Back to top
Publikacja: 18.03.2022
Ambasador Węgier w Instytucie Felczaka o wielu korzyściach płynących z nauki języka węgierskiego

– Ojciec Święty Jan Paweł II w Nowym Sączu podczas kanonizacji błogosławionej Kingi, królowej Węgier, powiedział, że jak Polak nauczy się języka węgierskiego, to znaczy, że połowę drogi do nieba już pokonał – powiedziała ambasador Orsolya Zsuzsanna Kovács, która odwiedziła w piątek Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Felczaka. Zachęcając uczniów warszawskich szkół do dalszej nauki języka Madziarów, pani ambasador wskazywała również na duże zapotrzebowanie rynku na specjalistów znających język węgierski.


Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács, dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka Maciej Szymanowski wraz z uczniami oraz nauczycielami przed wejściem do Instytutu Felczaka. Fot. JAP


– Z doświadczenia jako ambasada wiemy, że cały czas szukamy dobrych polskich ekspertów znających język węgierski. Zwracają się do nas firmy, biura turystyczne, uczelnie. Węgierski jest więc rzadkim językiem, ale bardzo poszukiwanym na rynku pracy w Europie Środkowej, więc na pewno warto się go uczyć, a jednocześnie poznawać węgierską kulturę – zauważyła Orsolya Zsuzsanna Kovács węgierska prawniczka, urzędniczka i dyplomatka, a od 2 marca 2017 roku ambasador Węgier w Polsce.

Ambasador Orsolya Zsuzsanna Kovács opowiadała również o węgierskich tradycjach związanych z obchodami świąt Świąt Wielkanocnych. – Mamy bardzo podobne zwyczaje jak Polacy. Na szczęście przy okazji Wielkanocy nie mam żadnych problemów natury logistycznej. Trudniej jest przy okazji świąt Bożego Narodzenia, bo wówczas mam zawsze w Polsce trudności z kupieniem jadalnych kasztanów na węgierskie ciasto bejgli [tradycyjna węgierska rolada zrobiona z ciasta drożdżowego, wypełnionego orzechami włoskimi lub makiem – przyp. red.], który można nadziewać między innymi kasztanami – zauważyła pani ambasador. Zdradziła też uczniom świetny sposób na przygotowywanie tradycyjnych pisanek. – Jajka przygotowuję wraz z córkami. Kilka tygodni przed świętami zaczynam zbierać liście czerwonej cebuli. Aby jajka w naturalny sposób zafarbować na piękny kolor, należy wrzucić je do zimnej wody, na nie powrzucać bardzo dużo liści cebuli, a następnie gotować jajka na bardzo wolnym ogniu. Można też posmarować jajka słoniną lub innym tłuszczem, będą wtedy do tego bardzo ładnie błyszczeć – opowiadała młodzieży Orsolya Zsuzsanna Kovács, która po polsku mówi tak dobrze, że uczniowie dopytywali, czy przypadkiem nie urodziła się w Polsce. Wielkanocne jaja można dekorować woskiem lub na przykład znaleźć bardzo ładne liście i przylepić je do skorupek.

Pani ambasador przyznała, że sposób obchodzenia znanego w obu krajach od kilkuset lat śmigusa-dyngusa w Polsce istotnie różni się od Węgier. Współcześnie Węgrzy kropią bowiem kobiety symbolicznie, bardzo często zamiast wodą polewając je wyłącznie perfumami. W Polsce mężczyźni nie oszczędzają zaś wody, polewając często nawet zupełnie nieznane sobie kobiety. – Z tego powodu w lany poniedziałek boję się w Warszawie wychodzić na ulicę. Można być bowiem bardzo mocno zaskoczoną – zażartowała pani ambasador Węgier.  


Ambasador Węgier Orsolya Zsuzsanna Kovács otrzymała od dyrektora Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej Macieja Szymanowskiego najnowsze wydanie Kuriera-Futara, książki będącej unikalnym przewodnikiem po historii, gospodarce, polityce Węgier i Polski oraz współczesnych relacjach polsko-węgierskich. Fot. JAP


(JAP)