Back to top
Publikacja: 08.09.2022
XXXIV edycja Europy Karpat: Sytuacja kobiet w Polsce i na Węgrzech jest lepsza niż w wielu zachodnich krajach Unii Europejskiej
Polityka

– Powinniśmy dążyć do tego, aby kobiety i mężczyźni dostawali taką samą płacę za taką samą pracę. Polska jest przykładem kraju o jednej z najmniejszych luk płacowych w Unii Europejskiej – stwierdziła podczas debaty „Kobiety Karpat” europoseł Jadwiga Wiśniewska z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). – Gdy patrzymy na sytuację kobiet w Polsce, to zgodnie z danymi statystycznymi jest ona lepsza niż sytuacja kobiet w wielu innych krajach Unii Europejskiej. Aktywność zawodowa Polek jest na wysokim poziomie. Również wskaźnik zatrudnienia kobiet z roku na rok jest coraz wyższy, a luka płacowa w Polsce wynosi 4,5 proc., podczas gdy średnia w Unii Europejskiej to aż 13 procent – zauważyła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács przekonywała zaś, że właściwej polityki prorodzinnej nie można zbudować silnej klasy średniej.


Panel „Kobiety Karpat” prowadziła w czwartek w Karpaczu Lucie Szymanowska, korespondentka Węgierskiej Agencji Prasowej. Fot. Łukasz Błasikiewicz/ Kancelaria Sejmu


Europoseł Jadwiga Wiśniewska: Nie jesteśmy „słabą płcią”!

– Naszym zadaniem w tym współczesnym świecie powinno być szukanie rozwiązań, które pozwolą kobietom w pełni się realizować i rozwijać te umiejętności i te kompetencje, które są dla nich najważniejsze. A także szukać możliwości łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym, co w Brukseli popularnie nazywa się work-life balance. To powinno być istotą wszelkich działań, z jakimi mierzyć się powinny rządy i ministerstwa, bo właśnie w ten sposób możemy sprawić, iż kobiety będą mogły realizować się zarówno zawodowo, jak i rodzinnie – zauważyła europoseł Jadwiga Wiśniewska z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). Dodała też, że zależy jej na tym, aby kobietom jak najłatwiej było łączyć rolę matki z rolą pracownika. Jednocześnie europoseł Wiśniewska podkreśliła ogromne społeczne znaczenie pracy wykonywanej przez kobiety, które zdecydowały się zostać w domu i wychowywać dzieci.

– Jesteśmy wolne, chcemy być traktowane podmiotowo oraz poważnie i uważamy, że z określeń typu „słaba płeć” czy „piękna płeć” nic dobrego nie wypływa – dodała europoseł Jadwiga Wiśniewska, zwracając uwagę, że Polska ma nie tylko niską lukę płacową (niewielką różnicę między zarobkami, które za tę samą pracę otrzymują mężczyźni i kobiety), ale jest również przykładem kraju, w którym wiele kobiet zajmuje najwyższe stanowiska w kraju. –

– Powinniśmy dążyć do tego, aby kobiety i mężczyźni dostawali taką samą płacę za taką samą pracę. Polska jest przykładem kraju o jednej z najmniejszych luk płacowych w Unii Europejskiej. To też wynika z faktu, że Polki są wyjątkowo dzielne, bardzo silne i radzą sobie w bardzo trudnych sytuacjach – stwierdziła podczas debaty „Kobiety Karpat” europoseł Jadwiga Wiśniewska z Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM). I zauważyła, że Polki mają możliwość realizacji swoich ambicji na niwie politycznej czy gospodarczej. Premierem polskiego rządu była pani Beata Szydła, dziś polskiemu Sejmowi przewodzi kobieta: marszałek Elżbieta Witek. To dowód na to, że to właśnie w partiach konserwatywnych kobiety mają szanse na wysoki awans polityczny – podkreśliła europoseł Wiśniewska, zauważając, że w partiach liberalno-lewicowych dużo mówi się o równouprawnieniu, ale kiedy popatrzy się na realizację tych haseł w praktyce, to niewiele mają do zaproponowania. 


Podczas drugiego czwartkowego panelu o roli kobiet we współczesnym świecie i wyzwaniach przed nimi stojących rozmawiały między innymi minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, poseł do Parlamentu Europejskiego Jadwiga Wiśniewska, ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács oraz prezes Stowarzyszenia Kobiety Karpat Krystyna Wróblewska. Fot. JAP


– Forsowanie walki płci i nachalne promowanie ideologii gender sprawia, że lewica tak bardzo zawłaszczyła pojęcie feminizmu, iż wiele kobiet konserwatywnych obawia się używać tego terminu, by nie zostały posądzone o to, że popierają idee szalejącej rewolucji kulturowej, relatywizowania pojęcia płci czy promowania gender i LGBT, zamiast starań o poszanowanie praw kobiet – podkreśliła Jadwiga Wiśniewska, członkini Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM), zwracając uwagę, że w Parlamencie Europejskim sprawy kobiet spychane są na margines, choć w Unii Europejskiej „bieda ma twarz kobiety”, bo to właśnie kobiety częściej niż mężczyźni żyją w trudnych warunkach ekonomicznych, to one najczęściej pracują w niżej płatnych zawodach usługowych i pierwsze tracą pracę podczas kryzysów. 


Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg (druga z lewej) podkreślała wysoką aktywność zawodową polskich kobiet. Fot. Łukasz Błasikiewicz/ Kancelaria Sejmu


Minister Marlena Maląg: sytuacja kobiet w Polsce lepsza niż w wielu innych krajach Unii Europejskiej

– Jako kobiety wykonujemy normalne zadania płynące z serca, z roli jaka jest nam przypisana w społeczeństwie. Naszą główną rolą jest tworzenie ciepła domowego ogniska, aby przede wszystkim nasze rodziny mogły się dobrze rozwijać. Każdego dnia realizujemy słowa św. Jana Pawła II, który mówił, że musimy od siebie wymagać, nawet gdyby inni od nas nie wymagali. Nie czujemy ciężaru wykonywania tych zadań bowiem wykonujemy je z sercem – zauważyła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, podkreślając, że pomagając ukraińskim uchodźcom oraz wysyłając pomoc bezpośrednio na Ukrainę Polki i Polacy zdali w ostatnich miesiącach "egzamin z człowieczeństwa". 

Marlena Maląg zwróciła również uwagę na sytuację niektórych kobiet na rynku pracy, na który - jak zwróciła uwagę pani minister - mimo rekordowo niskiego bezrobocia należy patrzeć z "umiarkowanym optymizmem", bo jesteśmy w sytuacji spowolnienia gospodarczego, mierzymy się z wysoką inflacją, a także z konsekwencjami otwartej wojny rosyjsko-ukraińskiej. Rząd w Warszawie stworzył możliwość pracy na tzw. powiadomienia, z czego dziś korzysta 450 tysięcy kobiet. - To jest bardzo dobry wynik - zauważyła minister rodziny i polityki społecznej, zauważając, że wiele Ukrainek chce pracować i odprowadzać składki, a część zakłada własną działalność gospodarczą i w ten sposób wspomaga polską gospodarkę. 

- Gdy patrzymy na sytuację kobiet w Polsce, to zgodnie z danymi statystycznymi jest ona lepsza niż sytuacja kobiet w wielu innych krajach Unii Europejskiej. Aktywność zawodowa Polek jest na wysokim poziomie, ponad 70 procent polskich kobiet w wieku od dwudziestu do sześćdziesięciu czterech lat jest aktywnych zawodowo. Również wskaźnik zatrudnienia kobiet z roku na rok jest coraz wyższy - zauważyła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, podkreślając niską lukę płacową między kobietami a mężczyznami pracującymi nad Wisłą. - W Polsce to 4,5 procent, podczas gdy w Unii Europejskiej, tej rewelacyjnej Unii Europejskiej, która jest niby tak bardzo przyjazna kobietom w przeciwieństwie do krajów takich jak nas rządzonych przez konserwatywne rządy, luka płacowa wynosi średnio aż 13 procent. Do tego gdy porównujemy wskaźniki wykształcenia Polek, to są one lepiej wykształcone - podkreśliła minister Maląg, dodając, że dzięki konsekwentnie realizowanej od 2012 roku polityce prorodzinnej polski rząd daje możliwość rozwoju kobiet, a także ułatwia łączenie tradycyjnej roli matki z karierą zawodową. – Młodzi ludzie muszą wiedzieć, na jakie wsparcie mogą liczyć ze strony państwa  tłumaczyła minister Maląg, zapowiadając zmiany w kodeksie pracy, dążące do uelastycznienia czasu pracy, regulujące pracę zdalną czy przedłużające okres tzw. urlopu ojcowskiego. Jednocześnie pani minister zwróciła uwagę na wartościową pracę tych kobiet, które decydują się zostać w domu, aby wychowywać dzieci.


Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács (trzecia od lewej) mówiła o ogromnej roli węgierskich kobiet podczas wielkiej akcji pomocy dla ukraińskich uchodźców. Fot. JAP


Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács: bez polityki prorodzinnej nie ma silnej klasy średniej

Ambasador Węgier w Polsce zwróciła uwagę na pomoc, jaką Węgry udzieliły Ukrainie. – Jesteśmy dziesięciomilionowym państwem, a przyjęliśmy już ponad dziewięćset tysięcy ukraińskich uchodźców. Kobiety odegrała w tym dużą rolę  podkreśliła Orsolya Zsuzsanna Kovács, zwracając uwagę na fakt, że w pomoc Ukraińcom zaangażowała się osobiście prezydent Węgier i matka trójki dzieci Katalin Novák, a węgierska minister sprawiedliwości Judit Varga przyjęła uchodźców do własnego domu. – My również jako placówka dyplomatyczna uruchomiliśmy zbiórkę dla niepełnosprawnych dzieci uciekających przed wojną – dodała ambasador Węgier, zauważając, że rząd w Budapeszcie otworzył przed uciekającymi ze strefy wojny kobietami z dziećmi zarówno swoje szpitale, jak i szkoły, choć dla ukraińskich dzieci nauka języka węgierskiego jest dużo trudniejsza niż języka polskiego. 

Odnosząc się do kwestii polityki prorodzinnej ambasador Orsolya Zsuzsanna Kovács podkreśliła, że od 2010 roku - gdy rządy na Węgrzech przejął konserwatywny gabinet Viktora Orbána - pomoc rodzinie stała się kluczowa. - Uważamy, że bez właściwej polityki prorodzinnej nie można wzmocnić klasy średniej. Trzeba dać kobietom wybór, czy chcą poświęcić się tylko wychowaniu dzieci, czy wolą łączyć założenie rodziny z karierą zawodową czy tylko robić karierę. System opieki jest tak elastyczny, że gdy kobieta na Węgrzech podejmie decyzję, że chce już wrócić do pracy, do urlop wychowawczy może wziąć nie tylko ojciec, ale na przykład babcia dziecka - stwierdziła pani ambasador, zaznaczając, że wartość pomocy dla rodzin w ciągu ostatniej dekady przekroczyła równowartość 5 proc. węgierskiego Produktu Krajowego Brutto. - Rząd w Budapeszcie oferuje największe wsparcie dla rodzin w całej Unii Europejskiej, wyprzedzając nawet Francję. Wsparcie dla rodzin i dzieci jest zaś zapisane nawet w węgierskiej konstytucji - podkreśliła podczas debaty w Karpaczu ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács, zwracając również uwagę nad potrzebne zmiany w mentalności społecznej, które zachęcałyby młodych do tego, aby na pierwsze dziecko decydowali się jak najwcześniej.

Klára Sarolta Mándli: Jesteśmy świadkami wojny kulturowej

Jesteśmy świadkami wojny kulturowej, w której interpretacja feminizmu stanowi dla wielu kobiet poważną przeszkodę, ponieważ dziś termin ten oznacza skrajne wartości – zauważyła Klára Sarolta Mándli, doradca ds. zagranicznych, podkreślając, że wbrew argumentom wysuwanym przez liderów partii lewicowych w ugrupowaniach konserwatywnych nikt współcześnie nie oczekuje od kobiet pozostawania w domach i poświęcania się wyłącznie wychowaniu dzieci. 


Poseł Krystyna Wróblewska (pierwsza z prawej) wyrażała dumę z młodego pokolenia w Polsce. Fot. Łukasz Błasikiewicz/ Kancelaria Sejmu


Poseł Krystyna Wróblewska: My, konserwatyści, wychowujemy wspaniałe młode pokolenie

– Jako matka, żona, babcia, jestem przekonana, że my, konserwatyści, wychowujemy wspaniałe młode pokolenie. Możemy być z nich dumni. Zakładając nasze stowarzyszenie, nie myślałyśmy, co spotka Europę, że wybuchnie wojna. Miałyśmy określone cele związane ze wsparciem kobiet w różnych dziedzinach życia społecznego. Gdy wybuchła wojna, stwierdziłyśmy, że pierwsze, co należy zrobić, to pomóc ukraińskim kobietom – powiedziała prezes Stowarzyszenia Kobiety Karpat Krystyna Wróblewska.

(JAP)