Liczba nocy wykupionych w hotelach, pensjonatach i innych komercyjnych obiektach na Węgrzech wzrosła w czerwcu o 58 proc. do 2 596 000 – ogłosił węgierski urząd statystyczny (KSH). Prawdziwego boomu węgierscy hotelarze spodziewają się we wrześniu i w październiku. Liczba rezerwacji sugeruje, że gości może być dużo więcej niż w 2021 roku, a nawet więcej niż w przedpandemicznym roku 2019.
Widok na węgierski parlament nad Dunajem. Fot. AA/ABACA / PAP/Abaca
Według danych statystyków z KSH liczba noclegów wykupionych przez węgierskich turystów wzrosła o 18 proc. do 1 602 000, a liczba nocy wykupionych przez gości z zagranicy poszybowała aż o 254 proc. do 994 000.
Jak poinformował portal BudapestTimes, znacząco, bo aż o 71 proc. rok do roku, zwiększyły się również przychody obiektów komercyjnych. W czerwcu hotele, pensjonaty etc. uzyskały przychody w wysokości 43 mld forintów (109 mln euro, 513,7 mln zł).
Z kolei serwis AboutHungary informuje, że prawdziwy turystycznym boom na Węgrzech spodziewany jest we wrześniu i w październiku. Z analizy dokonanej przez ekspertów serwisu turystycznego Szallas.hu wynika, że liczba już dokonanych rezerwacji na wrzesień i październik znacząco przekracza liczbę rezerwacji na te dwa miesiące w tym samym momencie ubiegłego roku. Zdaniem analityków rynku turystycznego jeśli rezerwacji będzie przybywać w takim tempie jak dotychczas, to liczba noclegów wykupionych przez turystów na Węgrzech w czwartym kwartale 2022 roku może przekroczyć poziomy obserwowane w roku 2019, a więc w ostatnim roku przed pandemią COVID-19.
Według danych serwisu Szallas.hu w drugim kwartale obecnego roku tak zwany RevPAR (Revenue per Available Room, przychód na jeden dostępny pokój) wzrósł o 57 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku 2019, a liczba rezerwacji wzrosła o 15 proc. w porównaniu z rokiem 2019.
W trzecim kwartale 2022 roku węgierski sektor turystyczny wspomagany jest dużą liczbą świątecznych długich weekendów. Z drugiej strony zdaniem rzeczniczki serwisu Szallas.hu Lili Kelemen przedstawiciele branży ubolewają z powodu braku turystów z Rosji, napiętego rynku pracy, a także niezbyt dobrej pogody.
(JAP)