Back to top
Publikacja: 14.03.2022
121. rocznica urodzin niezłomnego hrabiego Jánosa Esterházyego
Wybitne postacie

János Esterházy, przywódca społeczności węgierskiej na Słowacji, to symbol współpracy między Węgrami a sąsiednimi narodami – zauważył wicepremier rządu w Budapeszcie Zsolt Semjén. 14 marca przypada 121. rocznica urodzin hrabiego niezłomnego, tragicznego bohatera zarówno Węgrów, jak i Polaków. 


János Esterházy. Źródło: domena publiczna


Urodzony 121 lat temu János Esterházy, polityk, poseł mniejszości węgierskiej do parlamentu Czechosłowacji, wywodził się z jednej z najbardziej wpływowych arystokratycznych rodzin węgierskich. W jego żyłach płynęła jednak również polska krew: matka, Elżbieta, była z pochodzenia Polką, córką hrabiego Stanisława Tarnowskiego, słynnego rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

Młody János Esterházy zaangażował się w politykę po podpisaniu traktatu w Trianon jako obrońca praw węgierskiej mniejszości. Walczył między innymi o zachowanie kultury i języka prześladowanych przez czeskie władze Madziarów. 

W latach 30. ubiegłego wieku jako przewodniczący Krajowej Partii Chrześcijańsko-Społecznej Esterházy zabiegał o powstanie polsko-słowacko-węgierskiego bloku Europy Środkowej. W 1938 roku Miklós Horthy zaproponował nawet Esterházyemu stanowisko w węgierskim rządzie. Hrabia nie chciał jednak zostawiać mniejszości słowackich Węgrów i jako słowacki poseł stworzył program o nazwie Dom Węgierski, którego misją było pomaganie Węgrom w tym regionie Europy. Po wybuchu drugiej wojny światowej pomagał polskim uchodźcom bezpiecznie przedostać się na Węgry. Organizował również przerzut polskich żołnierzy na zachód i osobiście przewiózł do Budapesztu generała Kazimierza Sosnkowskiego. Wicepremier Semjén zauważył, przemawiając w węgierskim parlamencie, że Esterházy jest „symbolem współpracy środkowoeuropejskiej i wspólnej historii”, którą obecnie starają się budować współpracujące ze sobą państwa Grupy Wyszehradzkiej.


Węgierski hrabia odegrał również ważną rolę w misji ratowania przed niemieckimi nazistami polskich dzieł sztuki. Stanowczo bronił także prawdy o ludobójstwie dokonanym przez Rosjan w Katyniu. Z narażeniem życia organizował również pomoc dla Żydów. Organizował im fałszywe dokumenty, ukrywał we własnym domu i zatrudniał we własnym majątku. W 1942 roku jako jedyny słowacki poseł głosował zaś przeciwko ustawie zezwalającej na deportację słowackich Żydów do niemieckich obozów zagłady. – Naszym symbolem jest Krzyż, a nie swastyka – podkreślił wówczas, a słowa te na zawsze zapisały się na kartach historii.
„Głęboko chrześcijańskie oddanie Esterházyego” i poparcie dla wartości narodowych uczyniły z niego „prawdziwy kompas w burzach i nieludzkich dziejach XX wieku” – zauważył węgierski wicepremier Zsolt Semjén.

W 1945 roku János Esterházy został pojmany przez agentów słowackich służb komunistycznych i wydany NKWD. Potajemnie wywieziono go do Moskwy, gdzie poddano go bestialskim torturom na Łubiance. W sfingowanym procesie za rzekome wspieranie faszystów i przypisywanie Sowietom zbrodni katyńskiej został skazany na dziesięć lat ciężkich robót. Przez cztery lata hrabia Esterházy pracował ponad siły w łagrach Kniaż Pogost, Rokpost oraz Sangorodok-Protok, gdzie zachorował na gruźlicę. W komunistycznej Czechosłowacji Słowacki Trybunał Narodowy skazał go w tym czasie na karę śmierci za rzekomą współpracę z Niemcami oraz udział w rozbiorze Czechosłowacji. Międzynarodowa presja sprawiła jednak, że prezydent Klement Gottwald zamienił najwyższy wymiar kary na dożywotnie więzienie. Wycieńczonego węgierskiego hrabiego przewieziono do Czechosłowacji. W skutek wycieńczenia i chorób zmarł w komunistycznym więzieniu o zaostrzonym rygorze w Mírovie w 1957 roku. Miał zaledwie 56 lat.

Szczątki węgierskiego hrabiego niezłomnego zostały skremowane i zakopane w bezimiennej zbiorowej mogile więźniów politycznych w praskiej dzielnicy Motol. Komunistyczni oprawcy nie zdradzili nawet rodzinie, gdzie pochowali hrabiego, chcąc skazać go na wieczne zapomnienie. Po upadku reżimu komunistycznego dzięki czeskiemu szefowi dyplomacji Karlowi Schwarzenbergowi udało się jednak odnaleźć szczątki bohatera Węgrów i Polaków. Symboliczny pochówek Jánosa Esterházyego w krypcie w kaplicy w Dolnych Obdokovcach na Słowacji odbył się po ponad 60 latach od jego męczeńskiej śmierci, 16 września 2017 roku.

W 2009 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Jánosa Esterházyego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za udzielanie pomocy polskim uchodźcom podczas drugiej wojny światowej. W 2011 roku pomnik niezłomnego węgierskiego hrabiego stanął na warszawskim Ursynowie. W 2019 roku metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski otworzył proces beatyfikacyjny Esterházyego. Jego postulatorem jest ojciec Paweł Cebula. 

W niedzielę 13 marca 2022 roku podczas specjalnego wydarzenia w węgierskim parlamencie nagrodę Esterhazyego otrzymał arcybiskup Ostrzyhomia i Budapesztu kardynał Péter Erdő. Dziękując za wyróżnienie kardynał zauważył, że życie Esterházyego pokazało, iż promowanie wartości chrześcijańskich w życiu publicznym zawsze jest możliwe, pod warunkiem jednak, że jesteśmy gotowi w razie konieczności zaakceptować również męczeństwo.