Back to top
Publikacja: 24.09.2021
Wyszehrad: spotkanie przewodniczących parlamentów państw Grupy V4
Polityka

– Zgodziliśmy się w wielu sprawach, przede wszystkim w tym, że V4 jest wartością polityczną, gospodarczą, europejską, którą musimy kultywować i rozwijać – mówił w czwartek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na konferencji prasowej podsumowującej pierwszy dzień rozmów przewodniczących parlamentów państw Grupy Wyszehradzkiej w węgierskim Wyszehradzie. W piątek do formatu V4 dołączyli szefowie parlamentów innych krajów Europy Południowo-Wschodniej. W piątkowych obradach udział wzięli również unijny komisarz ds. rozszerzenia Oliver Varhelyi oraz węgierski premier Viktor Orbán, który przekonywał o szansie, jaką dałoby UE rozszerzenie na Bałkany.


Przedstawiciele parlamentów Grupy Wyszehradzkiej. Fot. Rafał Zambrzycki/Kancelaria Sejmu


W czwartek w symbolicznym miejscu, bo w Pałacu Królewskim w Wyszehradzie odbyło się spotkanie przewodniczących parlamentów Polski, Węgier, Czech oraz Słowacji. Gospodarzem spotkania był przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier László Kövér, który odnosząc się do obchodzonej w tym roku 30. rocznicy zainaugurowania Grupy Wyszehradzkiej, podkreślił, że kooperacja w wymiarze historycznym okazała się wielkim sukcesem, ale niedawne kryzysy pokazały, że konieczna jest dalsza współpraca w ramach Grupy V4. Szefowie parlamentów rozmawiali również o sposobach na dalsze ożywienie gospodarek regionu po pandemii COVID-19. 

Debata nad przyszłością Europy

Pierwszy panel – „Przyszłość Europy: wartości i interesy” – był okazją nie tylko do omówienia aktualnej sytuacji Unii Europejskiej i stojących przed nią wyzwań, lecz także do rozmowy o wartościach europejskich. Przedstawiciele parlamentów Polski, Węgier, Czech i Słowacji dyskutowali o problemie nierównego traktowania państw UE. Zwrócili także uwagę na fakt, że unijni przywódcy nie wyciągnęli odpowiednich wniosków z brexitu. Rozmawiając o praworządności, uczestnicy spotkania podkreślili, że Unia i jej instytucje muszą przestrzegać traktatów. Politycy zgodzili się jednocześnie, że konieczna jest współpraca państw Grupy Wyszehradzkiej, ponieważ wspólnie wyrażany głos jest o wiele lepiej słyszalny. Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier László Kövér zauważył, że wszyscy uczestnicy spotkania zgadzają się, że dla ich krajów nie ma innej alternatywy niż Unia Europejska. Szefowie parlamentów podkreślili także, że państwa Grupy Wyszehradzkiej opowiadają się za silniejszą i lepszą Unią Europejską, a także za jej rozszerzeniem o kolejne państwa europejskie, w tym w pierwszej kolejności o państwa bałkańskie. – Bałkany są wielką szansą dla Unii Europejskiej i mogą się stać jej wielkim motorem gospodarczym – przekonywał w piątek szef rządu w Budapeszcie. – Jeżeli bałkańskie narody dostaną szansę, to tak jak kraje wyszehradzkie w ciągu kilku lat nabiorą tempa, wzmocnią swoje gospodarki i w przyszłości prawdziwy wielki wzrost, wzrost gospodarczy dotrze z Bałkanów do Unii Europejskiej – prognozował Viktor Orbán.

Podczas spotkania w Wyszehradzie parlamentarzyści podkreślali, że Grupa Wyszehradzka musi reprezentować również te kraje, które na razie dopiero aspirują do członkostwa w Unii Europejskiej. Rozmawiali również o partnerstwie V4+, zauważając, że w ramach współpracy w tym formacie odbyły się już spotkania z przedstawicielami ponad 50 państw, podczas których udało się zwiększyć zarówno zainteresowanie Grupą Wyszehradzką, jak i zwiększyć wpływy całego regionu. 

Przywiązanie do wartości

Podczas spotkania polski parlament reprezentowali wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki. W rozmowach w Wyszehradzie brali również udział przewodniczący Izby Poselskiej parlamentu Czech Radek Vondráček, przewodniczący Senatu Czech Miloš Vystrčil i wiceprzewodniczący Rady Narodowej Słowacji Gábor Grendel.

Jak poinformowało biuro prasowe Sejmu, marszałek Ryszard Terlecki wyraził zadowolenie, że spotkanie w Wyszehradzie miało charakter nie tylko uroczysty i rocznicowy, lecz także „bardzo merytoryczny”. – Najistotniejszą i budzącą najwięcej emocji była część dotycząca przyszłości Unii Europejskiej. W tej dyskusji ważnych jest kilka elementów, które staramy się akceptować. Po pierwsze, solidarność, tzn. równy głos państw członkowskich. Jeżeli rozmawiamy o przyszłości Unii, to nasz głos musi być tam szanowany. Po drugie, więcej praworządności, to znaczy, że Unia i jej instytucje nie mogą omijać traktatów i zasad, na których UE została zbudowana. Po trzecie, poszanowanie wartości. UE musi zrozumieć, że w tej części Europy są pewne elementy naszej tożsamości, które są niezwykle ważne, to jest przywiązanie do niepodległości, tradycyjnych wartości, które nie akceptują rewolucji obyczajowej, którą próbuje nam się narzucać. Wreszcie przekonanie, że Unia musi być otwarta na całą Europę. Kraje, które zabiegają, by się w niej znaleźć, powinny mieć jasno wytyczoną drogę i harmonogram wchodzenia do Unii Europejskiej – mówił wicemarszałek Terlecki.

(JAP)