Historia

29 sierpnia – fatalny dzień dla Węgrów, udany dla Turków

2024-08-29

29 sierpnia to dzień upamiętniający bitwę pod Mohaczem na Węgrzech, będący zarazem pechowym dniem dla Węgrów (i bardzo udanym dla Turków) pod wieloma względami, ponieważ podczas tureckich podbojów sułtan Sulejman I zdobył tego dnia trzy strategiczne miasta: Belgrad (węg.: Nándorfehérvár) 29 sierpnia 1521 roku, Mohacz (węg.: Mohács) 29 sierpnia 1526 roku i Budę 29 sierpnia 1541 roku.

 

Przyjrzyjmy się teraz wydarzeniom z 1526 r. w Mohaczu.

30 września 1520 r. na tron Imperium Osmańskiego wstąpił nowy władca, Sulejman I, który był dziesiątym w kolejce sułtanów. Odziedziczył on niezrównaną władzę po swoim ojcu, Selimie, a jego imperium rozciągało się na trzy kontynenty. Sulejman uważał się za posiadającego ekonomiczną i militarną siłę do podboju Zachodu z wielkim sukcesem. Pierwszym krokiem było jednak podbicie Węgier, które przez poprzednie sto trzydzieści lat stanowiły główną przeszkodę na drodze Turków do Europy.

Po sukcesie pod Belgradem (węg.: Nándorfehérvár) w 1521 roku, opuścił swoją stolicę dopiero 23 kwietnia 1526 roku, aby ostatecznie zmierzyć się z węgierskim królem. Jak na ówczesne standardy, towarzyszyła mu ogromna armia, licząca ponad 60 000 żołnierzy. Wraz z dodatkowymi jednostkami, końmi, wielbłądami, zwierzętami jucznymi, ogromna masa wojsk pokonała 1000-kilometrową podróż w nieco ponad dwa miesiące, docierając do Nándorfehérvár 30 czerwca.

Węgry znajdowały się w jeszcze bardziej rozpaczliwej sytuacji niż w 1521 roku, kiedy Turcy zaatakowali. W ciągu tych ostatnich pięciu lat tureckie wojska graniczne zdobyły wszystkie twierdze pierwszej węgierskiej linii obrony, z wyjątkiem twierdzy Jajce w Bośni i Klis w Dalmacji. Twierdze drugiej linii stanęły w obliczu tureckiego ataku nieprzygotowane i zdezorganizowane. Władcy kraju byli zajęci wewnętrznymi walkami politycznymi, a król, pomimo prób centralizacji w ostatnich latach, był bardziej bezbronny i bez grosza niż kiedykolwiek. 24 kwietnia przy rzece Rákos odbył się zjazd, na którym podjęto decyzje dotyczące przygotowań do rozpoczęcia wojny.

Król Węgier, Ludwik II Jagiellończyk poprosił o pomoc kraje zachodnie, ale armia węgierska nie została skierowana do obozu aż do początku czerwca. Ponieważ obrona południowej granicy w tym czasie składała się tylko z kilkuset ludzi kapitana Pála Tomoriego, węgierskie dowództwo straciło okazję, aby uniemożliwić armii sułtana przekroczenie rzeki Sawy. Turcy mogli więc bez przeszkód maszerować aż do Dunaju, gdzie zdobyli po kolei kluczowe twierdze drugiej linii - Petrovaradin (węg.: Pétervárad), Ilok (węg.: Újlak), Erdut (węg.: Erdőd) i Osijek (węg.: Eszék) - i 14 sierpnia dotarli do rzeki Drawy.

Przygotowania Węgrów były opóźnione nawet względem niepewnych planów, a król wyruszył z Budy dopiero 20 lipca, przybywając do Tolny 6 sierpnia, z miesięcznym opóźnieniem. Po drodze wezwał chłopów do broni, ale nie przyniosło to większego sukcesu. Podczas gdy węgierskie dowództwo zastanawiało się i kłóciło, stracił ostatnią okazję, aby polegać na siłach natury, aby stanąć na drodze armii tureckiej: nie rozmieścił armii zdolnej do tego, ani na przejściu przez Drawę, ani na bagnach Karašica nad nią.

Tak więc, na radach wojskowych w Mohaczu, nie słuchając bardziej rozsądnych głosów, podjęto decyzję, aby nie czekać na przybycie wsparcia do obozu, ale wysłać dwudziestopięciotysięczną armię węgierską na równinę Mohacza 29 sierpnia, aby zmierzyć się z Turkami, którzy mieli kilkukrotną przewagę liczebną.

Kiedy 29 sierpnia armia turecka przybyła na wzgórze, które graniczy z równiną Mahacza od południa, mogli wyraźnie zobaczyć Węgrów poniżej, w dwóch kolumnach, gotowych do bitwy. Pál Tomori planował zaatakować i zniszczyć Turków, schodzących ze wzgórza w rozsypce, jeden po drugim, aby uniknąć konieczności stawienia czoła całej armii tureckiej, która była dużo większa. Tureccy żołnierze rzeczywiście mieli trudności z przejściem przez niesprzyjający teren, więc sułtan postanowił odroczyć bitwę i wydał rozkaz wrócić do obozu.

Jednak po godzinie trzeciej po południu, gdy armia Rumelii na przedzie wciąż schodziła ze zbocza, Tomori rozpoczął atak. Kawaleria z prawej flanki, prowadzona przez chorwackiego bana Batthyány'ego Ferenca, rozbiła rumelijskie szeregi. Nie udało im się jednak przebić przez tureckie stanowiska strzeleckie i janczarów, którzy powoli gromadzili się za nimi, i skierowali się do odwrotu. Rozgrzany Tomori wysłał drugą kolumnę do ataku. W międzyczasie wojska anatolijskie dotarły na miejsce, a janczarzy zalali szeregi rozbitej armii węgierskiej morderczym ogniem strzelbowym. Zanim węgierska piechota znalazła się bliżej Turków, kawaleria w zasadzie przegrała walkę.

 

 

Węgrzy byli w całkowitym chaosie, dowództwo przestało działać, żołnierze walczyli o życie. W międzyczasie pozostała armia została oskrzydlona przez Akindżajów, którzy wdarli się do węgierskiego obozu i dokonali straszliwej masakry. Przed nadejściem wieczoru na polu bitwy leżało martwych co najmniej 15 000 żołnierzy węgierskiej armii. Poległo 28 magnatów, 7 księży, 10 000 żołnierzy z piechoty i 5 000 żołnierzy z kawalerii. Król również zaginął i, niegodnie pozostawiony, utonął w bagnach potoku Csele. Turcy pozostali w siodłach aż do północy, obawiając się kolejnego ataku Węgrów.

 

Székely Bertalan: A mohácsi csata

 

Dopiero wtedy Sulejman uwierzył, że Węgrzy nie mają już więcej żołnierzy, a kolejny 29 sierpnia przyniósł mu decydujące zwycięstwo nad królestwem Węgier. O znaczeniu, jakie przywiązywał do tego wydarzenia, świadczy znacznie późniejszy gest. W 1543 roku zajął Székesfehérvár (dawniej pol. Białogród Stołeczny), miasto koronacji i pochówku królów węgierskich, wśród wielu innych zamków. Podczas pierwszej muzułmańskiej ceremonii odwiedził królewskie grobowce i w zaskakującym geście nakazał położyć ozdobną jedwabną chustę na grobie swojego pokonanego przeciwnika pod Mohaczem, Ludwika II. Tak jak w Belgradzie (węg.: Nándorfehérvár), podarował pozostałym obrońcom zamku kaftany, tak w Szákesfehérvár, podarowując jedwabną chustę, chciał dać do zrozumienia, że odniósł chwalebne zwycięstwo nad nie byle kim.

 

Ludwik II Jagiellończyk

 

 

zdjęcia: Wikipedia