„Żądamy, aby nowy rząd federalny szanował naszą suwerenność” – powiedziała minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga w rozmowie z „Die Welt”, oskarżając niemiecki rząd o krytykowanie Węgier pod „przykrywką praworządności”.

Judit Varga. Fot. biuro prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości Węgier

„Praktycznie żaden inny kraj członkowski UE, poza Polską, nie obraża UE tak często jak Węgry. Mimo to rząd w Budapeszcie czuje się zdradzony przez UE” – napisał niemiecki dziennik we wprowadzeniu do wywiadu z Judit Vargą. 

Węgierska minister sprawiedliwości i laureatka nagrody Strażnik Wartości przyznawanej przez Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej wraz z tygodnikiem „Do Rzeczy” oznajmiła w rozmowie z „Die Welt”, że władze w Berlinie nie powinny narzucać innym krajom członkowskim Unii Europejskiej swojej wizji świata. Podkreśliła, że żądanie uszanowania suwerenności Węgier dotyczy między innymi uznania, że Budapeszt ma prawo prowadzić własną politykę prorodzinną czy też dotyczącą kwestii migracji. Szefowa węgierskiego resortu sprawiedliwości podkreśliła, że jeśli Niemcy chcą stać się krajem imigrantów i przyjmować kolejne fale przybyszy z Bliskiego Wschodu i Afryki, to mają do tego prawo, ale nie mogą zmuszać do przyjęcia tego stanowiska innych państw. 

Judit Varga zauważyła również w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Die Welt”, że oskarżenia o łamanie rządów prawa przez węgierskie władze są „natury ideologicznej”, nie dotyczą konkretów i służą jedynie atakowaniu Węgier. Polityk przekonywała jednocześnie, że różnice ideologiczne między konserwatywnym rządem w Budapeszcie, a centrolewicową koalicją SPD, Zielonych oraz liberałów z FDP, nie powinny prowadzić do zablokowania węgiersko-niemieckiej współpracy. 

(JAP)