Back to top
Publikacja: 14.01.2022
Központi Statisztikai Hivatal: inflacja nadal najwyższa od 2007 roku
Ekonomia

Węgrzy, podobnie jak Amerykanie i wiele narodów europejskich, zmagają się z podwyżkami niewidzianymi od kilkunastu, a czasem nawet kilkudziesięciu lat. Ceny w grudniu ubiegłego roku były tym kraju przeciętnie o 7,4 proc. wyższe niż w grudniu 2020 roku – poinformował w piątek Centralny Urząd Statystyczny (Központi Statisztikai Hivatal) w Budapeszcie. W takim tempie ceny nad Dunajem nie rosły od roku 2007. Aby spowolnić wzrost cen, rząd Viktora Orbána wprowadził maksymalne ceny benzyny i oleju napędowego oraz wyznaczył limit cen na podstawowe produkty spożywcze. Według przedstawicieli władz w Budapeszcie te działania powinny obniżyć inflację na Węgrzech o dwa punkty procentowe.


Zdjęcie ilustracyjne. Fot. stevepb / pixabay


Inflacja na Węgrzech w grudniu 2021 roku była tak samo wysoka, jak w listopadzie. Ekonomiści zwracają uwagę, że na wysokie tempo wzrostu cen wpływają między innymi podwyżki płac, wysokie ceny paliw, kłopoty wynikające z poprzerywanymi łańcuchami dostaw oraz rekordowe wzrosty cen żywności. Według węgierskich statystyków przez ostatnie 12 miesięcy najbardziej podrożały paliwa (o 25,9 proc.) oraz wyroby tytoniowe (o 12,7 proc.). Ceny żywności wzrosły średnio o 8 procent, ale wybrane produkty zdrożały dużo bardziej, np. olej spożywczy (o 26,8 proc.), mąka (o 23,7 proc.) czy margaryna (o 22,8 proc.). Usługi na Węgrzech zdrożały w ciągu roku o 5 proc., a ceny artykułów trwałego użytku wzrosły o 7,5 procent.

Zdaniem analityków finansowych wraz ze wzrostem oficjalnych stóp procentowych ogłoszanych przez Narodowy Bank Węgier, tempo wzrostu cen w roku 2022 powinno wyraźnie spowolnić, a inflacja powinna wynieść średnio około 5-5,7 procent. Dávid Németh, analityk komercyjnego Banku K&H, spodziewa się, że inflacja zacznie maleć w ciągu sześciu, dwunastu miesięcy, a dane za grudzień 2022 mogą wskazywać, że tempo wzrostu cen będzie poniżej 4 proc. 

Jak zauważył w piątkowym wywiadzie na antenie Radia Kossuth szef rządu w Budapeszcie plaga wysokiej inflacji w Europie „spycha z torów gospodarkę”. Aby spowolnić wzrost cen, rząd Viktora Orbána wprowadził maksymalne ceny benzyny i oleju napędowego oraz wyznaczył limit cen na podstawowe produkty spożywcze, które będą obowiązywały od 1 lutego przez kolejne 90 dni. Na Węgrzech – podobnie jak w Polsce – regulowane są również ceny gazu i prądu dla indywidualnych odbiorców. Szef kancelarii premiera Gergely Gulyás ma nadzieję, że podjęte w ostatnich tygodniach działania rządu powinny obniżyć inflację o dwa punkty procentowe. Viktor Orbán wyraził z kolei żal z powodu nieprzewidywalności Brukseli, która wynika z faktu, że „na rządzących tam wpływają dogmatyczne ideologie rynkowe, a nie zdrowy rozsądek”. Premier Węgier podkreślił jednak, że jest gotów bronić przed unijnymi instytucjami działań podejmowanych przez jego rząd w celu zwiększenia pensji i emerytur oraz utrzymania kontroli nad wzrostami cen.

Péter Virovácz, analityk banku ING, uważa, że wprowadzone przez rząd Viktora Orbána maksymalne ceny paliw powinny rzeczywiście obniżyć inflację, ale o 0,1-0,2 pkt. proc. Według holenderskiego banku tempo wzrost cen na Węgrzech wyniesie w tym roku około 5,6-5,7 proc. Analitycy węgierskiego Takarékbanku podnieśli z kolei swoją prognozę średniej inflacji na 2022 rok do poziomu 5,5 proc. Inflacji przekraczającej 5 proc. spodziewa się również János Nagy z Erste Bank. Wiele branż szykuje bowiem podwyżki cen rzędu 10, a nawet 20 procent. Według analityków tego austriackiego banku inflacja zbliży się więc do celu węgierskiego banku centralnego najwcześniej w roku 2023.

Z koszmarnie wysoką inflacją zmagają się nie tylko Węgrzy. Według danych ogłoszonych w tym tygodniu inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych sięgnęła już poziomu 7 proc. Takiego wzrostu cen Amerykanie nie wiedzieli od czterech dekad. Rekordowej inflacji towarzyszą niemal zerowe stopy procentowe w Rezerwie Federalnej. Według najnowszych danych polskiego Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w Polsce wyniosła w grudniu aż 8,6 proc., osiągając najwyższy poziom od 21 lat. Zdaniem analityków finansowych dane za styczeń 2022 roku mogą okazać się jeszcze gorsze: wielu ekonomistów spodziewa się bowiem, że tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych przekroczy w pierwszym miesiącu obecnego roku poziom 9 procent. W Niemczech inflacja wynosi już 5,2 procenta, czyli najwięcej od zjednoczenia kraju w 1990 roku. Rekord tempa wzrostu cen odnotowano również na Litwie, gdzie inflacja wynosi już prawie 11 procent.

(JAP)