Back to top
Publikacja: 21.07.2022
Szef węgierskiej dyplomacji w Moskwie: Przybyłem do Rosji na rozmowy o pokoju na Ukrainie oraz o zakupach gazu
Polityka

Bezpieczeństwo energetyczne Węgier oraz pokój w Europie – to dwa główne tematy, które podczas dzisiejszych rozmów w Moskwie poruszył minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem oraz rosyjskim wicepremierem Aleksandrem Nowakiem. Węgrzy kupią z Rosji o 700 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego więcej, niż zakontraktowali w długoterminowej umowie zawartej jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie.


Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow (z prawej) z węgierskim ministrem spraw zagranicznych i handlu Péterem Szijjártó. Fot. RUSSIAN FOREIGN AFFAIRS MINISTRY HANDOUT / PAP / EPA


„Przyjechaliśmy do Moskwy. Mamy przed sobą dwa zadania: zapewnić dostawy gazu ziemnego dla narodu węgierskiego i podkreślić, że chcemy pokoju tak szybko, jak to możliwe” – napisał węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Gaz dla każdego Węgra i każdej węgierskiej firmy

– Zapotrzebowanie na gaz dla węgierskich konsumentów jest zagwarantowane do końca obecnego roku – ogłosił szef dyplomacji Węgier po rozmowach w stolicy Rosji. – Z pominięciem rosyjskiego rynku nie bylibyśmy w stanie zakupić dodatkowych 700 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego. Czy nam się to podoba, czy nie, nie byłoby to możliwe bez zasobów z Rosji – podkreślał Péter Szijjártó, stojąc na konferencji prasowej obok rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, tłumacząc, że można marzyć i żywić daremne nadzieje, ale „fakt pozostaje faktem, a fizyczna rzeczywistość pozostaje fizyczną rzeczywistością”: „z pominięciem Rosji po prostu nie da się dziś w Europie kupić tak dużej ilości gazu ziemnego”.

Według danych FGSZ (największego operatora systemu przesyłowego na Węgrzech) 700 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego odpowiada mniej więcej 7 procentom rocznego węgierskiego zapotrzebowania na to paliwo. Węgierskie magazyny gazu są obecnie zapełnione w stopniu, który odpowiada 27,3 proc. rocznej konsumpcji, co jest bardzo dobrym wynikiem w porównaniu z unijną średnią wynoszącą 17,3 proc. – W normalnych czasach taka ilość byłaby wystarczająca i zapewniałaby bezpieczeństwo, ale jak wszyscy wiemy, nie żyjemy w normalnych czasach i musimy zapewnić dodatkowe środki bezpieczeństwa – zaznaczył Péter Szijjártó.

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier tłumaczył podczas wspólnej konferencji prasowej ze swym rosyjskim odpowiednikiem, że rząd w Budapeszcie jest zobligowany do zapewnienia Węgrom bezpieczeństwa energetycznego podczas kryzysu źródeł energii w Europie. Jak podkreślił minister Szijjártó, w przyszłym tygodniu za pomocą interkonektorów w Słowacji i Austrii możliwość importu gazu ziemnego do Węgier zostanie zwiększona o około 20 milionów metrów sześciennych dziennie. Węgierski rząd w 2021 roku podpisał z Gazpromem umowę na dostawy rosyjskiego gazu na 15 lat.

W środę Komisja Europejska wezwała kraje członkowskie Unii do zmniejszenia w najbliższych miesiącach zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 procent, aby zabezpieczyć zapasy na zimę i uniezależnić się od „rosyjskiego szantażu” energetycznego. 

– Pomimo wszystkich okoliczności chcemy mieć pewność, że nikt na Węgrzech nie znajdzie się w niezasłużonej niepewnej sytuacji, że gazu naturalnego wystarczy dla każdego Węgra, dla każdej węgierskiej rodziny i dla każdej węgierskiej firmy – zaznaczył szef dyplomacji Péter Szijjártó.  

Węgry nie chcą powrotu do „stref wpływów”

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier podkreślił w Moskwie, że rząd w Budapeszcie opowiada się za jak najszybszym zakończeniem konfliktu zbrojnego na Ukrainie. – Apelujemy do każdego, aby zrobił, co w jego mocy, aby zakończyć tę wojnę tak szybko, jak to tylko możliwe, i wrócić do czasu pokoju. Chcielibyśmy natychmiastowego przerwania ognia i rozpoczęcia rozmów pokojowych – podkreślił Péter Szijjártó w rosyjskiej stolicy. 

Jednocześnie szef węgierskiej dyplomacji zaznaczył, że przywrócenie na świecie dawnych stref wpływów byłoby sprzeczne z interesem narodowym Węgier. – Nie chcemy porządku światowego, w którym znów znajdziemy się na peryferiach jakiegoś bloku, w strefie buforowej lub tuż obok strefy buforowej – podkreślił minister Péter Szijjártó, dodając, że przed przylotem do Moskwy o swojej planowanej wizycie w Rosji poinformował przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Szef węgierskiej dyplomacji nie odpowiedział jednak na pytanie, czy dojdzie do kolejnego spotkania węgierskiego przywódcy Viktora Orbána z władcą Rosji Władimirem Putinem.  

W ubiegłym tygodniu węgierski premier Viktor Orbán – w kwietniu wybrany w wyborach parlamentarnych na kolejną kadencję – podkreślał, że wprowadzając sankcje wobec Rosji z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę, Unia Europejska „strzeliła sobie w płuca”. W połowie lipca rząd w Budapeszcie zdecydował zaś o wprowadzeniu „stanu zagrożenia energetycznego” i o podjęciu od sierpnia szeregu kroków, obejmujących m.in. zakaz eksportu surowców energetycznych. Węgry obecnie w ogromnym stopniu są uzależnione od rosyjskiego gazu (80 proc. zapotrzebowania pokrywane jest dostawami z Rosji) i rosyjskiej ropy (import z Rosji pokrywa 65 proc. węgierskiej konsumpcji tego surowca). 

Moskwa „rozpatrzywniosek Budapesztu

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zapowiedział, że Moskwa „natychmiastowo rozpatrzy” wniosek Budapesztu o dodatkowe dostawy gazu. Szef rosyjskiej dyplomacji dodał, że władze Rosji i Węgier potwierdziły również zamiar wspólnej rozbudowy elektrowni jądrowej Paks.