Back to top
Publikacja: 29.11.2021
10. rocznica istnienia zespołu Hungarian FolkEmbassy, czyli sukces węgierskiej dyplomacji kulturalnej (OBEJRZYJ I POSŁUCHAJ)
Kultura

Hungarian FolkEmbassy to składający się z młodych muzyków zespół, którego celem od początku istnienia jest rozpowszechnianie na Węgrzech i poza ich granicami muzyki oraz kultury ludowej mieszkańców Basenu Karpackiego. Grupa prezentująca wspólne cechy kulturowe narodów środkowoeuropejskich jest częstym gościem również w Polsce. Istniejący od ponad dekady zespół ma już na koncie trzy płyty oraz występy w kilkunastu krajach na trzech różnych kontynentach.


FolkEmbassy na Międzynarodowym Targach Książki w Krakowie w roku 2014. Fot. Jacek Bednarczyk / PAP


„Kto nie należy do żadnego narodu, ten nie może należeć do ludzkości” – słowa słynnego węgierskiego kompozytora Zoltána Kodálya, twórcy metody kształcenia muzycznego poprzez uczenie dzieci śpiewania prostych i znanych piosenek ludowych, stanowią główne motto FoldEmbassy, czyli Węgierskiej Ambasady Muzyki Ludowej. Zespół, którego celem jest prezentowanie niearanżowanej, autentycznej węgierskiej muzyki ludowej na Węgrzech i poza granicami kraju, został w 2011 roku przez laureata nagrody Prima Junior Mihálya Rosonczyego-Kovácsa.

– Chciałem stworzyć smyczkowy zespół folkowy, którego dyplomacja kulturalna jest nie tylko konsekwencją, ale i nadrzędnym celem. Muzyka pozbawiona barier językowych potrafi swoim pięknem porwać tłumy, a także stworzyć wyjątkowe poczucie wspólnoty. Chciałem zajmować się muzyczną dyplomacją  na poziomie praktycznym, tworzyć programy i programy, w których możemy reprezentować ważne dla węgierskiej dyplomacji treści za pomocą muzyki ludowej – tłumaczył Mihály Rosonczy-Kovács w wywiadzie udzielonym portalowi Fidelio.hu z okazji dziesiątej rocznicy powstania FolkEmbassy.

Drugie motto zespołu jest krótsze i brzmi po prostu: „Uwierz w autentyczność”. Grupa muzyków prezentuje więc również wspólne cechy kulturowe narodów środkowoeuropejskich, podkreśla nierozerwalne więzi kultury węgierskiej i europejskiej, a także rozpowszechnia tradycję węgierskich domów tańca. W obecnym składzie grupa działa od wiosny 2018 roku. Jego trzon stanowi wspomniany już Mihály Rosonczy-Kovács, który gra na skrzypcach i recytuje, a także, między innymi, Bálint Könczei (gra na altówce węgierskiej trzystrunowej oraz altówce czterostrunowej), grający na kontrabasie Dávid Lakatos oraz wokalistka Júlia Kubinyi.


Źródło: YouTube / Liszt Institute Brussels ׀ Liszt Intézet Brüsszel


Od Dżakarty po Tajwan

Jak na muzycznych ambasadorów przystało, zespół wielokrotnie koncertował poza granicami Węgier. Członkowie FolkEmbassy mają na koncie występy w kilkunastu krajach na trzech różnych kontynentach, w tym we Włoszech, Estonii, Niemczech, Kanadzie, Indonezji, Pakistanie czy na Tajwanie. Węgierskie i środkowoeuropejskie melodie muzyczni ambasadorzy prezentowali wielokrotnie również w polskich miastach. W październiku obecnego roku w związku z promocją trzeciej już płyty w dorobku zespołu, tym razem zatytułowanej „Báthory–Balassi–Bem–Balatonboglár", w studiu imienia Agnieszki Osieckiej w warszawskim oddziale Polskiego Radia odbył się koncert pod hasłem „Hungarian FolkEmbassy i Przyjaciele”. Słuchacze mogli posłuchać występu składającego się z dziewięciu głównych części. Tematem przewodnim pierwszej części, zatytułowanej „Niech związek tych dwojga znajdzie łaskę u Boga” była pieśń kurpiowska oraz siedmiogrodzka pieśń ludowa towarzysząca wyprawianiu panny młodej do ślubu – na cześć elekcji Stefana Batorego i polsko-węgierskich małżeństw dynastycznych. Tematami kolejnych trzech części były „Bálint Balassi Pieśń polska wedle słów i melodii Blohoslav nas * Chorea Polonica (z lewockiego zbioru tabulatur)”, „Przyjechał Jasieńko z dalekiej krainy – polska ballada ludowa na melodie lubelską i węgierską” oraz „Marcin Melczewski Canzona Prima à 2 * 3 Currant (z Kodeksu Vietoris)”. Temat części piątej brzmiał „Byliśmy z Wami do końca” i poświęcony był siedmiogrodzkiej muzyce z Bonchidy (rum. Bonțida) i Szászcsávás (rum. Ceuaș), a także pieśniom żołnierskim śpiewanym ku czci polskich legionistów biorących udział w węgierskich walkach o wolność roku 1848/1849.

„Tylko konia siodłać i hen przez błonia…” – to motto części szóstej. Jej bohaterami – na pamiątkę polskich uchodźców przyjętych na Węgrzech w 1939 roku oraz jedynego działającego legalnie na świecie polskiego gimnazjum w Balatonboglár – były pieśń kurpiowska oraz węgierska pieśń ludowa z komitatu Somogy. W części siódmej w warszawskim studiu Polskiego Radia rozbrzmiała „Muzyka mieszkańców gór”, a węgierscy ambasadorowie muzyczni zaprezentowali melodie górali polskich i siedmiogrodzkich z regionu Gyimes. Przedostatnia część poświęcona była ulubionej kolędzie profesora Wacława Felczaka – patrona Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej – oraz siedmiogrodzkiej pieśni bożonarodzeniowej z regionu Mezőség (rum. Câmpia Transilvaniei). Temat części dziewiątej brzmiał zaś „Królowa Polski i Przenajświętsza Patronka Węgrów Matko Niebieskiego Pana, Błogosławiona Dziewico Matko”. Koncert w warszawskim studiu Polskiego Radia był tak udany, że publiczność nagrodziła muzycznych ambasadorów długą owacją na stojąco.

Muzyka dla pokoju

Na płycie „Báthory–Balassi–Bem–Balatonboglár" węgierscy artyści zgrabnie łączą kluczowe dla przyjaźni dwóch narodów postaci, miejscowości i fakty historyczne z węgierskimi melodiami oraz polskimi piosenkami. Na płycie usłyszeć można więc muzykę – głównie pieśni żołnierskie i tańce werbunk – z tych regionów Węgier, przez które prowadził szlak bojowy walk niepodległościowych 1848-1849. Węgrzy podążali wówczas za komendą bohatera obu naszych narodów: generała Józefa Bema. Rozbrzmiewają na niej również pieśni żałobnej z regionu Kalotaszeg. Na płycie znalazły się również nastrojowe polskie kolędy i polskie pieśni żołnierskie wykonywane na węgierskich instrumentach, w tym melodie na flecie długim z regionu Somog. Nad stroną merytoryczną czuwał uznany historyk profesor István Kovács, polonista, były Konsul Generalny Węgier w Krakowie. Członkowie zespołu nad Wisłą prowadzili również wielokrotnie warsztaty z węgierskiego tańca. 

– To zabrzmi patetycznie, ale myślę, że każdy muzyczny dźwięk może być narzędziem dla krzewienia pokoju – zauważył Mihály Rosonczy-Kovács w wywiadzie udzielonym portalowi Fidelio.hu. – Wielu nadal ma błędne wyobrażenie o smyczkowej muzyce ludowej, chociaż nie ma wątpliwości, jak ogromny postęp dokonaliśmy w tej dziedzinie w ostatnich latach – dodał założyciel węgierskiej grupy.  30 listopada, w związku z rocznicą powstania zespołu FolkEmbassy, na Węgrzech odbyła się wielka gala. Widzowie składającego się z dwóch części koncertu mogli posłuchać muzyki w wykonaniu głównego trzonu zespołu oraz muzyków, którzy przez ostatnie dziesięć lat z nim współpracowali. Galę uświetniły takie gwiazdy jak Mónika Lakatos czy Andrea Navratil. 



(JAP)