latach 20. Pokolenie naszych, moich rodziców, którzy mieli wtedy także inne bardzo poważne obowiązki do spełnienia, które nie pozwoliły młodemu Krzysztofowi Kamilowi Baczyńskiemu kontynuować swojej kariery artystycznej – tłumaczył wicepremier. Kwiaty na grobie poety złożyli prezydent i premier.

Krzysztof Kamil Baczyński był polskim poetą czasu wojny, podchorążym Armii Krajowej, podharcmistrzem Szarych Szeregów. Zachowały się wszystkie jego dzieła: ponad 500 wierszy, kilkanaście poematów i około 20 opowiadań. Baczyński zginął wraz z żoną w czasie powstania warszawskiego jako żołnierz batalionu „Parasol” AK. W chwili śmierci miał 23 lata.