Back to top
Publikacja: 21.12.2020
Jarosław Kaczyński: Europa musi szanować naszą tożsamość i kulturę
Polityka

"Nikt nie ma złudzeń, że my się czemukolwiek podporządkujemy. I ze względów zasadniczych, bo nie jest zadaniem naszej formacji oddawanie suwerenności, i ze względu na rozgrywki w ramach UE. W żadnych wypadku nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś liczy, że my pod groźbą odebrania środków zmienimy naszą politykę, to się myli" – powiedział wicepremier i prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". 


FOT​. PAP


W wywiadzie lider PiS skomentował m.in. porozumienie dotyczące budżetu Wspólnoty, jakie osiągnięto na grudniowym szczycie Unii Europejskiej. "Docierają do nas różnego rodzaju wiadomości, które ogólnie można określić tak: spierające się instytucje UE, w tym wypadku chodzi o europarlament, próbują zmiany tego, co zostało ustalone. Cała reszta zależy od Komisji Europejskiej. Tu są pewne niepokojące symptomy. Nie ma co ukrywać, że w KE decyzje podejmują Niemcy. I trwa jeszcze prezydencja niemiecka. Jest faktem, że teraz Niemcy są najsilniejsze w UE" – zauważył Jarosław Kaczyński. 

Zdaniem wicepremiera i prezesa PiS, Polska na szczycie UE "otrzymała do ręki dobrą broń". - Ale ta bitwa na posiedzeniu Rady to bitwa o znaczeniu, nazwijmy to, operacyjnym . Odnieśliśmy sukces. To z naszego punktu widzenia zadowalające. Zobaczymy, co dalej – zaznaczył Kaczyński, podkreślając, że Polska wciąż może za pomocą odpowiedniego głosowania Sejmu "doprowadzić do konieczności podjęcia nowych rokowań".

Pytany, czy jest to zapowiedź zmiany decyzji polskiego rządu, co do ustaleń ostatniego szczytu, Jarosław Kaczyński odpowiedział, że "KE wykonuje przyjęte rozporządzenie. Gdyby ktoś działał w ten sposób, że mielibyśmy przeświadczenie, że tak naprawdę będzie tak, jak to sobie wymyślili ci, którzy chcieliby pozbawić nas suwerenności w sferze zastrzeżonej do kompetencji krajowej, to będziemy sięgać po broń którą mamy. Nikt nie ma złudzeń, że my się czemukolwiek podporządkujemy. I ze względów zasadniczych, bo nie jest zadaniem naszej formacji oddawanie suwerenności, i ze względu na rozgrywki w ramach UE. W żadnych wypadku nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś liczy, że my pod groźbą odebrania środków zmienimy naszą politykę, to się myli". 


fot. Marta Olejnik


Wicepremier Kaczyński zapowiedział także, że ma nadzieję, że z czasem grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wraz z PIS będzie mogła zaprezentować własny projekt kształtu konstrukcji europejskiej oraz zaproponować nowe traktaty. "Będziemy podejmowali ideę konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy która będzie realnym supermocarstwem, ale która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym. To jest konieczne z punktu widzenia Europy. Siłą i bogactwem Europy jest różnorodność. Niszczenie tego – a jeśli to miałaby być integracja  w świadomości powszechnej, to mogłaby nastąpić tylko za pomocą pojęć i systemów wartości z kultury masowej – byłoby gigantyczną wręcz degradacją Europy, również w sensie kulturowym – zauważył lider PiS. "Widzimy to zupełnie inaczej niż ci, którzy teraz w UE dominują – dodał, zapowiadając zamiar prezentowania tej koncepcji całej Europie, ale też w wymiarze węższym krajom Grupy Wyszehradzkiej i Trójmorza.

(jap)