Back to top
Publikacja: 04.11.2020
Klub F: Polska i Węgry po jasnej stronie mocy
Polityka

– Polska i Węgry są po jasnej stronie mocy – zauważył Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, podczas najnowszego spotkania Klubu F. – Prowadząc taką politykę, także prowadząc ją razem, kupujemy lepsze, bardziej bezpieczne jutro dla swoich narodów niż czynią to politycy Europy Zachodniej – dodał historyk, dziennikarz oraz były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. 



– Jesteśmy pod wrażeniem silnego przywództwa w Fideszu, jedności, skuteczności, stabilności kadrowej – bo grupa ludzi wokół Urbana, wśród których jest mój przyjaciel Tamás Deutsch, jest w zasadzie ta sama od lat – tłumaczył europoseł Czarnecki zapytany przez prowadzącego spotkanie red. Antoniego Trzmiela (TVP) o wnioski, które polska prawica wyciąga z niemal bezprzerwanych rządów Viktora Orbána, podkreślając, że to jego prywatne zdanie a nie stanowisko całego Prawa i Sprawiedliwości. – Wreszcie jesteśmy pod wrażeniem umiejętności pozyskania w różny sposób mediów na Węgrzech, tego możemy się jeszcze od Węgrów uczyć, a także jednoznacznej walki z obcymi wpływami, wpływami kosmopolitycznymi i internacjonalistycznymi, co integruje węgierskich patriotów wokół rządu – dodał polski polityk, podkreślając sześć zalet węgierskiej polityki wewnętrznej. – Co do polityki zagranicznej, my się trochę różnimy, natomiast podziwiam pewien pragmatyzm węgierski, który powoduje, że kraj parokrotnie mniejszy od naszego ma np. znacznie większy eksport do Chin niż Polska. Węgry potrafią także pokazywać Unii Europejskiej, że ma pewne alternatywy – stwierdził były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Redaktor Antoni Trzmiel przypomniał także pochwalne słowa  Viktora Orbána wobec szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego po trudnym unijnych negocjacjach. "Mateusz był liderem Grupy Wyszehradzkiej, liderem naszego zespołu. Dobrze, że byliśmy żołnierzami jego zespołu" – mówił w lipcu węgierski premier. Co daje dzisiaj współpraca dwóch konserwatywnych rządów w ramach Unii Europejskiej?

– Chciałbym jasno zaznaczyć, że mówimy tak nie dlatego, że chcemy być uprzejmi, ale naprawdę uważamy, że Polska – dzięki silnej gospodarce czy dużej liczbie ludności – jest prawdziwym liderem współpracy w Europie Środkowej – zauważył Tamás Deutsch, węgierski europarlamentarzysta, prawnik, historyk i jeden ze współzałożycieli Fideszu, podczas spotkania klubu F, organizowanego przez Instytut Felczaka, zaznaczając, że współpraca Warszawy i Budapesztu przynosi tak dobre rezultaty, ponieważ Polska stoi na czele regionu ze swoimi wartościami i ze swoim chrześcijańsko-demokratycznym podejściem. – Bruksela, unijny mainstream, straciła zdolność nazywania problemów po imieniu i szukania dla nich rozwiązania. Zamiast tego toczy rozmowy o quasi-problemach. Polacy i Węgrzy biorą więc na siebie obowiązek wyłożenia na stół najważniejszych kwestii i wzywają do zajęcia się rzeczywistymi problemami Europejczyków – ocenił węgierski europoseł, zaznaczając, że to właśnie Polska i Węgry najbardziej angażują się we współpracę w regionie Europy Środkowej. Tamás Deutsch zwrócił także uwagę na rosnącą siłę gospodarczą oraz polityczną naszego regionu. – Musimy więc wspólnie zadbać nie tylko o przyszłość naszych państw, ale też o przyszłość całej Europy – podkreślił. 



Redaktor Antoni Trzmiel (TVP) w Instytucie Felczaka


Czy rzeczywiście tandem polsko-węgierski w Unii Europejskiej jest skuteczny, zważywszy choćby na politykę niemiecką? – pytał redaktor Trzmiel.

– W interesie Polski i Węgier jest zarówno tandem polsko-węgierski, jak również V4, czyli Grupa Wyszehradzka, a także Inicjatywa Trójmorza. Nie miejmy złudzeń: nie we wszystkich sprawach mamy te same poglądy, ale opłaca się być razem i opłaca się razem spotykać z szefową Komisji Europejskiej, z kanclerz Niemiec czy z prezydentem Francji, bo w grupie możemy więcej – zauważył europoseł Ryszard Czarnecki. Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego przypomniał też  słowa byłego czeskiego premiera, który podczas jednego ze spotkań z posłem Czarneckim i jego kolegami, podkreślił, że im bardziej "niektórzy nasi sąsiedzi" pytają, a po wam ta współpraca, tym bardziej powinniśmy współpracować. – Udało się ponad podziałami wytworzyć poczucie wspólnoty nie tylko historii, ale też interesów, co sprzyja nawet bardziej niż historia – zaznaczył europoseł Czarnecki.

Polski polityk zwrócił uwagę na konkretne kwestie, które udało się wspólnie załatwić. – Pierwsza to imigranci-muzułmani. Współpraca Budapesztu i Warszawy okazała się skuteczna. Potrafiliśmy narzucić Unii Europejskiej to myślenie, że jeśli ktoś chce przywołać imigrantów, to niech to robi, ale jak ktoś nie chce, to niech nie musi ich przyjmować. Pokazaliśmy też Francuzom, Niemcom, Holendrom czy Włochom, że w Unii można prowadzić politykę, w ramach której mówi się twardo "nie" i jest to skuteczne – podkreślił Ryszard Czarnecki, dodając, że ma poczucie coraz większej obcości i tego, że "Unia Europejska jest coraz bardziej inną Unią niż ta, do której Węgry i Polska wspólnie wchodziły 16 lat temu". – Mam poczucie, że dzisiaj Polska i Węgry są po jasnej stronie mocy, mimo że ta ciemna strona jest obecnie przeważająca. Prowadząc taką politykę, także prowadząc ją razem, kupujemy lepsze, bardziej bezpieczne jutro dla swoich narodów niż czynią to politycy Europy Zachodniej – podkreślił europoseł Czarnecki. 

Ośmiu ze sternikiem?

Czy tandem polsko-węgierski może pozyskać więcej sojuszników i stać się np. załogą ośmiu ze sternikiem? – pytał Antoni Trzmiel. 

– Zgadzam się z Ryszardem Czarneckim, że nie należy mówić tylko o tandemie polsko-węgierskim, ale o udanej współpracy w całej Grupie Wyszehradzkiej – stwierdził Tamás Deutsch. Węgierski eurodeputowany zwrócił uwagę na realne zagrożenia stojące przed Unią Europejską, w tym malejącą siłę gospodarczą UE, która dała się już wyprzedzić gospodarkom wielu krajów azjatyckich. 

Jak zauważył, że w UE toczy się spór między tymi, którzy dążą do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy a zwolennikami  sojusz silnych państw narodowych. – Jednocześnie, gdy atakowane są judeochrześcijańskie korzenie Europy, a nasz obecny styl życia jest coraz bardziej zagrożony, wielu unijnych nie widzi w tym niczego złego – ostrzegł Tamás Deutsch.

– Mamy nadzieję na ósemkę ze sternikiem, a może nawet więcej niż ósemkę. Jedną z przyczyn podziału w Unii Europejskiej jest bowiem patrzenie z pewną arogancją na Europę B przez Europę A, czyli najbogatsze kraje, które tworzyły UE, a następnie rozszerzały ją na kolejne państwa. Dlatego wartością samą w sobie jest współpraca regionalna, a także bliższe relacje z Ameryką niż mają je nasi sąsiedzi z Europy Zachodniej. Po trzecie, trzeba mówić własnym językiem i nie dać sobie narzucić narracji używanej przez Niemców, Francuzów czy Holendrów. My mamy własne priorytety, dlatego współpracując z Europą Zachodnią musimy dbać o swoje interesy, a także o swoje dziedzictwo i tożsamość kulturową – oznajmił podczas spotkania klubu F europoseł Ryszard Czarnecki.  


Wideo z zapisem całego spotkania Klubu F


(not. jap, fot. MS)