Back to top
Publikacja: 03.04.2023
Rekordowy deficyt finansów publicznych Czech, relatywnie wysoki deficyt Polski
Ekonomia

W budżecie państwa Republiki Czeskiej tak wysokiego deficytu w pierwszym kwartale jak w roku 2023 nie odnotowano jeszcze nigdy w historii kraju. Jak podało Ministerstwo Finansów sektor finansów publicznych po pierwszych trzech miesiącach ma deficyt wynoszący aż 166,2 mld koron (7,077 mld euro). Dla porównania w zeszłym roku deficyt za pierwszy kwartał wynosił 59,1 mld koron.


Skarbiec, zdjęcie ilustracyjne. Fot. Olaf z Pixabay


Minister finansów Zbyňek Stanjury (ODS) tłumaczył w mediach, że tak kiepski stan publicznej kasy wynika m.in. z dodatkowych wydatków na pomoc Czechom w radzeniu sobie z wysokimi kosztami energii (rząd przeznaczył na ten cel 40 mld koron). W sumie wydatki budżetu państwa osiągnęły od początku stycznia do końca marca poziom 568,7 mld koron (o 36,9 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku).

Jak jednak podaje portal Echo24.cz, władze liczą na to, że w kolejnych miesiącach budżet się ustabilizuje. Mimo najgorszego w historii wyniku gospodarczego kraju w pierwszym kwartale rząd w Pradze deklaruje więc, że nadal będzie dążył do utrzymania rocznego deficytu budżetu państwa na poziomie 295 mld koron.

Optymizmem napawa wartość przychodów – podczas pierwszego kwartału 2023 roku do czeskiej kasy państwa wpłynęło 402,5 miliarda koron, co oznacza wzrost rok do roku o 13 procent.

Duży wzrost deficytu w Polsce

W niezbyt dobrej kondycji jest również publiczna kasa w Polsce. Według wstępnych danych GUS deficyt budżetowy nad Wisłą w całym 2022 roku wyniósł 3,4 proc. PKB (w roku 2021 było to 1,8 proc. PKB). To niezbyt dobry wynik, ale i tak dużo lepszy od niektórych pesymistycznych prognoz analityków, którzy ostrzegali, że wojna na Ukrainie oraz globalny kryzys energetyczny pozostawią ogromne piętno na finansach publicznych. 

Jak prognozuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ekonomista Banku Pekao Karol Pogorzelski, w 2023 roku deficyt pozostanie relatywnie wysoki. „Oczekujemy, że wyniesie on ok. 3,5 proc. PKB, ponieważ odbiorcy wrażliwi wciąż są chronieni przed skutkami kryzysu energetycznego” – zauważył Karol Pogorzelski. „Rz” wskazuje również na szacunki ekonomistów PKO BP, którzy uważają, że w 2023 roku deficyt wzrośnie do 5,4 proc.   

(JAP)