Back to top
Publikacja: 02.12.2021
Rzecznik TSUE za oddaleniem skarg Polski oraz Węgier na mechanizm warunkowości
Polityka

Manuel Campos Sánchez-Bordona, rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu opowiedział się w czwartek za odrzuceniem skargi Polski i Węgier na tzw. mechanizm warunkowości wprowadzony w celu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego. „W swojej opinii rzecznik wykracza daleko poza ramy prawne traktatów. To próba przeforsowania nowych zasad funkcjonowania UE – bez zgody państw członkowskich” – zauważyła na Twitterze była premier Beata Szydło. „To rozbój na praworządności” – ocenił opinię rzecznika TSUE wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Europosłowie reprezentujący rządzący na Węgrzech Fidesz zapowiedzieli zaś, że będą nadal dokładać wszelkich starań, aby przeciwstawić się „szantażowi” ukrytemu pod „maską rządów prawa”.


Siedziba Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Fot. JULIEN WARNAND / PAP/EPA


– Należy oddalić skargi Polski i Węgier na system warunkowości wprowadzony w celu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego – oznajmił Manuel Campos Sánchez-Bordona, oceniając, że „mechanizm warunkowości został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, jest zgodny z art. 7 TUE i z zasadą pewności prawa”. Z tą opinią nie zgodziła się między innymi była premier i wicepremier, a obecnie eurodeputowana Beata Szydło. „W swojej opinii rzecznik wykracza daleko poza ramy prawne traktatów. To próba przeforsowania nowych zasad funkcjonowania UE – bez zgody państw członkowskich” – zauważyła we wpisie opublikowanym na Twitterze. „Niestety to, przed czym przestrzegaliśmy przed rokiem, staje się faktem: opinia rzecznika generalnego TSUE jasno dąży do usankcjonowania pozatraktatowego mechanizmu warunkowości” – napisał również na Twitterze wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości. Sebastian Kaleta jednocześnie określił opinię rzecznika TSUE w tej sprawie jako „rozbój na praworządności”. 

„Szantaż” ze strony Brukseli

Rozporządzenie w sprawie uwarunkowań dotyczących praworządności, mające na celu ochronę funduszy UE przed ich ewentualnym niewłaściwym wykorzystaniem, weszło w życie 1 stycznia 2021 roku. Polska i Węgry domagają się, aby wypłata unijnych pieniędzy była uzależniona jedynie od obiektywnych i konkretnych warunków, jednoznacznie wynikających z przepisów prawa. Przedstawiciele władz w Warszawie oraz w Budapeszcie złożyli więc w TSUE skargę na tzw. mechanizm praworządności już w marcu obecnego roku. 11 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpoczął rozpatrywanie tych skarg. – Rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości wprowadza polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad i nie określa żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego – przekonywała reprezentująca Polskę Sylwia Żyrek, występując przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Polska wychodzi również z założenia, że Unii Europejskiej nie powierzono jak dotąd żadnych kompetencji kontrolnych w procesie stanowienia prawa krajowego i wykonania trójpodziału władzy ani w dziedzinie organizacji wymiaru sprawiedliwości. Jakiekolwiek uzależnienie wypłaty należnych środków dla państw członkowskich od spełniania zasad, które nie są zapisane w traktatach, byłoby więc – zdaniem władz w Warszawie – naruszeniem norm prawnych Unii.

Europosłowie reprezentujący rządzący na Węgrzech Fidesz zapowiedzieli zaś, że będą nadal dokładać wszelkich starań, aby przeciwstawić się „szantażowi” ukrytemu pod „maską rządów prawa”. Minister sprawiedliwości Judit Varga podkreśliła z kolei, że opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uważa, że sąd powinien oddalić powództwo Węgier i Polski przeciwko tzw. praworządności „nie jest wyrokiem, a tylko jego opinią”. „Campos Sánchez-Bordona „zignorował fakt, że rozporządzenie dotyczące warunkowości zawiera oczywiste naruszenie prawa, które samo w sobie uzasadnia unieważnienie” – napisała szefowa węgierskiego resortu sprawiedliwości na Facebooku. „Ponadto podstawa prawna tego rozporządzenia pozostaje błędna, podczas gdy ono samo omija traktaty i narusza podstawowe wymogi w zakresie praworządności, w szczególności zasady pewności i jasności prawa” – dodała Judit Varga. „Stanowczo sprzeciwiamy się szantażowi pod maską praworządności!” – podkreśliła minister sprawiedliwości Węgier.

Wyrok dopiero w przyszłym roku

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) spodziewany jest dopiero w pierwszym kwartale 2022 roku. W zdecydowanej większości przypadków orzeczenia unijnego trybunału są jednak zbieżne z rekomendacjami rzeczników generalnych. 

Jednocześnie w tym tygodniu pojawiły się informacje o szansach na przełom w sporze. „Financial Times” poinformował że „Unia przybliża się do uwolnienia Funduszu Odbudowy dla Polski”. „Osiągnięcie porozumienia przed końcem roku pozwoliłoby Warszawie sięgnąć po miliardy euro zaliczki” – zauważa brytyjski dziennik. Z kolei „Rzeczpospolita” podała, że polski rząd dąży do jak najszybszego porozumienia ze względu na zbliżającą się zmianę władzy w Niemczech i umowę przyszłej koalicji, z której wynika, że nowa ekipa rządząca w Berlinie będzie jeszcze bardziej naciskała na rząd w Warszawie. 

(JAP)