Back to top
Publikacja: 01.11.2021
Mindenszentek, czyli Dzień Wszystkich Świętych po węgiersku

1 listopada Węgrzy, podobnie jak Polacy, obchodzą Dzień Wszystkich Świętych. Węgrzy masowo odwiedzają tego dnia nekropolie z grobami swoich bliskich, aby okazać im szacunek i pamięć, zapalić znicz i złożyć na grobie kwiaty lub wieniec. Dzień później obchodzony jest zaś Dzień Zaduszny, którego tradycja sięga na Węgrzech XVII wieku. Według tradycyjnych węgierskich wierzeń noc przed Zaduszkami dusze zmarłych na jeden dzień zstępują na ziemię z czyśćca i proszą żyjących o modlitwę.


Cmentarz Farkasret w Budapeszcie. Fot. BALAZS MOHAI / MTI / PAP/EPA


Obchodzony 1 listopada przez Węgrów mindenszentek [czyt. ˈmindensɛntek] to skrót od mindenszentek napja [czyt.ˈmindensɛntek nɑpjɑ]. Jest to więc dosłownie Dzień Wszystkich Świętych. Tego dnia – który podobnie jak w Polsce od 2000 roku na Węgrzech również jest dniem wolnym od pracy – Madziarzy odwiedzają groby swoich bliskich, składają na nich kwiaty i wieńce oraz zapalają znicze.

Podczas uroczystości Wszystkich Świętych (mindenszentek ünnepe) na Węgrzech, podobnie jak w Polsce, zapala się także znicze na mogiłach narodowych bohaterów, poległych w czasie służby policjantów i strażaków czy na opuszczonych grobach obcych ludzi. Popularne jest również odwiedzanie grobów i pomników osób, które odegrały ważną rolę w historii kraju. Wielu mieszkańców Budapesztu – zarówno wierzących, jak i niewierzących – w okolicach Dnia Wszystkich Świętych odwiedza więc Fiumei úti Nemzeti Sírkert, Narodowy Cmentarz przy ulicy Fiumei, czyli odpowiednik warszawskich Powązek. Spoczywają tu m.in. poeta Mihály Vörösmarty (zmarły w 1855 r.), pisarz i laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Imre Kertész (zmarły w roku 2016), bohater narodowy i przywódca rewolucji węgierskiej Lajos Kossuth (zmarły w 1894 r.), pierwszy premier Węgier Lajos Batthyány (zmarły w 1849 r.).

Piękne mauzolea, secesyjne nagrobki i bogato zdobione arkady pokazują jasno, dlaczego jest to jedna z najbardziej prestiżowych nekropolii w Budapeszcie. Aby umożliwić wszystkim odwiedzenie grobów, od 27 października do 2 listopada w stolicy Węgier tradycyjnie wydłużono godziny otwarcia cmentarzy, których bramy otwierane są o godz. 7. rano, a zamykane dopiero o godz. 20. 

Dzięki tysiącom światełek palących się w tym okresie węgierskie cmentarze wieczorami rozświetla dobrze znana Polakom łuna świata, dzięki której węgierskie nekropolie wyglądają w tych dniach tak pięknie jak polskie. Obchody Dnia Wszystkich Świętych, czyli radosnego wspominania tych, którzy dostąpili łaski zbawienia, wiążą się z chrześcijańskim kultem męczenników i obchodzone są w Europie od ponad tysiąca lat –  papież Jan XI obchodzone 1 listopada święto ku czci Wszystkich Świętych wyznaczył bowiem już w X wieku. Dekorowanie nagrobków kwiatami i wieńcami jest na Węgrzech szeroko rozpowszechnione od początku XIX wieku, najczęściej na węgierskich mogiłach umieszczane są zaś chryzantemy. Dawniej przed kościołami i cmentarzami rozdawano w tym dniu chleb ubogim. Do dziś przetrwała jednak tradycja jałmużny dla osób żebrzących przed cmentarnymi bramami.

O zmarłych przy pieczonej dynii

2 listopada, czyli w tzw. Zaduszki, liturgię mszy świętej uzupełnia się na wielu węgierskich cmentarzach wypominkami, czyli modlitwami połączonymi z wypowiadaniem imion i nazwisk zmarłych. 2 listopada Węgrzy odwiedzają swoje rodziny, jedzą ciasta oraz pieczoną dynię, a także wspominają tych, którzy odeszli, i snują rozważania o nieuchronności śmierci. 

Zgodnie z chrześcijańską tradycją każdy wierny zobowiązany jest do uczynku miłosierdzia, a więc do modlitwy za dusze przebywające w czyśćcu. W niektórych węgierskich domach do dziś przetrwały wierzenia, zgodnie z którymi noc przed Dniem Zadusznym dusze zmarłych na jeden dzień wracają na ziemię z czyśćca i proszą żyjących o modlitwę. Według dawnych legend zmarli mogą wówczas przypominać o sobie, nikogo nie powinno więc dziwić niespodziewane skrzypienie podłogi czy dochodzące ze schodów stukanie. W wielu węgierskich domach w nocy z 1 na 2 listopada do dziś pali się więc do późna w piecach i kominkach, aby zmarznięte dusze przodków mogły się solidnie ogrzać. Niektórzy wierzą również, że w Zaduszki dusze zmarłych ukazują się w postaci światełek. 

Od początku XXI wieku, zwłaszcza wśród młodych, na Węgrzech zaczął się także rozpowszechniać zwyczaj świętowania Halloween. W większości przypadków obchody te są jednak ograniczone do wycinania z dyni lampionów. Dużo rzadziej zdarza się, aby dzieci – wzorem amerykańskich przedmieść – chodziły poprzebierane od domu do domu.

W Dniu Wszystkich Świętych i w Zaduszki w stacjach radiowych usłyszeć można wiele utworów, wzywających słuchaczy do pamięci o zmarłych. Jest wśród nich wiele dzieł węgierskich kompozytorów, takich jak György Ligeti czy Ferenc Liszt. 


György Ligeti – Requiem. Źródło: YouTube

Ferenc Liszt – Requiem. Źródło: YouTube


Węgierskie groby w Podkowie Leśnej

Również na grobach Węgrów, którzy zginęli na polskiej ziemi, w Dniu Wszystkim Świętych co roku zapalane są znicze. Jednym z takich miejsc jest podwarszawski cmentarz w  Podkowie Leśnej, gdzie znajduje się tajemnicza mogiła z trzema krzyżami. Upamiętnia ona trzech Węgrów, którzy 5 września 1944 roku zginęli za polską sprawę, odmawiając Niemcom walki z Polakami podczas drugiej wojny światowej (więcej o historii tego miejsca można przeczytać TUTAJ). 


Dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej Maciej Szymanowski wraz z ambasadorem Ákosem Engelmayerem zapalił znicze nad mogiłą Węgrów w Podkowie Leśnej. Fot. MS


(JAP)