Back to top
Publikacja: 17.10.2021
Péter Márki-Zay kandydatem węgierskiej opozycji na premiera
Polityka

Péter Márki-Zay wygrał w niedzielę opozycyjne prawybory na kandydata na szefa rządu. W przyszłym roku w kwietniowych wyborach parlamentarnych ma on być głównym rywalem premiera Viktora Orbána. Polityczny outsider i nadzieja na odzyskanie władzy przez węgierską lewicę sam przedstawia się jako chrześcijanin i konserwatysta.


Fot. ZOLTAN BALOGH / MTI / PAP/EPA


49-letni Péter Márki-Zay to burmistrz miasta Hódmezővásárhely, ojciec siedmiorga dzieci i kandydat deklarujący się jako zwolennik konserwatywnych wartości. W drugiej rundzie opozycyjnych prawyborów zdobył 56,7 proc. głosów i pokonał kandydatkę lewicy Klarę Dobrev. To właśnie Péter Márki-Zay będzie więc głównym rywalem obecnego szefa rządu Viktora Orbána. Zdaniem komentatorów może być trudniejszym przeciwnikiem niż Dobrev, która jest żoną byłego socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsany’ego.

Inżynier, historyk i ekonomista jako bezpartyjny kandydat zdobył rozgłos w węgierskich i europejskich mediach, gdy w 2018 roku wziął udział w wyborach na burmistrza swego rodzinnego miasta Hódmezővásárhely i zdołał pokonać w nich kandydata rządzącego na Węgrzech Fideszu. Wcześniej Péter Márki-Zay przez pięć lat mieszkał w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, dzięki czemu nauczył się wielu marketingowych chwytów. To między innymi umiejętność przemawiania chwytliwymi cytatami sprawia, że główny kandydat opozycji jest popularny wśród młodych wyborców. 

Wiadomo, że jego matka jest chemikiem, a ojciec nauczycielem fizyki. Nadal nie wiadomo jednak dokładnie, gdzie dokładnie umiejscowić przyszłorocznego rywala premiera Węgier na scenie politycznej. Z jednej strony konserwatysta od kilku lat stara się przedstawiać zarówno jako sympatyk węgierskiej lewicy, jak i nacjonalistycznego Jobbiku. Jego brak wcześniejszego zaangażowania w politykę sprawia, że niektórzy analitycy próbują porównywać go do Donalda Trumpa – a więc gracza, który nagle pojawił się na scenie politycznej i wbrew oczekiwaniom partyjnych elit zdołał przekonać do siebie większość głosujących. 

Bycie liderem węgierskich partii opozycyjnych nie musi być jednak łatwym zadaniem. Liderzy sześciu partii uznało wprawdzie że w pojedynkę nie mają szans na pokonanie Fideszu, ale sojusz, który ma w kwietniowych wyborach parlamentarnych pozbawić władzy rządzącego od ponad 11 lat premiera Orbána łączy w zasadzie wyłącznie chęć przejęcia władzy. Márki-Zay na razie zaapelował do partii opozycyjnych o utrzymanie jedności. – Możemy zwyciężyć tylko wspólnie – podkreślił, zapowiadając, że po ewentualnym zwycięstwie chce doprowadzić do zmiany węgierskiej konstytucji, poprawy stosunków z Brukselą, a także do porzucenia narodowej waluty i zamiany forinta na euro. 

(JAP)