Back to top
Publikacja: 20.08.2020
Stefan I Święty – król i patron Węgier
Historia


20 sierpnia to jeden z ważniejszych dni w kalendarzu mieszkańców Kotliny Panońskiej. Jest to węgierskie święto narodowe związane z pierwszym węgierskim królem. Oficjalna nazwa tego dnia na Węgrzech to Obchody upamiętniające założenie państwa i założyciela króla Stefana Świętego  (węg. Az államapalítás és az államalapító Szent István király emlékünnepe), jednakże częściej funkcjonuje nazwa Dzień świętego Stefana (Szent István napja), lub po prostu święto narodowe 20 sierpnia (Augusztus 20.- i nemzeti ünnep).

Jest to najważniejsze – obok rocznicy wybuchu rewolucji 1848–1849 (15 marca) i rocznicy wybuchu rewolucji 1956 r. (23 października) – węgierskie święto narodowe. O ile jednak dwa pierwsze upamiętniają tragiczne dla Węgrów wydarzenia, co odbija się zazwyczaj na programie obchodów, o tyle sierpniowa rocznica odnosi się do wydarzeń pozytywnych i radosnych, a więc ukształtowania się państwa węgierskiego w odległych czasach. Festiwale, w których głównym elementem są kwiaty (np. debreczyński festiwal kwiatów – Debreceni virágkarnevál) i szeroko rozumiana zabawa (koncerty, jarmarki itp.), zdają się to potwierdzać.

            Dzień ten stanowi doskonałą okazję, aby przypomnieć pokrótce postać i dokonania patrona Węgier. To właśnie dzięki tym dokonaniom przetrwała pamięć o Stefanie I Świętym, mimo upływu prawie tysiąca lat od jego śmierci. Będzie to jednak tylko krótki rys biograficzny postaci, ograniczający się do najważniejszych informacji.

            Król Stefan I Święty (węg. I. Szent Isvtán király) urodził się w drugiej połowie X w. Dokładna data nie jest znana, ponieważ w Europie Środkowej pismo nie było jeszcze powszechnie używane, a w sąsiednich krajach rzadko kiedy notowano narodziny członków obcych dynastii. Z całą pewnością Stefan przyszedł na świat między 969 a 980 r., przy czym źródła najczęściej podają rok 969 lub 975. Pochodził z rodu Árpádów, który co najmniej od końca IX w. rządził plemionami madziarskimi. Ojciec Stefana – wielki książę Géza – rozpoczął na Węgrzech chrystianizację, sprowadzając misjonarzy z Niemiec i Italii. Według niektórych średniowiecznych źródeł drugą żoną Gézy była polska księżniczka Adelajda, niemniej jednak legendę tę należy włożyć między bajki, ponieważ jest to postać wymyślona przez autora jednej z XIII-wiecznych kronik. Pierwszy król Węgrów był 100 procentowym Madziarem, ponieważ jego matka pochodziła z jednego z możnych rodów węgierskich, który władał Siedmiogrodem.

            Według innej – niestety również prawdopodobnie nieprawdziwej – legendy, przyszłego króla ochrzcił sam święty Wojciech, męczennik, patron Polski, Czech i Węgier. Wydarzenie to najprawdopodobniej nie mogło niestety mieć miejsca, ponieważ Wojciech przebywał na Węgrzech w czasie, gdy Stefan był już prawie dorosły. Dlatego też historycy skłaniają się ku temu, że ewentualnie z rąk świętego otrzymał on bierzmowanie. Nie jest to jednak informacja pewna.

            Początki kariery politycznej Stefana miały miejsce wraz ze śmiercią jego ojca, w 997 r. Objął on tron księstwa węgierskiego, jednakże praktycznie od razu napotkał na spore trudności. Na drodze do władzy stanęli nowemu księciu zwolennicy dawnego porządku. Dotychczas władza dziedziczona była w ramach rodu na zasadzie senioratu, a więc najstarszy przedstawiciel dynastii przejmował władzę wielkoksiążęcą, natomiast pozostali członkowie rodu otrzymywali mniejsze działy. Géza wraz z chrześcijaństwem starał się wprowadzić ustrój feudalny, a więc seniorat zastąpić primogeniturą – przekazywaniem władzy nie najstarszemu z rodu, ale najstarszemu spośród własnych synów. Sposób dziedziczenia władzy i wybór następcy był kwestią, która wywoływała spory przez cały okres rządów dynastii Árpádów.

            Stefan musiał zatem pokonać najpierw innych pretendentów do władzy, którzy mieli w gruncie rzeczy większe prawa do tronu, aniżeli on. Udało mu się jednak wyjść obronną ręką z tych walk. Przeciwko jego rządom wystąpili dawni książęta plemienni z rodów cieszących się sporymi wpływami w czasach pogańskich. Zaliczali się do nich Koppány (przedstawiciel Árpádów, ale nie wiadomo której konkretnie linii), Ajtony (przedstawiciel dawnych elit sprzed przybycia Madziarów do Panonii), a także wuj Stefana, władca Siedmiogrodu Gyula Młodszy. Doświadczenia te z pewnością wpłynęły na młodego władcę i w pewnym stopniu go ukształtowały.

            Stefan konsekwentnie kontynuował politykę zapoczątkowaną przez swego ojca. Géza położył podwaliny pod chrystianizację Węgrów i połączenie ich z cywilizacją Europy Zachodniej, ale to właśnie jego synowi późniejsza tradycja przypisała tę zasługę. To on zapamiętany został jako twórca państwa i osoba odpowiedzialna za przyjęcie chrześcijaństwa przez lud węgierski. Istotny wpływ miała tu również koronacja królewska, ponieważ począwszy od włożenia przez późniejszego świętego monarchę korony w roku 1001, Węgry były prawie nieprzerwanie królestwem aż do 1944 r. (instytucja Królestwa Węgierskiego przetrwała, mimo katastrofy i załamania państwa w 1526 r.; natomiast w okresie międzywojennym Węgry były formalnie królestwem, mimo wakatu na tronie).

Współcześni historycy usiłują jednak udowodnić, że część osiągnięć przypisywanych przez średniowiecznych kronikarzy Stefanowi, w rzeczywistości należy do Gézy. Słusznie stwierdził profesor György Győrffy, że nie da się jednoznacznie rozdzielić działań tych dwóch władców. Oczywiście pewne wydarzenia nie budzą wątpliwości, niemniej jednak dokładna ocena wpływu jest niemożliwa. Bez tego, co dokonał w czasie swoich prawie trzydziestoletnich rządów Géza, Stefan z pewnością nie osiągnąłby takich sukcesów na różnych polach swojej działalności. Była to niewątpliwie podstawa, którą władca ten wykorzystał dla dalszego rozwoju i wzmocnienia państwa. Źródła jednak nie zapamiętały zbyt wyraźnie postaci wielkiego księcia, szeroko natomiast opisują jego wybitnego syna.

Analogię do powyższej sytuacji znajdujemy także w Polsce. Bardzo często zestawia się ze sobą z jednej strony Gézę i Mieszka I, z drugiej zaś Stefana I i Bolesława Chrobrego. W przypadku pierwszego polskiego historycznego władcy i jego syna widzimy podobny schemat, jak w państwie węgierskim. Mieszkowi najstarsze polskie kroniki poświęcają niewiele uwagi, natomiast postać Bolesława stanowi ważny element nie tylko źródeł powstałych w Polsce (ze sztandarowym Anonimem zwanym Gallem na czele), ale także w krajach sąsiednich (np. Kronika biskupa merseburskiego Thietmara z początku XI w.). Tymczasem wiemy, że Mieszko był również utalentowanym politykiem, który skutecznie „wprowadził państwo polskie do Europy”, natomiast Bolesław Chrobry, bazując na sukcesach ojca, kontynuował rozwój państwa. Co ciekawe, zarówno w przypadku Polski, jak i Węgier mamy do czynienia z władcami panującymi równolegle.

Wróćmy jednak do Stefana I Świętego i wartości, które wiążą się z obchodami jego święta. Jako jeden z kilku Árpadów doczekał się kanonizacji. Miała ona miejsce stosunkowo wcześnie, bo już niecałe pół wieku po śmierci tego wielkiego króla (1083),  w tym samym czasie, kiedy doszło do kanonizacji syna Stefana, królewicza Emeryka, a także męczennika z czasów reakcji pogańskiej (1045), biskupa Gerarda (Gellérta). Inicjatorem tego był król Władysław, który nota bene również później został świętym. Źródła opisujące życie pierwszego kanonizowanego Madziara kreują go jako władcę niezwykle pobożnego, dbającego o dobrobyt swoich poddanych. Co prawda źródła hagiograficzne bazują często na schematach i pewnych kanonach mających ukazywać opisywaną postać w konkretnym świetle – tj. uzasadniać jej świętość – niemniej jednak pobożność Stefana potwierdzają dwa źródła historyczne, na których powstanie miał on decydujący wpływ. Pierwsze to tzw. Książeczka nauk moralnych – wskazówki i rady dla dorastającego syna Emeryka. Doskonale obrazuje ona umysłowość króla, a z racji adresowania jej wyłącznie do syna pozbawiona jest fałszu i sztuczności, wiernie odtwarzając myśli i poglądy Stefana I. Jest to fantastyczny ślad historii i poglądów średniowiecznych ludzi, z którym warto się zapoznać.

Drugie dzieło to pierwszy węgierski kanon prawa spisany właśnie na polecenie pierwszego węgierskiego króla. Różnił się on prawdopodobnie dość znacznie od barbarzyńskich praw funkcjonujących dotąd wśród Madziarów. Wprowadzał zasady ściśle chrześcijańskie,   nakazywał wszystkim poddanym szanowanie nowej religii i życie według jej zasad. Prawdy te wydają się być sprawiedliwe i akcentują najważniejsze zasady wiary katolickiej. To zaś dowodzi, że rzeczywiście władca stosował się do wyznaczonych przez siebie reguł.

Jednym z ważniejszych osiągnięć politycznych Stefana była wspomniana już koronacja królewska mająca miejsce około 1001 r. Dzięki niej Węgry stały się silnym i liczącym w Europie Środkowej państwem. Korona wiązała się z reguły z suwerennością, ponieważ królowie byli zwykle władcami niezależnymi. Dawała ona jednocześnie większą władzę, gdyż król otrzymywał namaszczenie, a jego władza pochodziła od Boga,  więc poddani nie mogli pozbawić monarchy władzy. Była to oczywiście teoria daleka od praktyki, niemniej jednak status królestwa i tytuł króla zmieniał wiele. Tego zabrakło – mimo obietnicy danej przez cesarza Ottona III na zjeździe gnieźnieńskim –  Bolesławowi Chrobremu i musiał o to walczyć przez całe swoje panowanie.

Z powyższym wiązało się dość mocno powstanie organizacji kościelnej. W czasie swojego długiego panowania Stefan ufundował dwa arcybiskupstwa (W Ostrzyhomiu i Kalocsy) oraz kilka biskupstw (Veszprém, Vác, Győr, Gyulafehérvár, Pécs, Csanád, Nagyvárad). Wiązało się to ściśle z chrystianizacją, ponieważ w siedzibach biskupów powstawały szkoły katedralne kształcące lokalny kler, który mógł ewangelizować i nawracać ludność węgierską i słowiańską zamieszkującą Panonię. W dużej mierze właśnie te działania przyczyniły się do trwałego włączenia Królestwa Węgier do cywilizacji chrześcijańskiej i dzięki temu postać Stefana I jest dla Węgrów tak ważna.

Polityka zagraniczna tego władcy również prowadzona była w duchu chrześcijańskim. Król unikał wojen i prowadził je tylko w ostateczności. Podobnie jak ojciec, skupiał się na wprowadzaniu zmian wewnętrznych, nie zaś na nowych podbojach. Wybuchały co prawda konflikty i spory (we wczesnym średniowieczu była to norma, gdyż gospodarka opierała się w dużej mierze  na łupach zdobytych u sąsiadów), niemniej jednak wojny toczone przez Stefana I określić możemy jako „sprawiedliwe”, a więc takie, w których to Węgrzy byli stroną atakowaną. Przykładem takich konfliktów było np. odpieranie najazdów koczowniczych Pieczyngów ze wschodu, a także walki z cesarzem Konradem pod koniec życia Stefana (1030–1031). Wcześniej jednak – za życia poprzednika Konrada, Henryka II – panował na granicy węgiersko-niemieckiej niczym niezakłócony spokój. Kluczem do tego było małżeństwo z Gizelą, siostrą wspomnianego cesarza Henryka II. Umiejętna polityka dynastyczna zapewniała Stefanowi spokój również na innych granicach. Omówienia wymagają kontakty polsko-węgierskie w tym okresie, jednakże jest to temat na osobny artykuł.

Podsumowując, król Stefan I Święty jest z całą pewnością do dnia dzisiejszego jedną z ważniejszych dla Węgrów postaci historycznych. Jego królewskie życie stanowi dla wielu ludzi wzór, z którego możemy korzystać do dnia dzisiejszego. Mimo ogromnej władzy, jaką posiadał, nadal był człowiekiem otwartym na potrzeby ludzi, swoich poddanych. Upowszechnił na Węgrzech chrześcijaństwo i wprowadził niejako ten naród do grona państw cywilizowanej Europy. Warto o tym pamiętać w dniu jego święta. Jest on symbolem węgierskiej dumy narodowej, a pojęcie Korony Świętego Stefana, oznaczające historyczne państwo obejmujące całą Nieckę Karpacką, jest żywe w umysłach i świadomości Madziarów także dziś.

Adam Lubocki 

 

Ważniejsza literatura w języku polskim:

Győrffy Gy., Święty Stefan I. Król Węgier i jego dzieło, przeł. T. Kapturkiewicz, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2003.

Sroka S.A., Węgry [seria Początki państw], Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2015.

Testament świętego Stefana. Przestrogi i statuty, wydawnictwo Fronda, Warszawa 2004.

Żywot św. Stefana króla Węgier czyli Kronika Węgiersko-polska, przeł., wstępem i komentarzami opatrzył R. Grzesik, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2003.