"Polska nie może zaakceptować takiej wersji mechanizmu, prowadzącej do prymatu politycznych i arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną" – napisał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki, tłumacząc dlaczego Warszawa nie zgodzi się na upolityczniony system przyznawania unijnych pieniędzy.
Wspólny front polsko-węgierski
Dla Polski – jak piszą dziennikarze tygodnika „Sieci” – spór na linii Bruksela-Warszawa i Budapeszt dotyczący unijnego budżetu to „najważniejsza od dekad bitwa o niepodległość". Nie mniejsze znaczenie sytuacja ta ma dla władz węgierskich. W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki przesłał do Brukseli oficjalny list, w którym odrzucił projekt rozporządzenia warunkującego wypłacanie unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządności. Kilka dni wcześniej list grożący budżetowym wetem przesłał do Brukseli również premier Węgier Viktor Orbán.
– Realizujemy cały czas strategię wybicia zębów pomysłowi powiązania – mówi „Rzeczpospolitej” ważny polityk PiS. „Ubiegłotygodniowy list premiera do przywódców UE miał pokazać, że obecnie proponowane przez Unię warunki są inne niż te uzgodnione w lipcu” – czytamy dalej. Jak bowiem podkreślił w Radiu Kossuth Viktor Orbán, zgoda na powiązanie wypłacania unijnych funduszy z przestrzegania zasad praworządności, oznacza zgodę na stosowanie się do warunku, pozbawionego obiektywnych kryteriów. – Bez obiektywnych kryteriów, na podstawie ideologicznej chcą szantażować kraje bez możliwości środków odwoławczych – tłumaczył węgierski premier.
Dodatkowo, jak zwracają uwagę dziennikarze „Sieci”, takie rozwiązanie nie ma oparcia w unijnych traktatach. „Kluczowym elementem oceny praworządności ma być niezależność sądownictwa. Zasadniczy problem polega na tym, że to rozwiązanie zupełnie bezprawne. Nie ma bowiem przepisów, które pozwalałyby instytucjom unijnym ingerować w organizację wymiaru sprawiedliwości krajów członkowskich. To sprzeczne z traktatami konstytuującymi Unię. Powiedzmy więcej – art. 4 Traktatu UE wskazuje, że wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” – czytamy.
Temat ten z pewnością pojawi się na agencie spotkania Rady Europejskiej, które odbędzie się już w czwartek 19 listopada.
Dobre prognozy dla Polski
Polski rząd ma powody do radości. W czasie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, bank Goldman Sachs opublikował optymistyczne dane dotyczące Polski. Mowa o prognozach wzrostu gospodarczego w krajach naszego regionu, które poważnie ucierpiały w nie tylko z powodu pandemii, ale także w związku z obostrzeniami, wprowadzanymi przez państwa europejskie. Polska jednak – jak wskazuje prognoza – stosunkowo łagodnie przejdzie te zawirowania.
„Ekonomiści z banku Goldman Sachs spodziewają się, że polska gospodarka w tym roku skurczy się tylko o 2,3 proc., a następnie przez dwa lata będzie rosła w ekspresowym tempie. Perspektywy innych gospodarek regionu oceniają znacznie gorzej” – relacjonuje w serwisie „Rzeczpospolitej” Grzegorz Siemionczyk.
Także ubiegłotygodniowe dane Eurostatu są dla Polski bardzo pozytywne – we wrześniu produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła rok do roku o 3,3 proc. i jest to najlepszy wynik wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Oprócz Polski wzrost w tym sektorze wypracowała jedynie Portugalia (2,5 proc.). Z kolei największe wzrosty produkcji przemysłowej w ujęciu miesięcznym zanotowano w Czechach (4,1 proc.), na Słowacji (3,4 proc.) i właśnie w Polsce (3,1 proc.).
Szanse i wyzwania na Forum Polska-Węgry
– Podczas II Forum Polska-Węgry nie zabrakło rozmów o innowacjach, gospodarce i wyzwaniach, przed jakimi stoi administracja państwowa w czasie pandemii – pisze natomiast serwis DoRzeczy.pl, relacjonują przebieg ubiegłotygodniowego spotkania. Forum odbyło się 9-10 listopada pod hasłem „Solidarność i pamięć. W poszukiwaniu nowych dróg współpracy”. To kontynuacja ścieżki tematycznej, która została zorganizowana na Forum Ekonomicznym 2020 w Karpaczu. O czym rozmawiali zaproszeni goście? Wiceminister kultury Jarosław Sellin podkreślał znaczenie związków pomiędzy Polską a Węgrami, zwracając uwagę, że oddolna współpraca instytucjonalna między miastami partnerskimi, ale i instytucjami kultury, które wymieniają dorobek jest bardzo silna. – Korzystam z bibliotek publicznych i w każdej jest oddzielna półka z literaturą węgierską. I to nie wciśnięta w kąt (…) Na Węgrzech w przyszłym roku będą wielkie targi książki i festiwal literacki. Polska będzie tam gościem honorowym i będzie prezentować swój dorobek – opowiadał polityk. Tibor Navracsics, dyrektor Instytutu Strategii Europejskiej z Narodowego Uniwersytetu Służby Publicznej, podkreślił za to, że pierwszym celem powinna być młodzież, ponieważ starsze pokolenia nauczyły się, jak wygląda przyjaźń polsko-węgierska.
Debaty w trakcie Forum dotyczyły także m.in. badań kosmicznych. Jak bowiem tłumaczyła Orsolya Ferencz, komisarz ds. badań nad kosmosem z węgierskiego MSZiH, "badania kosmiczne to jedna z najważniejszych gałęzi XXI wieku". – Polacy i Węgrzy muszą wspierać swoje firmy. Uważam za wyjątkowo korzystne, jeśli nasze kraje nawiążą między sobą ścisłe kontakty – podkreślał komisarz. Ferencz poinformowała także, że do końca roku Węgrzy chcą przedstawić narodową strategię kosmiczną. – Chodzi nie tylko o badania, ale i o wzrastanie naszego potencjału krajowego. (…) Chcielibyśmy też bardziej intensywnie współdziałać Moglibyśmy również zharmonizować nasze strategie. Wówczas moglibyśmy się wspierać w ich realizacji. Węgry są na to gotowe i z chęcią będą współpracować – mówiła komisarz, a jej propozycja została entuzjastycznie przyjęta przez prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej Michała Szaniawskiego.