Back to top
Publikacja: 22.03.2022
Radosław Sikorski na Twitterze o „rozbiorze Ukrainy”. Krótka riposta Zsolta Németha: „Lepiej pić wódkę nie rosyjską, ale polską"
Polityka

„Zakładam, że Orban jest dogadany z Putinem na rozbiór Ukrainy. Niech nas ręka boska broni przed Zaolziem 2.0!” – napisał na Twitterze europoseł Platformy Obywatelskiej, były minister obrony i były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Na te słowa odpowiedzieli na Facebooku między innymi obecny wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński oraz węgierski poseł, polityk i ekonomista oraz dwukrotny wiceminister spraw zagranicznych Węgier. „Śmieszne i bezpodstawne jest przypuszczenie, że premier Viktor Orbán zgodził się z Władimirem Putinem w sprawie podziału Ukrainy!” – odpowiedział Zsolt Németh, sugerując w mediach społecznościowych, że Radosław Sikorski musiał wypić za dużo rosyjskiej wódki. 


Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski (z prawej) oraz minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow (z lewej), podczas wspólnej konferencji prasowej po posiedzeniu Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej w grudniu 2013 roku. Fot. Paweł Supernak / PAP


Europoseł PO Radosław Sikorski swoim komentarzem wpisał się w narrację szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. Kilka dni temu wieloletni bliski współpracownik prezydenta Rosji Władimira Putina oskarżył Polskę o to, że propozycja polskiego rządu dotycząca wysłania na Ukrainę misji pokojowej to „próba przejęcia kontroli nad zachodnią częścią kraju”. „Podstawą takich sił pokojowych byłby polski kontyngent, który przejąłby kontrolę nad zachodnią Ukrainą, na czele z Lwowem. I pozostałby tam długi okres. Wydaje mi się, że tak właśnie jest” – oznajmił szef rosyjskiego MSZ. 

„Zakładam, że Orban jest dogadany z Putinem na rozbiór Ukrainy. Niech nas ręka boska broni przed Zaolziem 2.0!” – napisał z kolei na Twitterze europoseł Platformy Obywatelskiej. Były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odniósł się w ten sposób do informacji opublikowanej przez TVN24, że „władze ukraińskiego obwodu zakarpackiego przekazały, że rosyjskie służby rozpoczęły operację dezinformacyjną o rzekomej chęci oderwania się od Ukrainy obszarów zamieszkiwanych przez mniejszość węgierską”. W tekście na stronach tvn24.pl widnieje jednak informacja, że przedstawiciel zakarpackiej administracji na Ukrainie stwierdził, że „sytuacja jest pod kontrolą”, a także podziękował społeczności węgierskiej za „opór wobec destrukcyjnych działań Rosji”. „Dziękuję przedstawicielom społeczności węgierskiej w regionie za jasne i skoordynowane działania mające na celu zlokalizowanie ataku i przeciwdziałanie destrukcyjnym działaniom Rosji. Sytuacja jest całkowicie pod kontrolą” – cytuje portal szefa zakarpackiej obwodowej administracji wojskowej.


Źródło: Twitter


„Trochę tego jednak nie rozumiem... Jako szef @MSZ_RP Radosław Sikorski zapraszał Ławrowa na odprawę polskich ambasadorów (takie gesty tylko między najważniejszymi sojusznikami – ostatnio na odprawie ukraińskich ambasadorów był Zbigniew Rau [szef polskiej dyplomacji – dop. red.]). Dzisiaj powtarza jego [Ławrowa – dop. red.] kłamstwa, nadaje im znaczenie. Naprawdę... Po co?” – zastanawiał się w odpowiedzi na wpis Sikorskiego na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. 

Do słów europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego nawiązał również węgierski europoseł, polityk i ekonomista oraz dwukrotny wiceminister spraw zagranicznych Węgier. „🟠Radosław Sikorski úr feltehetőleg túl sok vodkát ivott❗️” [Radosław Sikorski podobno wypił za dużo wódki] – napisał w mediach społecznościowych Zsolt Németh, sugerując, że jeśli już pije się wódkę, to „lepiej pić wódkę nie rosyjską, ale polską”. „Śmieszne i bezpodstawne jest przypuszczenie, że premier Viktor Orbán zgodził się z Władimirem Putinem w sprawie podziału Ukrainy!” – dodał węgierski europoseł.


Źródło: Facebook / Nemeth Zsolt


Propozycję wysłania na Ukrainę misji pokojowej NATO ogłosił kilka dni temu Jarosław Kaczyński. – Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO, ewentualnie jeszcze jakiegoś szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie wstanie także się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy – mówił prezes PiS podczas pobytu w ostrzeliwanej przez Rosjan ukraińskiej stolicy.